54.

14.4K 1.2K 91
                                    

dla moich kochanych napaleńców XD

Moja rozerwana w pół koszulka już po chwili wylądowała na ziemi. Harry sięgnął do drzwi, przekręcając w nich zamek i pozbył się spodni, wyjmując z nich paczuszkę z prezerwatywą. Chwilę później zdjął również ze mnie spodnie jednym zwinnym ruchem, a ja doszłam do wniosku, że nam obojgu tego brakowało. Niecierpliwiłam się, kiedy zakładał prezerwatywę.  Nie miałam ochoty na grę wstępną. Poza tym i tak nie mieliśmy czasu.

Po upływie kilku sekund, co dla mnie było wiecznością, Harry wpił się z warknięciem w moje usta, od razu wchodząc we mnie gwałtownie. Jęknęłam głośno, na co on zakrył dłonią moje usta. Zaczął poruszać we mnie ostro i szybko, zupełnie inaczej niż podczas naszego pierwszego razu. Pojękiwałam cicho, starając się to stłumić. Było mi tak przyjemnie, po tych wszystkich godzinach irytacji, nareszcie poczułam jak wszystkie złe emocje odpływają i zastępuje je przyjemność.

– Oh, Harry. – jęknęłam głośniej, a gdy to sobie uświadomiłam ponownie przyssałam się do jego szyi, by stłumić jęki.  

Styles z każdym ruchem przyspieszał jeszcze bardziej, doprowadzając mnie do szaleństwa. Za plecami czułam zimno kafelek, co tak bardzo kontrastowało z ciepłem w wewnątrz. Moje dłonie ciągnęły za jego włosy, co musiało sprawiać mu przyjemność, ponieważ jęki po chwili zaczęły opuszczać również jego usta.

– Kurwa. – warknął, kiedy zagryzłam mocniej skórę na jego szyi.

Czułam, że jestem już blisko, dlatego sama zaczęłam ruszać swoimi biodrami, jakby to miało pomóc w jakikolwiek sposób. Zacisnęłam paznokcie na jego ramionach. Chwilę później oboje szczytowaliśmy, dysząc ciężko i jęcząc, kompletnie zapominając o miejscu w którym się znajdowaliśmy. Harry opadł na mnie, przygniatając mnie do ściany, próbując opanować oddech.

Harry Styles właśnie pieprzył mnie w małej łazience, podczas gdy za ścianą Rose obsługiwała klientów. Uśmiechnęłam się szeroko. Styles wyszedł ze mnie powoli i dopiero wtedy mogłam dostrzec jak wygląda jego szyja dzięki mnie. Cztery malinki wielkości piłek golfowych rzucały się w oczy bardziej niż zbyt wielki dekolt tej zardzewiałej idiotki.

Harry widząc swoje odbicie nie wydawał się być zadowolony.

– Kocham cię. – uśmiechnęłam się żartobliwie, a on pokręcił głową z westchnieniem. Mimo to również nie zdołał powstrzymać uśmiechu, kiedy pocałował mnie głęboko.

– Kocham cię. – nasze czoła zetknęły się i staliśmy w takiej pozycji, dopóki nie usłyszeliśmy pukania do drzwi.

– Harry, twoja przerwa się kończy! – krzyk Rose przebił się przez ściany. Styles spojrzał na moją rozdartą koszulkę, a później na mnie.

– Przyniosłabyś dla mnie moją koszulkę z torby? – odpowiedział jej, a ona przytaknęła.

W tym czasie on zdarzył ubrać się już i podroczyć ze mną, na temat mojej zazdrości. Skończyliśmy na całowaniu się zachłannie, dopóki ponownie nie przerwała nam Rose, pukająca w drzwi. Harry otworzył je i uchylił lekko, odbierając od niej koszulkę po czym, nim mogła cokolwiek zobaczyć, zamknął drzwi na powrót.

Ubrałam koszulkę którą mi podał i nawet nie myśląc o poprawianiu  poburzonych włosów spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Oboje z Harrym wyglądaliśmy tak jak powinniśmy po seksie. I bardzo mi to odpowiadało.

– Pozdrów Rose. – uśmiechnęłam się łobuzersko, wspinając na palce i całując go na pożegnanie. – Widzimy się w domu. Będę czekać.

Oczy Harry’ego zaświeciły się, na co ja zaśmiałam się cicho. Od kiedy to oboje jesteśmy aż tak niewyżyci? Kiedy otworzyłam drzwi, on jeszcze cmoknął mnie szybko w usta. Wyszłam do głównej sali, lekko chrząkając, a chwilę później za mną pojawił się Harry. Cóż, zdążyło się już przeludnić, przez co kilka par oczu skupiło się na nas, a ludzie szeptali coś miedzy sobą. Jednak co najważniejsze, Rose również nas zauważyła, a jej wściekły wyraz twarzy potwierdził, że udało mi się uzyskać to czego chciałam. 

Pizza // h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz