14~Wprowadzka~14

2.3K 186 595
                                    

Pov:George

Za 3 godziny mam być na lotnisku. Po rozmowie z Dream'em od razu kupiłem najwcześniejszy lot, plan jest taki że biorę resztę swoich rzeczy w tym mój komputer i od razu wracam. Ewentualnie zostaje jedną noc i chyba tak zrobię bo będę zmęczony. Później po prostu sprzedam to mieszkanie, ale na razie będzie sobie stało puste. Uznałem że wybiorę się też na grób do rodziców bo będę tam raz na rok.

Szykowałem się już do wyjścia jedyne co miałem przy sobie to dokumenty i ubrania na zmianę to wszystko zapakowałem w torbę. Clay miał mnie zawieźć na lotnisko więc go obudziłem.

Jechaliśmy już w ciszy bo Dream nie wziął telefonu więc nie miał jak włączyć tej fajnej playlisty.

Gdy dojechaliśmy był czas na pożegnanie.

--Pa Dream kocham cię-powiedziałem i pocałowałem chłopaka

--Pa uważaj na siebie, ja ciebie też-powiedział wsiadł do samochodu i odjechał

Był lekko przymulony, to pewnie dlatego że się nie wyspał. Ale dobra czas iść oddać bagaże.

Oddałem już bagaże teraz tylko bramki bezpieczeństwa i jestem w połowie sukcesu. Oczywiście bez większych komplikacji je przeszedłem i mogłem się kierować dalej. Było tu mnóstwo sklepów, i jeszcze więcej drogich rzeczy. Ceny na lotnisku to żart(dop.autorka naprawdę kiedyś za 1 wodę zapłaciłam 30zł ;-; ja dość często latam i to jest maskara) Kupiłem sobie jakieś czekoladowe cukierki w bardzo dużej paczce i chipsy lepiej nie mówić ile za to zapłaciłem, ale na pewno za dużo.

Teraz czekałem aż będę mógł wejść na pokład. Strasznie mi się nudziło, zwykle o tej porze wchodzę do salonu a Sapnap i Clay robią coś głupiego. Mam nadzieję że nic nie odwalą. Dobijała mnie myśl że czeka mnie 9 godzin lotu.

Byłem już w samolocie na szczęście siedziałem sam. Teraz 9 godzin lotu i jestem w domu. Najpierw się spakuje, odpocznę i na następny dzień jakoś rano pójdę do rodziców na cmentarz. Plan jest więc mogę iść spać.

Pov:Sapnap

Dream przez cały czas uśmiecha się do telefonu, nawet ze mną nie zagrał w karty pokémon. Z kim on tak pisze?

--Dream, z kim piszesz? -...

--Z takim zajebistym chłopakiem, jest naprawdę słodki. Czaisz gadałem z nim 3 dni a on już mi wysłał niezłe foty-powiedział i miałem ochotę się rzygać

--A ty przypadkiem nie masz chłopaka? -...

--Mam, ale on mi to wybaczy jest zbyt naiwny i zbyt zakochany. Ja też go kocham, ale potrzebuje małej przygody. Stary przecież sam jesteś facetem i to rozumiesz? - Co mu się tryb dupka odpalił

--Też tak miałem, ale nigdy nie zdradziłem żadnej z swoich dziewczyn bo miałem taką potrzebę. Nie rozumiesz że to może zranić George? Skoro go kochasz to czemu chcesz go zranić? - zadałem mu dwa pytania

--Ja się nie nadaję do związków, ale chce być gogym-powiedział

--I dla ciebie jest w porządku to że ty sobie będziesz walił do jakiegoś chłopaczka, a niczego nie świadomy George będzie myślał że jesteś mu wierny. Jesteś okropny-powiedziałem

--Wiem-odpowiedział

Byłem zdenerwowany, lubię Claya, ale on naprawdę się nie nadaje do związku. Zwłaszcza że George nawet by nie pomyślał że chce go zdradzić. Muszę jakoś powoli odciągać Georga od Dream'a i może Gogy zobaczy tą złą część Claya.

George już pewnie teraz leci samolotem i śpi a jego chłopak dostaje zdjęcia od jakiegoś chłopaka i mu się to podoba. Maskara.

*time skip* 2 godziny

Ustaliliśmy z Dream'em że zrobimy sobie męski wieczór. To był w sumie pomysł Claya, ale mówił że już taki miał z Gogym tylko że damski. W sumie podobał mi się ten pomysł. Ja mam jeszcze zaprosić naszych znajomych a on ma iść do sklepu po przekąski i inne rzeczy. Szykuje się długa noc.

600słów ://

Nevermind//DreamNotFound Where stories live. Discover now