Podziękowania!

28K 1.2K 200
                                    

Od autora:

Hej.

Woah, nie wierzę, że to już koniec tego opowiadania, ponieważ zaczęłam je pisać zalewie trzy tygodnie temu z czystej nudy, a ponieważ lubię pisać, pomyslałam „Hej, Mania, czemu by czegoś nie napisać?”. No i tak stworzyłam Afire Love, którego fabułę napisałam w autobusie jadąc do szkoły.

 Miałam ferie – więc skorzystałam, poświęcając je całe na to opowiadanie (co nie znaczy, że się leniłam). Ale to też nie znaczy, że z powodu końca ferii zakańczam to opowiadanie, co to, to nie! Cała akcja, początek i koniec, to wszystko było zamierzone i zaplanowane od początku do końca, więc koniec jest taki, jaki powinen być i przykro mi, jesli komuś nie przypadł mi do gustu i kogoś nim zawiodłam (cóż, końcówka jest zaskakująca), bo przyznam, że było mi go chyba było pisać najtrudniej ze wszystkich rozdziałów, a Prolog poszedł mi gładko.

 Skupię się teraz na podziękowaniach.

 Cóż, dziękuję każdemu, kto to przeczytał, ponieważ nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek ktoś będzie chciał czytać efekt mojej nudy, a przede wszystkim napisać do mnie osobiście, że mu się to podoba. To na prawdę wiele dla mnie znaczy, jak i głosy i komentarze, które, gdy tylko widziałam, to uśmiechałam się sama do siebie, ponieważ to znaczy dla mnie tak wiele, te wszystkie ciepłe i miłe słowa, które motywowały mnie do pisania dalej i dalej, i stwierdziłam, że skoro mam dla kogo pisać, to pisałam. Kiedy czytałam Wasze komentarze, nawet te z jednym słowem to miałam ochotę Wam odpisać, każdemu z osobna, jednak stwierdziłam, że to byłoby trochę bez sensu, co nie znaczy, że nie jestem wdzięczna. Po prostu wiem, że ktoś tu jest i czytam każdy komentarz, nawet na twitterze, i od razu chwalę się wszystkim, że ktoś to czyta i mu się podoba, lol.

 W kazdym bądź razie, dziękuję również za 10000 wyświetleń, 600 głosów i ponad 200 komentarzy, to jedno, wielkie wow! Serio, kocham Was.

 Teraz kolejna sprawa, to taka, że to nie jest koniec Afire Love. Od pewnego czasu myślę o kontynuacji, która jest już opracowana do perfekcji, jedynie wystarczy ją napisać. Będzie nosiła tytuł I’m a Mess i postaram się dodać ją już niedługo, lecz niestety nie wiem, kiedy zacznę ją pisać. Teraz znów zaczyna się szkoła (przez co będą również dodawane rzadziej, co minimum 4 dni)  i nie jestem pewna, jak zorganizuję swój czas, jednak jeśli bylibyście zainteresowani czytaniem drugiej części, to możecie zawsze spytać mnie o nią na asku i na twitterze (oba w moim profilu), bo hej, ja nie gryzę. I mogę jeszcze wspomnieć, że po skończeniu serii pojawi się dodatek z Louisem, pisany z jego perspektywy, który będzie raczej krótki, a będzie się zwał Thinking Out Loud i tak, zanim ktoś zapyta, to Ed jest moją inspiracją!

 I dużo osób powiedziało mi, że nie rozumie toku myślenia i postępowania Louisa, ale spokojnie, wszystko przyjdzie z czasem i większość rzeczy zostanie wyjaśniona w drugiej części, jak i dodatku. Myślę, że postać Harry’ego z początku wydaje się być niejasna, ukazana jako cichy, samotny i zagubiony nastolatek, jednak z pomocą Louisa, który pomaga mu w tych wszystkich rzeczach Harry nie tylko się zmienia, ale i odkrywa również, czego w życiu chce. Wszystko było zaplanowane, nawet te rzeczy, które nie zostały niewyjaśnione – a było ich sporo, i dowiecie się o nich w I’m a Mess

 Ach, no i jeśli nudziliście się w tej części, to mogę Wam obiecać, że w drugiej będzie się działo o wiele, wiele więcej (taki spoiler).

Jesli to przeczytałeś, drogi czytelniku, to dziękuję Ci z całego serca i widzimy się w kolejnej części!

Kocham, chojrak x

#AfireLovePL #ImaMessPL 

Edit: Druga częśc w linku zewnętrznym!

Afire Love (Larry Stylinson)Where stories live. Discover now