Dawno, dawno temu... a może całkiem niedawno, w sali treningowej jyp siedziały sobie dwie psiapsi. Starsza psiapsi czytała na głos nowy tekst piosenki, młodsza słuchała jednym uchem i nudziła się, spoglądając tęsknym wzrokiem w stronę swojego brownie.
Ta młodsza miała na imię Felicja. Psiapsi były bardzo zmęczone po treningu i poczuły się senne... Nagle przez korytarz w jyp przeskoczył Biały Hahan-Wiewiórek. Zatrzymał się tuż obok Felicji, wyjął z dresu olbrzymi, ścienny zegar zajumbaczony z gabinetu CEO i zawołał:
-Kurdeeeeeeee!!!! Jak mogłem zaspać na trening całe 2 godzinki? Spóźniony strasznie jestem!
YOU ARE READING
Felicja w krainie zagubionych wiewiórek
FanfictionWalt Kpop prezentuje: "Alicja w krainie czarów" w wersji Stray Kids