3~Przyjaciele?~3

3.1K 228 953
                                    

Pov:Dream

Minęły następne 2 godziny. Rozmawiamy ze sobą 4 godziny i ani razu ktoś nie miał czegoś to nie powiedzenia. To wyglądało jakbyśmy nadrabiali lata przyjaźni którą straciliśmy. Zrobiło mi się trochę żal Georga. Jestem okropnym człowiekiem. Naprawdę podoba mi się rozmowa z nim. Ale nie zmienia to faktu jak bardzo go nie lubię. Może po prostu mam chwilę słabości.

--George? -...

--Słucham-...

--Przyjaciele? - zapytałem

--Em. Jasne czemu nie heh- To było łatwiejsze niż myślałem

Pov:Narrator

Dwoje mężczyźni gadali w najlepsze. Dream tak naprawdę nie chciał przyznać przed sobą że robi to z innego powodu niż zranienie "przyjaciela". Gogy za to ufał mu bardziej niż kiedykolwiek, czuł się że ma osobę która go wesprze. Jednak nie wiedział że będzie to trwało jedynie 2 tygodnie. Ale czy na pewno tylko dwa? No cóż przekonamy się z czasem.

Pov:George

Było już po 1 w nocy. Wiedziałem że powinienem już chociaż być w łóżku, ale ja zapomniałem o całym świecie. Był jedynie ja, Dream i telefon. Osoba którą nienawidziłem teraz staje się mi bliska. Może i nawet za bardzo. Ale muszę to przyznać kocham to.

--Dweam?-...

Pov:Dream

--Dweam? - pierwszy raz mnie tak nazwał. Poczułem że się rumienie. Jego spokojny głos plus mój nick. Co jest ze mną nie tak?

--Tak Gogy? -...

--Muszę już iść, ale nawet nie wiesz jak bardzo nie chce kończyć tej rozmowy-powiedział

--Uwierz mi ja również- Kłamca :)

--Zadzwoń do mnie rano. Jak się obudzisz -powiedziałem, sam się sobie dziwiłem.

--Jasne Dobranoc-powiedział

--Dobranoc-Odpowiedziałem i wyszedłem z rozmowy

Niestety, ale nie byłem ani trochę śpiący wszystko przez moje problemy ze snem. Maskara, mam je od małego. Już nawet nie pamiętam ile razy prosiłem mamę by wzięła mnie do lekarza. Ale ona jak zwykle to ignorowała, jej nawet nienawidzę bardziej od Georga.

*time skip* rano

--George~~~-...

--Spadaj Dream! -Uciekał przede mną nadal

--Mam cię!!! -...

--FUCK-Krzyknął Gogy

Nagrywaliśmy właśnie na kanał Georga. Szczerze fajny był ten odcinek. Zwłaszcza że moim głównym zadaniem było mu przeszkadzać. Uśmiałem się trochę, George poinformował mnie że skończył nagrywanie i że go zmontuje za jakaś godzinkę.

--Hej Dream? -...

--Słucham Gogy-...

--Mam dziwne pytanie-Hm ciekawe

--Wal śmiało-powiedziałem

--Czy chciałbyś abym przyjechał na Florydę? - NIE NIE NIE NIE NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE.

--Oh Gogy nawet nie wiesz jak bardzo, ale w tym momencie jest nie możliwe. Mam za dużo spraw do załatwienie, i tak ledwo co daje radę z tobą rozmawiać. Na pewno prędzej czy później się nad uda spotkać- Udało mi się wyjść z tej sytuacji

--A no okej. Nic się nie stało. A masz czas dziś gadać wieczorem? - zapytał

--Oczywiście, muszę kończyć do usłyszenia George-Pożegnałem się i wyszedłem z rozmowy na discordzie

Mało brakowało.

Pov:George

Cieszyłem się że dziś będę rozmawiał z Dream'em ostatnio naprawdę było fajnie. Jest mi coraz bliższy. I to mnie przeraża, czuję dziwne uczucie w sercu. Jakby coś było nie tak, ale to ignoruje będąc pochłonięty każdą rozmową z nim. Wszyscy nasi znajomi nie dowierzają że rozmawialiśmy że sobą. Mimo wszystko czuje że Dream nie jest zły.

500słów krótki ale 2 rozdziały dziennie będą chyba git? Jak nie zasnę w nocy to pewnie po 24 będzie rozdział tak jak prawie zawsze 😎

Nevermind//DreamNotFound On viuen les histories. Descobreix ara