Rodział 7.5

160 13 17
                                    

-Z-zdrajcą? - zapytałam niepewnie - Co masz na myśli? - dodałam.
-Mam na myśli to, że ta dziewczyna - Tsukasa wskazał palcem na Sakurę - współpracowała z Teru i wszystko mu przekazywała! - niebezpiecznie przybliżył nóż do jej chudej szyi.

Przerażona zielonowłosa spuściła smutno głowę do dołu, a jej ręcę drżały.

-Tsukasa, ale - skąd ta pewność, że ona naprawdę nas zdradza?! - krzyknęłam, nie umiejąc zapanować nad zaistniałą sytuacją.

-Sama się przyznała. - powiedział chłodno

Dalej nic nie powiedziałam, ponieważ nie chciałam być potem na miejscu Sakury.

-A więęęc... powiedz ,,bai bai'' światu! - uśmiechnięty chłopak zwrócił się do dziewczyny, która była owym ,,zdrajcą''.

W odpowiednej chwili zasłoniłam moje oczy rękoma, dlatego nie zobaczyłam tego, czego nie chciałam widzieć - śmierci kolejnego człowieka z rąk tego demona. Przeczekałam tak z dobre 5-10 minut.

-J-już? - zapytałam cicho

-Tak... - powiedział do mnie smutno Amane - Spokojnie, mój brat poszedł ukryć ślady, nie ma go tu - tak jak twojej zmarłej koleżanki...

-O-oh, rozumiem - a Yusu już poszła, czy nie? - zapytałam

Hanako przytaknął głową.

-Nie mogła na to patrzeć no i teraz ma teraz lekcje-

-M-mhm... - mruknęłam - w ogóle, przepraszam... ale jestem z nim związana i muszę robić to co on chce. Najpewniej umrę, jeśli się go nie posłucham... - popatrzyłam pustym wzrokiem w podłogę - a tego nie chcę. Tyle.

-Rozumiem ciebie. A teraz, też muszę już zmykać~ plan z Teru ustalimy dokładnie, jak trochę ochłoniemy po tej śmierci... - w jednej chwili ,,poleciał'' z pokoju, zamykając przy tym drzwi, najpewniej do toalety dla dziewczyn na trzecim piętrze.

-Okej. - zawołałam za duchem.

Spojrzałam na zegarek - była 7:45 - powiedzmy, mam 15 minut by dotrzeć do sali, czyli dużo. Nie mogę zapomnieć też o spotkaniu z Hikaru tak jak o lodziarni z Tsukasą i Yusu... ale w sumie, poczekam tu na Tsukasę i oznajmię mu, że muszę iść na zajęcia.

Przeczekałam parę dobrych chwil, zanim brat Amane raczył wrócić do pokoju nadawczego.

-Witaj z powrótem, (T.I). - zaczął chłopak - dlaczego miałaś wtedy zakryte oczy? Coś się stało? - zapytał nieświadomie, chociaż założę się, że wiedział o co chodzi.

Stanęłam nieruchomo, nic nie mówiąc.

-Halllkooo! Odpowiedz mi, (T.I)!

Po chwili ogarnęłam swoje myśli i zdobyłam odwagę, by odpowiedzieć na pytanie.

-Po prostu nie chciałam na to patrzeć, Tsu.- zawachałam się lekko
-Jak to? Alee przecież to jest takie satysfakcjonujące! - powiedział nieco zdziwiony

Bałam się cokolwiek powiedzieć - jeden błąd i coś złego może się wydarzyć... ale nie, nie mogę ukrywać swych uczuć, jak Sakura!

...

-Coś mnie oczy szczypały.- powiedziałam lekko zmieszana

-Mhm, roozumiem~ rzekł
-No co? - przekręciłam głowę w bok
-Niic takiego... - popatrzył się w dal

Minęło parę dłuższych chwil, zanim ktokolwiek z tu obecnych sie odezwał.

-Wiesz, dosłownie za 5 minut mam zajęcia- muszę zmykać, hehe - powiedziałam szybko, chcąc wyjść z pokoju i pozbierać swoje myśli.

~Tsukasa x Reader - Awesome Hurt~Where stories live. Discover now