🐍 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟑 🐍

221 15 11
                                    

🐍

Oops! Bu görüntü içerik kurallarımıza uymuyor. Yayımlamaya devam etmek için görüntüyü kaldırmayı ya da başka bir görüntü yüklemeyi deneyin.

🐍

W końcu nadszedł pierwszy września. Madeline usłyszała swój budzik w telefonie, dlatego powoli zaczęła się budzić, jednak usłyszała głos swojego przyjaciela:

— Wyłącz to cholerstwo.— warknął Nicky w poduszkę, a Madeline po kryjomu pokazała mu język, wyłączając ów budzik.— O ty jędzo, widziałem ten język.

— Miałeś widzieć, Nicky.— powiedziała z sarkastycznym uśmiechem, a brunet tylko wywrócił oczami.

— Już dzisiaj jedziemy do Hogwartu! W końcu!

Pisnął podekscytowany, wstając z łóżka, stając za drewnianym, wysokim parawanem i przebierając piżamę na czarne spodnie oraz tego samego koloru bluzę.

— Chodź, zrobimy sobie zdjęcie.— powiedziała, biorąc telefon z szafki nocnej, podchodząc do Nicky'ego i robiąc im bardzo słodkie zdjęcie.— Powieszę sobie na ścianie.

— Serio twoi rodzice kupili ci... to?— spytał, biorąc jej telefon do rąk, oglądając go. Odwrócił go obudową do góry, naciskając małego, gumowego, różowego kotka na etui, a on zapiszczał, przez co Nicky wyrzucił telefon na łóżko.

— Tak, kupili. I nie bój się tego, to taka piszczałka... Michael ją lubi. Myślisz, że mogę zabrać telefon do Hogwartu?— spytała, klękając na podłodze, otwierając kufer i sprawdzając, czy wszystko ma.

— Po co? Nie będziesz miała na to czasu. A poza tym, chcemy dostać się do drużyny quidditcha, prawda?— upewnił się, siadając na łóżku i zerkając na nią.

— Jasne, że tak. Kim chciałbyś być?— zapytała, unosząc głowę do góry, uważnie mu się przyglądając.

— Oczywiście, że szukającym.— odpowiedział, uśmiechając się triumfalnie.— Jeszcze żaden pierwszoroczny nie dostał się do drużyny quidditcha. Myślisz, że mi się uda?

— Nicky, na pewno ci się uda. Wspaniale grasz, rzucasz zaklęcia i takie tam...— pochwaliła go.

— Dziękuję.— odpowiedział, czerwieniąc się jak burak, jednak Madeline odsunęła się, idąc w stronę szafy.

Już niecałe dwie godziny później, a dokładniej o dziesiątej trzydzieści, Madeline, Nicky oraz jej rodzice i Michael ruszyli na peron 9¾. Nastolatkowie, trzymając swoje kufry podpisane ich inicjałami, stanęli przed ścianą prowadzącą na peron 9¾.

— Więc, mamy wbiec w ścianę? Nie żartujecie sobie z nas?— spytała Madeline, odwracając się w stronę matki i unosząc brew.

— Nie, nie żartujemy. No już, raz–dwa.— odpowiedziała jej matka, przechodząc przez przejście, a Nicky i Madeline otworzyli usta ze zdumienia.

— No dobra, idę.— mruknął Nicky pod nosem, pchając swój kufer i przechodząc przez ścianę bez żadnego szwanku.— Nieźle.

— Ufam mu, więc to zrobię.— wymamrotała Madeline, z lekkim trudem pchając swój kufer, również przechodząc przez przejście.— Wow!

Ślizgońska Miłość • Nicadeline w HogwarcieHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin