wszystko przecież widać okiem:
wysychają ślady
mokrych stóp
na zimnej czarnej posadzce
tu i teraz gorączka skacze pod skórą
mam już nawet suche fusy na głowie
(zęby cicho siedzą
pod kaloryferem jak kapcie
siniaki smażą się
na patelni- paruje mdły zapach krwistego powidła
i krajobraz -
ach życie
ach kocham
ach kłamię zawsze)
płaskie ślady...
ten jedyny wilgotny pocałunek
znika w czasie rzeczywisty
"to zawsze jest wojna
a wskazówka wraca na tarczy ze słońca - czas"
tego nie uniknę
dobrze że jest śmierć
raz a dobrze
wyciągnie serce przez oko
![](https://img.wattpad.com/cover/265795207-288-k203559.jpg)
CZYTASZ
Insomnia : zbiór myśli o drugiej nad ranem
PoetryCzęsto zdarza mi się leżeć bez celu, na granicy snu i rzeczywistości. Wtedy w mojej głowie rodzą się myśli. Rodzą się, dojrzewają, umierają. To jest ich cmentarz, pomnik ku pamięci, artefakt, który przetrwał do świtu.