25

1.6K 116 31
                                    

Sunoo patrzył w ekran swojej komórki, czytając komentarz Jake'a, który nagle zniknął. Potarł oczy, ale rzeczywiście go nie było. Spojrzał na kolegę, który siedział bokiem do niego, zaciągając się swoim papierosem, a potem wydychając duża chmurę dymu. W zasadzie wyglądał dobrze, zapatrzony w gwiazdy. Światło pobliskiej latarni sprawiało, że Riki wyglądał jeszcze lepiej, a to było już prawie niemożliwe.

- Ej Riki wyglądasz strasznie pociągająco jak tak robisz - powiedział starszy, biorąc łyka swojego napoju procentowego. Uwielbiał być pijany, świat stawał się jakby bardziej kolorowy. Tym tazem chyba jednak przesadził z ilością, bo czuł jak jego oddech rozchodzi się po otoczeniu i prawie go dostrzegał - a może to tylko majaki?

- Zamknij się Sunoo, masz chłopaka, nie podrywaj mnie - odparł Nishimura, kładąc się na asfalcie plecami. Owszem podobało mu się to, co powiedział starszy. - Ale dziękuję za kaplement.

Kim zawachał się - rzeczywiście był z Heeseungiem... Nie był pewny czy z nim zerwał, wydawało mu się, że wyznał mu dopiero miłość, ale również czuł, że dostał kosza. Nie wiedział co jest prawdą, a co snem. Jednak w końcu usiadł obok przyjaciela chcąc zawisnąć nad nim i wreszcie skosztować tych malinowych ust. To nie tak, że teraz sobie to wymyślił, zawsze gdzieś z tyłu głowy o tym pragnął, jednak uczucie do Heeseung było dużo silniejsze.

- Niki, przestań mnie sobą prowokować, mam taką cholerną ochotę cię pocałować - wykrzyknął dramatycznie, dopijając trunek i rzucając plastikowy kubeczek w trawę.

- To mnie pocałuj - stwierdził bezmyślnie Riki, chyba trochę odpływając. Nie wypił tak dużo, ale nie miał także dobrej głowy w porównaniu do przyjaciela.

Nagle blondyn poczuł oddech na swoich ustach i w sekundę otrzeźwiał. Jego marzenie miało się spełnić właśnie tutaj - na jakiejś popękanej ulicy za domem starszego. Nie przeszkadzało im nawet, że śmierdzieli tanim alkoholem, a już na pewno nie przejmował ich fakt, że ludzie mogą ich tu zobaczyć.

W końcu ich usta się spotkały, a Riki potworzył oczy zszokowany. Nie spodziewał się, że Sunoo naprawdę to zrobi, a jednak ręce Nikiego oplatały szyję przyjaciela, natomiast ręce Kima podpierała go po oby stronach głowy młodszego, żeby nie upadł.

Ich usta lekko się muskały, było to delikatne, ale nie przeszkadzało to żadnemu. Nie chcieli wyjść na zachłannych czy napaleńców. Dlatego po prostu trwali w tej pozycji.

Żaden z nich nie słyszał, albo nie chciał słyszeć telefonu bruneta, który dzwonił bez przerwy, leżąc może pół metra od naszej niedoszłej pary. To oczywiście Heeseung, który wyczuł, że coś jest nie tak, zawsze wiedział. Niepokoiło go to, że Riki napisał, że zajmie się jego chłopakiem. Niby brzmk jak normalne zdanie, ale ten japończyk był nieprzewidywalny nawet na trzeźwo.

W końcu się od siebie oderwali, uśmiechając się jak głupcy, jednak chyba właśnie takimi byli. Sunoo przekręcił się na bok, kładąc się obok przyjaciela. Nic nie mówili, ale nie odczuwali też takie potrzeby, po prostu leżeli patrząc się w gwiazdy.

Niki chciał go zapytać, ale bał się, że znowu zostanie odrzucony. Natomiast w głowie Sunoo aż się gotowało od myśli - kocha Heeseung, czy nie?

hyung <3
sunoo, wszystko w porządku?
kochanie?
martwię się...
o wstawiłeś coś na ig
odpisujesz wszystkim, ale mi to nie łaska?
czy między tobą, a rikim coś jest?

a/n
mówiłem, że będzie boop XDDDDD

I'm not gay; jaywonWhere stories live. Discover now