Rozdział 014

310 12 0
                                    

Dziewczyny szybko pobiegły do reszty. Will'a przeszedł dreszcz, a światła zaczęły migać jeszcze szybciej. Wszyscy wiedzieli o co chodziło, więc zaczęli biec do Driscoll, nie zważając na wołania pielęgniarki.

Zaczęli biec do windy, która okazała się nie działać, więc szybko ruszyli w stronę schodów. Zaczęli biegać po salach, rozdzielając się, żeby ich znaleźć. W końcu znaleźli Jonathan'a, który próbował wybić okno gaśnicą.

- Odsuń się - powiedziała Amora, po czym wyważyła drzwi.

- Ja pieprze - westnęła Max.

Potwór odwrócił się w ich stronę rycząc wściekle, a El chwyciła go swoją mocą i uderzyła nim o sufit. Następnie uderzyła nim jeszcze o ścianiany, ponownie sufit i podłogę, zanim ostatecznie wyrzuciła go przez okno.

- Idź - El powiedziała do Jonathan'a, żeby wziął Nancy, a ona i reszta szybko wybiegli ze szpitala.

Widzieli jak Łupieżca wpływa do kanału, zostawiając na kracie kilka kości. Nancy i Jonathan szybko do nich dobiegli. Amora kucnęła obok studzienki, patrząc na kość i coś śluzowego.

- Co to było? - zapytała odwrając się do Nancy.

- Tom i Bruce - oznajmiła Nancy wciąż będąc w szoku. Amora zmarszczyła brwi, odchodząc od studzienki.

- Wszystko dobrze? - Amora zapytała Nancy - Czy z nią jest wszystko dobrze? - szepnęła do Jonathan'a.

- Odwieziemy was do domu - Jonathan pokręcił głową. Wszyscy skierowali się do samochodu, zostawiając zdezorientowaną Amorę samą.

- To nie odpowiada na moje pytania, Jonathan! - krzyknęła za nim zirytowana Amora, po czym chwyciła się za gardło.

- Amora chodź - Mike machnął ręką, otwierając jej drzwi bagażnika.

Will wszedł do środka jako pierwszy, Mike usiadł obok niego, a Amora naprzeciwko nich. Droga do domu minęła im cicho. Jako pierwsze, Jonathan podjechał pod dom El i Amory. W razie, gdyby Hopper wrócił z Illinois i się martwił. Wszyscy nastolatkowie wysiedli z samochodu, dezorientując Nancy i Jonathan'a.

- Co wy robicie nocowanie? - zapytała Nancy.

- Jeśli Hoppera nie ma w domu, to powinniśmy z nimi zostać - oznajmiła Max.

- No właśnie - Mike pokiwał głową, a Lucas i Will mu przytaknęli.

- Okej - westchnęła Nancy, chowając twarz w dłonie. - Przyjedziemy jutro, bo musimy wykombinować, co zrobić z tym czymś. - wszyscy nastolatkowie pokiwali potwierdzająco głowami, a Nancy i Jonathan odjechali.

Amora westchnęła, ciągnąc za klamkę. Drzwi były zamknięte. Zaśmiała się nerwowo, szukając swoich kluczy po kieszeniach. Zdenerowana zrobiła tak kilka razy, po czym nacisnęła klamkę, przy użyciu mocy. Zamek lekko się wyłamał i trzeba będzie go wymienić. Dziewczyna pchnęła drzwi, wpuszczając wszystkich do środka.

- To chyba nie pomoże z bezpieczeństwem - powiedział Lucas. Amora spojrzała na niego zirytowana i podniosła jedną ręką fotel w powietrze po czym opuściła go przy drzwiach, żeby blokował wejście do środka.

- Możesz tutaj spać, żeby pilnować bezpieczeństwa - sarknęła do niego Chwyciła ze swojego pokoju gruby koc i poduszkę, kładąc wszystko na kanapę. - Wolne jest moje łóżko, fotel pod drzwiami i łóżko Hoppera. Podzielcie się - rozkazała, zabierając piżamy i poszła do łazienki.

Kiedy dziewczyna wróciła do pokoju, Mike siedział na kanapie sam. Will był w pokoju z dziewczynami, rozmawiając, a Lucas już spał u Hoppera.

- Będziesz coś oglądać? - zapytał Mike z delikatnym uśmiechem. Amora parsknęła, rzucając w niego poduszką.

Dziewczyna chwyciła pilota i włączyła telewizor. Włożyła do odtwarzacza kasetę ze Scooby-Doo, po czym poszła do kuchni i wyciągnęła z lodówki swoje kanapki z czekoladą i dżemem truskawkowym.

- Głodny? - zapytała, siadając obok Mike'a.

- Trochę - przyznał chłopak. Amora podsunęła mu pod nos talerz z kanapkami, a rozbawiony Mike szybko jedną chwycił.

Para zaczęła oglądać odcinki Scooby-Doo, zajadając się kanapkami. Po jakimś czasie, Amora położyła talerz na nogi Mike'a, a sama chwyciła koc i zarzuciła im na ramiona.

Dziewczyna z zaangażowaniem oglądała kolejne odcinki, dopóki nie poczuła jak czyjaś głowa opada na jej ramię. Spanikowana spojrzała na śpiącego Wheelera, nie wiedząc co ma teraz zrobić. Zdecydowała się oprzeć o tył kanapy, żeby mógł się wyspać, a niedługo później również zasnęła.

Amore |Mike Wheeler Where stories live. Discover now