Prolog

422 16 12
                                    

P.O.V Miyu
Biegłam korytarzami El Dorado starając się zdążyć na umówione spotkanie. Dostałam poufne informacje,że ktoś z El Dorado jest zdrajcą i pracuje dla Feidy. Siedziałam wczoraj do późna starając się odkryć kto jest szpiegiem. Nie poszłam nawet na pierwszy mecz turnieju Ragnarok,bo byłam tak zapracowana. Kiedy już zaczęłam tracić pewność,że znajdę kreta, zadzwonił mój telefon. Kiedy go odebrałam,usłyszałam głos osoby której bym się nie spodziewała. Przekazała mi,że wie kto jest szpiegiem i ,że ma na to dowody, z którymi się ze mną podzieli. To właśnie dlatego biegłam teraz korytarzami El Dorado, a raczej stadionu stworzonego z jego szczątek. Będąc w laboratorium moich rodziców, zasnęłam, a teraz grozi mi spóźnienie! Ta osobą,na prawdę wiele ryzykuje spotykając się ze mną. Nie mogę jej wpędzić w kłopoty! Byłam tak zajęta myśleniem o tym aby się nie spóźnić,że nawet nie zauważyłam jak drzwi jednego z pokoi otwierają się a z nich wychodzi jakiś chłopak. Wpadłam na niego,przez co oboje upadliśmy na ziemię. Kiedy otworzyłam oczy , zobaczyłam,że to nie kto inny jak Matsukaze Tenma, kapitan jedenastki Raimona z przed 200 lat! Osoba, która zdecydowała się wraz z przyjaciółmi przybyć do przyszłości,aby nam pomóc. Szybko wstałam z ziemi i się otrzepałam po czym podałam mu rękę.
-Naimocniej cię przepraszam, bardzo się spieszyłam i nie zauważyłam jak wychodzisz. -chłopak posłał mi lekki uśmiech, po czym przyjął moją dłoń i wstał z ziemi.
-Nic nie szkodzi, ja też powinienem bardziej uważać.-powiedział drapiąc się przy tym po głowie.
-Mam nadzieje ,że nic ci się nie stało. To dla nas bardzo ważne abyś był w dobrej formie,jako kapitan trzeciej drużyny.-chłopak przestał drapać się po głowie i posłał mi lekki uśmiech.
-Nie martw się. Nic mi nie jest.-słysząc to trochę się uspokoiłam.- Emm...jeśli mogę się spytać,to jak się nazywasz? -slysząc to pytanie na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
-Nazywam się Miyu Mayumi. Miło cię poznać.- wyciągnęłam rękę w jego stronę a on ją uścisnął.
-A ja jestem Matsukaze Tenma. Chociaż to już chyba wiesz. -zaśmiałam się słysząc jego ostatnie zdanie.
-Jesteś zabawny Tenma.- słysząc to co powiedziałam , niebieskooki znowu zaczął drapać się nerwowo po głowie.
-Nie ty jedna mi to mówisz.- słysząc to uśmiechnęłam się. Chciałam kontynuować z nim rozmowę jednak kątem oka spojrzałam na zegarek i spostrzegłam ,że do mojego spotkania zostało 2 minuty!
-Wybacz Tenma, naprawdę miło mi się z tobą rozmawiało,ale jestem już spóźniona.- miałam już ruszyć dalej, kiedy zatrzymał mnie jego głos
-Może spotkamy się później?-zapytał na co ja się uśmiechnęłam.
-Widzimy się za godzinę, pod twoim pokojem.- kiedy to powiedziałam odwróciłam się do niego plecami i puściłam się biegiem w kierunku schodów prowadzących na zewnątrz budynku.

* * *
Nareszcie udało mi się wyjść z budynku. Spotkanie z Tenmą było bardzo miłym zdarzeniem,jednak mam też swoje zobowiązania. To bardzo źle ,że kazałam tej osobie na siebie czekać. W oddali dostrzegłam staruszka, w białej szacie zakrywającej całe jego ciało. Spod kaptura wystawała długa siwa broda. Od razu się zorientowałam, że to właśnie z nim mam się spotkać. Kiedy byłam już blisko tej osoby, mężczyzna odwrócił się do mnie przodem.
-Nareszcie jesteś Miyu.- podeszłam jeszcze kilka kroków bliżej i przystanęłam .
-Ty to pewnie Pomocnik X -mężczyzna tylko skinął głową. -Może usiądźmy.-wskazałam ręką na ławkę znajdującą się kilka metrów od nas. Bez żadnego słowa, ruszył w kierunku ławki, a ja poszłam za nim. Kiedy usiedliśmy mężczyzna ponownie się odezwał.
-Wiem,że jesteś zdziwiona faktem,że chce wam pomóc Miyu, jednak prawda jest taka,że jestem po waszej stronie.-to co mi powiedział trochę mnie zdziwiło. Wcześniej pomyślałam sobie,że Saru jakoś go źle potraktował,przez co starszy mężczyzna się zdenerwował i postanowił mu zrobić na złość, zwracając się do jego wroga, a tu nagle wyskakuje z tym,że jest po naszej stronie.
-Chyba nie do końca rozumiem.-mężczyzna słysząc to co powiedziałam, cicho westchnął,po czym zdjął kaptur. To co zobaczyłam , zszokowało mnie. Ten facet nie jest wcale taki stary !

Inazuma Eleven Go- Find The WayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz