Rozdział X - plany i kłótnia

832 37 1
                                    

O 17:30 dziewczyny znów spotkały się w bibliotece:

- Cześć, to co realizujemy plan?

- No a jak?

- Dziękuję za pomoc.

- Nie ma za co!

- Dobra, ja idę do tej mugolskiej restauracji po jedzenie a Ginny pomoże Ci się przygotować.

- Okey - Hermiona deportowała się na boczną uliczkę niedaleko restauracji a dziewczyny poszły do Pansy ponieważ Harrego nie było tam cały dzień.

- Co myślałaś ubrać?

- Ciemno-zieloną sukienkę z dekoltem.

- Eee, a nie masz nic może czerwonego?

- Nie, a coś takiego powinnam ubrać?

- Na pewno znajdziemy coś odpowiedniego.

Rudowłosa zajrzała do szafy ślizgonki:
- Wyjmij wszystkie rzeczy które myślisz że się nadadzą.

- Okey - wzięła dwie zielone sukienki i trzy czarne oraz skórzaną spódniczkę.

- Ta spódniczka jest świetna! zaraz znajdę ci jakąś koszulkę i będziesz gotowa!

- Super!

Ginny szukała idealnej górnej części garderoby.
- To się nada! - trzymała w ręce body z długim rękawem całe z bordowej koronki.

- Nawet nie wiedziałam że mam takie coś w szafie, ale skoro mówisz że będzie dobre to ja Ci ufam.

- To nie będzie dobre, to będzie zajebiste. On uwielbia takie ubrania, i to jeszcze bordowe! Załóż pod do ten czarny biustonosz, a na stopy te czarne wysokie szpilki, będziesz wyglądać idealnie.

- To idę się w to ubrać, po tym ogarniemy moje włosy i jakiś make-up.

- Leć!

- Czeeeść, już jestem!

- Hej, Pans poszła się ubrać.

- Okey, jedzenie jest u mnie tak jak się umawiałyśmy.

- Ok.

- I jak? - wyszła z łazienki.

- Niesamowicie!

- Lepiej niż myślałam!

- I o to chodzi! Myślę że włosy zostawię rozpuszczone, tak jak są.

- Ja mam pomysł na makijaż!

- To go robimy!

Chwilę później Pansy miała czerwone lekko błyszczące usta, czarne kreski oraz czerwony cień.

- Idealnie! Dziękuję za makijaż Hermiona, a tobie Ginny oczywiście dziękuję za stylizacje!

- To co robimy teraz?

- Muszę gdzieś rozłożyć jedzenie i zrobić tak, aby on tam przyszedł.

- Może rozłożymy to tu? Na tym małym stoliku.

- Okey.

- My pójdziemy go poszukać i sprowadzić tu - przyjaciółki wyszły.

*O 17:45 u Rona*

- Harry, siedzimy tu cały dzień już rozumiemy twój plan może przejdzimy już do realizacji?

- Nie Ron, jeszcze wszystkiego wam nie opowiedziałem!

- Dość tego Potter! Albo robimy co tam chcesz albo ja wychodzę, obiecałem Hermionie że spędzę z nią czas a mnie nie ma cały dzień, zapewne będzie zła a jak się obrazi to ci tego nie daruje!

trial of parenting ~ 16+Where stories live. Discover now