Rozdział 6 - "Przeciwieństwa"

4.4K 405 4
                                    

*Shay*

Stanął do mnie tyłem, ale nie potrzebowałem go widzieć, by wiedzieć jak wygląda jego twarz. Mike swego czasu był niezłym mówcą. Potrafił przekonać znakomitego jubilera by kupił przydrożny kamień za dorobek swojego życia i jeszcze ci za to dziękował.

Ale dziś nic nie powiedział. On wstał, ale nie podszedł do mównicy, on wyszedł. Podobnie jak większość członków Rady.

Został tylko Lord Kelsi, Lord Ice, Lord Sim.

Czyli kolejno Lord Świńskie Oczka, nasz Mistrz Strategii Wojennej, czyli ogólnej rozróby, na końcu Lord Sim człowiek Wysp Leaos. 

Kiedy sala opustoszała mogłem poczuć wiszące w powietrzu napięcie. Spojrzałem na nią. Nie patrzyła, ale wiedziałem, że czuje mój wzrok. Coś było nie tak. Coś co zobaczyła w tej swojej wizji sprawiło, że była, że oboje byliśmy, w tym przeklętym miejscu zalatującym magią starszą niż my razem wzięci.

- Lordzie Cross od twojej decyzji zależą losy tej misji i losy pańskiej siostry, więc gdybyś... - podniosłem dłoń, by przerwać Lordowi Ice.

- Chce to usłyszeć od niej. - specjalnie spotęgowałem swój głos by był słyszalny dla wszystkich w sali. Zwłaszcza dla niej. - El wystarczająco długo żyjemy na tym świecie, zbyt długo cię znam bym uwierzył, że zależy ci na "aprobacie" tych oto tu dżentelmenów. Ona nie potrzebuje waszej zgody, czy tam ułaskawienia, jak zwał tak zwał. Ona nigdy nie utraciła swoich praw. Straciła je w waszych oczach, więc chce usłyszeć te słowa od niej. - zwróciłem się w jej kierunku.

- Siostro, chcesz odzyskać swoje "utracone" prawa? Chcesz znowu otrzymać znaki Strażników, tak jakby te blaknące na twojej skórze były fałszywe? - patrzyła na mnie. Teraz już tak. Gniewnie. Z nienawiścią i czym jeszcze. Czymś nieokreślonym i mrocznym.

- Ja ich nigdy nie utraciłam...- nie podniosła głosu a ja aż w głowie poczułem siłę jego wibracji. Moja siostra była potężną magiczką, panowała nad dwoma potężnymi żywiołami, które były swoimi przeciwieństwami; ogniem i wodą.

Gdy teraz na nią patrzyłem dobrze widziałem te dwie walczące ze sobą siły. Spokojną wodę, potrafiącą kruszyć skały, zatapiać statki i pochłaniać tysiące żyć, jak i ogień dający ciepło i światło, potrafiący wypalić ból tak jak i go spowodować, palący wszystko na swojej drodze, nie do opanowania.

Podobnie jak było z jej jasnowidztwem, które komplikował fakt połowicznej władzy nad snami. Niby podobne a tak różne. Sny pokazywały pragnienia, wewnętrzne cele i marzenia. Wizje pokazywały fakty. Razem pokazywały świat odbić lustrzanych.

Ogień i wizje zawsze w niej dominował, ale fakt, że w jej krwi płynęła tak potężna magia i to dwóch rodzajów zawsze mnie niepokoiła. W końcu byliśmy Rodzeństwem Ostatniego Księżyca, ja również miałem w sobie dwie przeciwne siły.

O jednej parze, moja droga Elena wiedziała, druga była zbyt mroczna by światło dzienne ją odkryło.

Byłem Myślicielem, tym który odkrywa ścieżki ludzkich umysłów, odkrywa zatajone lub zapomniane wspomnienia. Mogłem nakłaniać do swojej woli każdego kto nie był na tyle potężny by się przede mną uchronić, lub którego wola nie była wystarczająco silna by się przeciwstawić.

Przeciwieństwem tego daru było dar Iluzji. Pokazywane przeze mnie miraże do złudzenia przypominały rzeczywistość. Kiedy chciałem były namacalne, mogły mówić, zachowywać się jak ludzie i przez jakiś czas ludzi udawać. Zużywało to mnóstwo energii, ale było więcej niż opłacalne.

Ktoś by powiedział, że to nie do końca przeciwieństwa. Widać niedostatecznie rozumie naturę samych darów. Myślicielstwo to najbardziej subtelna magia świata, działa w innym wymiarze niż rzeczywistość, działa na podświadomość, coś co tak na prawdę nie istnieje w prawdziwym życiu, ale mogło istnieć lub istniało. Iluzja nadwerężała rzeczywistość, naginała ją do swoich potrzeb, działa bardzo kontaktowo.

Uwielbiam swoje wewnętrzne monologi. Kiedyś przez nie mnie okradziono, bowiem siedziałem sobie na ławce w ogrodach pałacowych...przez pięć godzin, bez ruchu. A wtedy...moment, to historia na kiedy indziej.

Świat magiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz