gonię wzrokiem
uciekający mi pociąg
twych ciepłych ust
oddanych ramion
stojąc bezradnie na peronie
wpatrzona w pustkę chwili
próbuję uwiecznić słabe zarysy
zanikającej postaci kochania
szept pod prąd płynących
ostatnich słów
dotyk niedotykalnych dłoni
zapisuję w pamiętniku pustelnika
YOU ARE READING
Insomnia : zbiór myśli o drugiej nad ranem
PoetryCzęsto zdarza mi się leżeć bez celu, na granicy snu i rzeczywistości. Wtedy w mojej głowie rodzą się myśli. Rodzą się, dojrzewają, umierają. To jest ich cmentarz, pomnik ku pamięci, artefakt, który przetrwał do świtu.