Rozdział 1

178 12 0
                                    

Po ponownym zaspaniu, Ash pędził w stronę szkoły wraz ze swoim zawsze obecnym partnerem i przyjacielem, Pikachu.

Dokładnie to Ash nie wiedział jakim cudem zaspał skoro mieszka ze swoim nauczycielem. Za każdym razem gdy się budził w pośpiechu się szykował i ledwo żywy zjawiał się spóźniony na lekcję.

Ze swoim zawsze obecnym entuzjazmie oświadczył wczoraj profesorowi Kukki, że na czas dojdzie do szkoły. No i oczywiście nie powiodło się. W każdym odwiedzanym przez niego regionie zawsze budził się jako ostatni, od Kanto po Kalos. Wszyscy się zastanawiali, czy przypadkiem Ash nie cierpi na jakąś przypadłość, szczerze on też to podejrzewał.

Cały zdyszany wbiegł do klasy starając się jak najlepiej przywitać przyjaciół i nauczyciela.

Kukki potrząsnął głową na swojego ucznia.

- Siadaj Ash, przymknę na to oko, ale pamiętaj to...

- ... Ostatni raz - dokończyła klasa śmiechem.

Podziękował nauczycielowi i usiadł na swoim miejscu. Czekał na rozpoczęcie lekcji, która jakoś nie nadeszła.

- Um... A co z lekcją? - zapytał Mallow.

- Czekamy na Sophocles'a, o dziwo on też się spóźnia.

- Co? Sophocles?

Po spojrzeniu na klasę, faktycznie brakowało ich pulchnego przyjaciela.

Drzwi do klasy otworzyły się, a do środka wszedł niski rudzielec ze świecącymi oczami i zaciśniętą prawą ręką. Wzdychał cicho mijając Kukki i siadając na swoim miejscu. Jego przyjaciele spojrzeli na niego z ciekawością. Kukki próbował zwrócić uwagę klasy na dzisiejszą lekcję bez rezultatu. Zrezygnował z próby zwrócenia uwagi swoich uczniów i podszedł do Sophocles'a.

- Co się dzieje?

- Zakochałem się - odparł rozmarzonym tonem.

- Co?!

Klasa okrążyła biurko ich kolegi i starali się wyciągnąć z niego jak najwięcej informacji.

- Kto to?

- Jak ma na imię?

- Gdzie ją spotkałeś?

- Jest ładna?

- To on, czy ona?

Wszyscy spojrzeli na Mallow, która wzruszyła ramionami.

- To najpiękniejsza dziewczyna jaką kiedykolwiek spotkałem - zignorował albo nie widział wściekłych min dziewczyn - Ma piękne miodowe loki, delikatnie jasną skórę, a jej oczy odzwierciedlają najczystszy ocean.

Miodowe loki? Blada skóra? Błękitne oczy? Czy to może być...? Nie. Są setki takich dziewczyn, ale...

- Pika...

- Nic mi nie jest Pikachu - zapewnił swojego partnera głaszcząc go za uszami - Tylko, wiesz... bo z opisu trochę brzmi jak...

- Pi-ka?

Po chwili ciszy między trenerem, a swoim pokemonem, Ash nie mógł powstrzymać się od zadania pytania, które go dręczy odkąd usłyszał opis tajemniczej miłości Sophocles'a.

- Hej, Sophocles. Z jakim pokemonem szła ta dziewczyna?

- Obok niej szedł Gardevior - odparł.

Serena nie ma Gardevior'a.

Ash nie wiedział czemu ta wiadomość tak go zasmuciła.

- Co tak w ogóle trzymasz? - zapytał Kiawe wskazując na lewą rękę jego rudego przyjaciela.

Amourshipping| Ponowne spotkanieWhere stories live. Discover now