Często zdarza mi się leżeć bez celu, na granicy snu i rzeczywistości. Wtedy w mojej głowie rodzą się myśli. Rodzą się, dojrzewają, umierają. To jest ich cmentarz, pomnik ku pamięci, artefakt, który przetrwał do świtu.
Często zdarza mi się leżeć bez celu, na granicy snu i rzeczywistości. Wtedy w mojej głowie rodzą się myśli. Rodzą się, dojrzewają, umierają. To jest ich cmentarz, pomnik ku pamięci, artefakt, który przetrwał do świtu.