♫︎𝓧𝓧𝓥𝓘-𝓨𝓸𝓾 𝔀𝓲𝓵𝓵 𝓫𝓮 𝓯𝓸𝓻𝓰𝓸𝓽𝓽𝓮𝓷 𝓫𝔂 𝓱𝓮𝓻..♫︎

495 21 3
                                    

Musiał się czymś zająć. Zdecydowanie musiał. Lecz..

Usłyszał kroki a zaraz potem sylwetkę chłopaka Lilii, który idzie w stronę wierzy.

Tom schował się za posągiem i czekał aż uczeń otworzy drzwi...

Musiał to zrobić. A co najgorsze- nie żałował a na jego ustach rozniósł się cień uśmiechu

==

Pov: Tom

Schowany za jednym z posągów, czekałem na osobę, której będę mógł odjąć kilka dodatkowych punktów.

Musiałem przestać myśleć o tak istotnych sprawach jak kłótnia tej dwójki. Jutro Lilia będzie smutna- przyjdzie do mnie i wszystko mi opowie. Jak zawsze.

Okazało się, że drzwi prowadzące na Wierzę Astronomiczną otworzył nie kto inny niż sam Michel.

Po kłótni musi ochłonąć. Kłótnie z Lilianną Grindelwald to nie są przelewki.

Nagle coś przyćmiło mój umysł. A przynajmniej jego część.

Racjonalne myślenie odłączyło się tak nagle- nawet tego nie byłem dobrze w stanie zakomunikować. To straszne, że z życia ludzi uciekają tak istotne rzeczy.

No cóż, nic na to się nie poradzi. Taki nasz los.

Ruszyłem prędko po schodach za studentem.

Już wiem co przyćmiło mój umysł.

Bezpieczeństwo i obawa?

==

Obserwowałem go. Płakał.

Ale czy z bezsilności? Z rozczarowania? Troski? Złości?

Nie wiem. Równie dobrze mógł płakać z niczego.

Michel zanosił się gorzkim płaczem, był bezradny.

Stał oparty o barierkę, odwrócony w stronę gwiazd.

Często tu bywał z Lilianną. Patrzyli w gwiazdy i zapewne ukazywali sobie uczucia. Fuj?

Dzięki mnie nie dostali żadnego szlabanu. To dzięki mnie mogli spokojnie po nocy chodzić korytarzami. Ale co dobre szybko się kończy.

Grindewald została prefektem Hufflepuffu. Nie potrzebowała mnie. Wcale.

A teraz sprawie, że będzie mnie potrzebowała.

-Michel?- szepnąłem.

Stałem za nim. Ściskałem różdżkę w mojej dłoni.

Uczeń odwrócił się w moim kierunku.

-Riddle? Odsuń się ode mnie! Parszywa szlamo! To przez ciebie!

Zacisnąłem szczękę.

-Odszczekaj to..

-Nigdy. Jesteś parszywym kłamcą. Okłamujesz Lilię! Przez tyle lat. Jak mogłeś ?! Jak możesz planować morderstwa!?

Uśmiechnąłem się.

-Mogę to robić. Równie dobrze mogę jej powiedzieć o twoim incydencie z imprezy z przed 2 tygodni. Hm? Powiedzieć jej?

✔︎𝓤𝔀𝓲𝓮̨𝔃𝓲𝓸𝓷𝓪 𝔀 𝓙𝓮𝓰𝓸 𝓼𝓮𝓻𝓬𝓾-𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮✔︎Where stories live. Discover now