Rozdział 5

258 20 127
                                    

Na moje nieszczęście znowu spotkałam po drodze Amane...

Przeszłam szybko nawet na niego nie patrząc, lecz on niestety mnie zauważył.

-(T.I)! Zaczekaj! - krzyknął

-Nie zaczekam - dopóki nie powiesz mi całej prawdy, bo Tsukasa powiedział tylko połowę tego co powinien... - powiedziałam

POV Amane (Hanako):

Byłem zdruzgotany - jak mam jej powiedzieć, że wcześniej ją znałem?! Choć... może wtedy mnie zrozumie, bo Tsukasa nagadał jej wszystko co najgorsze, żeby postawić mnie w złym świetle (T.I), a wie, że mi na niej zależy...a całe dobro, które chciałem okazać i prawdę - zostawił i nic nie wspomniał... nie ma chyba na to rady... muszę jej powiedzieć prawdę!

-Dobrze! Już dobrze! Powiem ci całą prawdę, ale... jutro na dachu, o 13:30... - powiedziałem w pośpiechu

-Wtedy mam lekcje - powiedziała chłodno (T.I)

-To opuść jedną lekcję, to przecież dla ciebie ważne, co nie? - uśmiechnąłem się lekko

-T-trochę ważne! Dobra... to do jutra. - powiedziała

-Do jutra~

POV (T.I):

Byłam lekko ucieszona, że wreszcie poznam całą prawdę, ale wierzę Tsukasie. Jego brat nie może być tylko księciem, który chciał mnie uratować...a może odwrotnie?

-SAMA JUŻ NIE WIEM! - krzyknęłam do siebie, kiedy znajdowałam się kilka kroków od Amane.

Mam nadzieję, że tego nie usłyszał, ale teraz - kierunek - klub nadawczy!

Podążałam za moimi myślami - nie mogłam znaleźć lokalizacji klubu, choć pamiętałam do niego drogę...

-I HOP! - usłyszałam znajomy głos i od razu rozpoznałam, że to Tsukasa

Obróciłam automatycznie głowę, a on mnie... PRZYTULIŁ?! - choć to do niego podobne i tak nie powstrzymałam się od zarumienia się na ten gest...

-C-co ty robisz? - zapytałam zaskoczona

-Gdzie tyyy idziesz~ chodź ze mną, tak nie znajdziesz naszego pokoiku (T.I)! - zawołał wesoło i przytulił się ponownie

Złapałam go niepewnie za rękę i zniknęliśmy w jego czarno-szarym dymie...

-Sa-ku-ra! Już ją mamy! - powiedział głośno, a jego oczy zamieniły się w dwie czarne kulki, które wyglądały jak rozgwieżdżone niebo.

Lecz nie zauważyłam tego.

-O, to fajnie - odrzekła ponuro i dziwnie... jakby... ze strachem?

-Eee! Ty! Musisz się przygotować jak ci tam było na imię... (T.I)? - tak, (T.I) musisz się przygotować fizycznie i psychicznie - to ważne. - powiedział lekko z przestrachem Hyuuga

-Na co? - odrzekłam nadspodziewanie zimno

-Nie powiedziałeś jej? - zwrócił się do Tsukasy

-Nie. Jeszcze nie. - spojrzał tymi samymi oczami na Natsuhiko, przez co wzdrygnęłam się

-C-chłopaki? Powiecie o co chodzi? Jest 17, a o 21 mam być w domu, chce też zajść do sklepu, więc szybciej! - powiedziałam zniecierpliwiona

-Nie wyjdziesz stąd tak szybko jak ci się wydaje (T.I)~ - zwrócił się do mnie Tsukasa, odrywając wzrok od Hyuugi

Przełknęłam głośno ślinę.

~Tsukasa x Reader - Awesome Hurt~Where stories live. Discover now