Rozdział 2

293 17 0
                                    


Dzień szkolny się kończy i wysyłam SMS-a do Renjun'a, żeby spotkał się ze mną przy wyjściu. 

Stoję chwilę, czekam na niego i kilka razy sprawdzam telefon, zanim wychodzi z innym chłopakiem obok niego.

"Czy to twój chłopak?"  Pytam żartobliwie. 

"Ew" kuli się jego przyjaciel.  „Renjun to OSTATNI chłopak, z którym mógłbym się spotykać. Nie homo…"

"Mhm, jasne." Mówię, odwracając się od nich i idąc w stronę ulicy.

"Cóż, zanim niegrzecznie mi przerwałaś" mówi Renjun, szybko zmierzając w moją stronę z przyjacielem tuż za nim.  "Chciałem ci powiedzieć, że to mój PRZYJACIEL Donghyuck." Kiedy Renjun kończy mówić, podaje mi swój kubek kawy i we trójkę wchodzimy do sklepu spożywczego.

Upijam łyk napoju, nie przetwarzając tego, co to jest, dopóki nie poczułam gorzkiego posmaku na języku.

"Ew! Nienawidzę kawy!"  Krzyczę.

"Jak możesz nienawidzić kawy?"  Kasjer na pierwszym pasie krzyczy.  Wydawał się autentycznie urażony. 

Przyjaciel Renjun'a, który teraz wiem, że to Donghyuck, patrzy na kasjera z szerokim uśmiechem na twarzy i wrzeszczy:

"Jaemin!? Co słychać koleś? Nie wiedziałem, że tu pracujesz."

"Znasz go?"  pyta Renjun, wyciągając słowa prosto z moich ust.

"Tak" odpowiada Donghyuck.  "Chodziliśmy razem do liceum!"

"Mały świat." Mamroczę. Idę dalej do wygodnego sklepu, żeby kupić składniki do makaronu, które ja i Renjun planowaliśmy zrobić dziś wieczorem.  Renjun podąża za mną, gdy jego przyjaciel Donghyuck zatrzymuje się i rozmawia z kasjerem, zakładam, że to Jaemin.

"Więc dlaczego przyprowadziłeś swojego przyjaciela, pana Arm Candy?" Pytam Renjun, wskazując na Donghyucka. Dałam komentarz, przypominając sobie, jak ich ramiona były splecione razem podczas przechodzenia przez ulicę. 

"Założyliśmy się i teraz jest mi winien. Powiedział, że zapłaci za nasze zakupy, o ile będzie mógł jeść z nami, ponieważ jego współlokator, Mark, potrafi tylko gotować jajka." Mówi Renjun. Kiwam głową, gdy kontynuujemy zdobywanie jedzenia na obiad.

Kiedy kończymy, przynoszę jedzenie do kasy, przy której stał Hyuck. Jego przyjaciel Jaemin wpatruje się we mnie, kiedy skanuje produkty. 

"Potrzebujesz czegoś?" Pytam bez ogródek, zirytowany jego spojrzeniem.

"Po prostu…czy naprawdę nie lubisz kawy?" Zapytał. Jego aura zmieniła się wraz z drugim stwierdzeniem.

"Tak" Mówię, w końcu nawiązując z nim kontakt wzrokowy. "Jest gorzkie i obrzydliwe."

Zanim kasjer zdążył cokolwiek powiedzieć, Renjun podchodzi, wręczając mu jeszcze jeden przedmiot, a Donghyuck zaczyna mówić.

"Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko, ale Jaemin właśnie opowiadał mi, że jego zmiana prawie dobiegła końca i zaprosiłem go do siebie na kolację." Mówi Donghyuck.

"Im wiecej tym lepiej!" Renjun stwierdza z uśmiechem. Przewracam oczami, byłam już zmęczony szkołą, teraz muszę gotować dla Renjun'a i dwóch chłopców, których nawet nie znałam. Jeden z donośnym głosem, a drugi hiper o uzależnieniu od kawy.

Stoimy przed sklepem, czekając na koniec zmiany Jaemin'a. Ponownie pochylam się nad ceglaną ścianą, w której znajduje się sklep spożywczy, a Renjun i Donghyuck są kilka stóp ode mnie, omawiając swoje zajęcia.

Jaemin wychodzi ze sklepu i wszyscy zaczynamy iść w kierunku mieszkania.  Kiedy wchodzimy, myję ręce, gdy Renjun rozpakowuje nasze artykuły spożywcze.  Hyuck i Jaemin siedzą na dwóch stołkach barowych przed ladą zwróconą w stronę kuchni.

"Czy nie miałaś szukać pracy?" Renjun przesłuchuje mnie podczas mycia warzyw. "Mówiłem ci, że skończyłem sam płacić czynsz. Prawdopodobnie nie byłoby nas stać na to jedzenie, gdyby nie Donghyuck."

Włączyłam kuchenkę i obojętnie spojrzałam na Renjun'a. Nie miałam pojęcia, gdzie pracować.

"Nie mogłem się powstrzymać od podsłuchania", wtrąca się Jaemin, "Jest wolne miejsce, w którym pracuję. Możesz przyjść i popracować nad rejestracją po szkole. Byłoby miło mieć w pobliżu więcej dziewczyn. Jedyny przyjaciel jakiego mam na tym stanowisku jest Jeno."

Pomyślałem o jego ofercie. Jakiś dziwny chłopak proponuje mi pracę z nim w jego sklepie, który, jak twierdzi, jest pełen chłopców.  To znaczy, jaki miałem inny wybór. 

"Tak, myślę, że fajnie byłoby pracować w wygodnym sklepie". Mówię do Jaemina.

"Super, wyślę SMS-a do menedżera Doyounga."  Jaemin odpowiada.

☁️Za wszelkie błędy przepraszam☁️

Love Store - Na Jaemin // Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now