kwiat jabłoni

4 2 0
                                    

byłam

jak pąk z zaciśniętymi ustami

po pierwszych przymrozkach

przytulony do gałęzi

z kolorowymi skrzydłami

w kokonie

gotowa na wszystko

poczułam ciepłe dłonie

słowa jak krople wody

wychyliłam się na świat

by ją zobaczyć

nie byłam kwiatem

którego szukała

tak ciężko wrócić 

na starą gałąź

pomieścić płatki pełne jej wierszy

w pełni odrzucenia

Insomnia : zbiór myśli o drugiej nad ranemWhere stories live. Discover now