Czas na trochę statystyk, podsumowań i mojego ględzenia. Gotowi?
*jeśli jesteś tu tylko po to, kiedy następne rozdziały i co dalej, to na samym końcu napisałam*
Zacznijmy od tego, że nie mogę uwierzyć, że jestem już w tym momencie opowieści, like... ja nie spodziewałam się, że aż tyle wytrwam i będę to ciągnąć. Myślę, że wielką zasługę mają w tym wasze cudowne komentarze, dlatego piszcie ich więcej, żartuję, sama świadomość, że wam się podobało mi wystarcza ^.^
Jeju, serio, to takie niewiarygodne...
Podsumujmy! 25 rozdziałów, co daje nam 45, 316 słów. 45 tysięcy słów! A to dopiero pierwsza część, kochani. I wiem, są krótkie, ale mi tak wygodnie. I wiem KSU przy 22 rozdziałach ma 60 tys. słów.
Niebo Gwiaździste zaczęłam pisać w 2018 roku bodajże, napisałam siedem rozdziałów, dopadły mnie różne dziwne stany i porzuciłam, cofnęłam publikację, zniknęłam z Wattpada, wróciłam na początku 2019 roku i napisałam resztę, czyli te osiemnaście rozdziałów. W pół roku napisałam osiemnaście rozdziałów... czaicie? Ja nie mogę uwierzyć.
13 maja statystyki wyglądały tak:
Na dzień dzisiejszy wyglądają tak:
Czy wy to widzicie? W 3 miesiące liczba gwiazdek jest prawie cztery razy większa! Cztery! A wyświetlenia się potroiły. A to wszystko w zaledwie 3 miesiące.
Ja nigdy nie sądziłam, że Niebo Gwiaździste osiągnie jakąś popularność. Myślałam, że to będzie niszowy fanfik dla wybranych, którzy potrafią go docenić.
Zebrała się naprawdę spora widownia i chcę was wszystkich wyprzytulać i podziękować, więc czujcie się wyściskani po wsze czasy. Dziękuję, że ze mną jesteście (i mam nadzieję, że zostaniecie).
Kolejne statystyki!
Widzicie to? Dziennie odwiedza Niebo nawet 100 osób. Ostatnio statystyki strasznie do góry wystrzeliły.
Najwięcej komentarzy ma rozdział 19 (213)
A najwięcej głosów oddaliście na prolog tej historii (106)
Cieszę się, że wynaleźliście Niebo Gwiaździste w otchłani Wattpada i że spodobało wam się na tyle, że zostaliście do końca.
A teraz parę wyjątkowych duszyczek:
CanisPL która jest z tą historią bardzo długo i komentowała, kiedy robili to nieliczni i cudownymi słowami sprawiała, że rozdziały pisało się szybciej.
LexyDimness czyli mój osobisty spamator komentarzy. Kocham cię i wielbię <3 publikowanie rozdziału, to czekanie, kiedy Lexy przeczyta i zacznie komentować. I uwielbiam nasze dyskusje pod rozdziałami i liczę na więcej :*
polarnagwiazdka która narysowała wspaniałego fanarta do tej historii! *jeśli napiszesz, że mogę, to go tu opublikuję, Draco-króliczek zasługuje na całą miłość* i w ogóle jej komentarze są słodkie i urocze, bo to słodka i urocza osóbka.
gadzia_morda jedyna osoba, która odgadła, do czego Voldemortowi dementorzy potrzebni, szacun, myślałam, że jestem sprytna i was zaskoczę, ale jej nie zaskoczyłam. Voldemort na profilowym ma jednak magiczną moc.
Sofia_Vert z kolei odgadła zagadkę z 22 rozdziału i wiedziała, że o tlącą iskrę się rozchodziło.
...i wszystkich was, których znam z nazwy czy profilowego! Dziękuję! Za poświęcony czas i miłe słowa. A także dziękuję tym cichym czytelnikom, którzy czasami coś pogwiazdkują czy napiszą komentarz - cieszę się, że jesteście.
To co było jest załatwione, to teraz... co będzie?
Robię sobie przerwę. Tak. Moje ostatnie tempo było dość szaleńcze, ale nie mogłam się powstrzymać. Dlatego teraz robię: stop! To nie jakaś egoistyczna decyzja, nie. Chcę dokładnie rozpisać sobie dalszą część tej historii. Mam plany, ogólny zarys, napisałam do kumpeli czy jeden wątek nie jest zbyt cringe i zbyt fanfikowy i jeśli go dodam, to NG wydłuży się jeszcze bardziej.
Dlatego chcę mieć wszystko ogarnięte, ile rozdziałów, a co w każdym z nich.
Chcę też zrobić porządną korektę pierwszej części.
I dostałam komentarze, gdzie będzie kolejna część. Odpowiedź brzmi: w tej samej książce. Kontynuujemy numerację i lecimy z 26 rozdziałem. Te części to ja tak sobie podzieliłam, bo to tak jakby etapy w życiu Harry'ego. Ale to nadal jedna książka i jedna historia.
A kiedy będzie nowy rozdział? Hm... za tydzień? dwa? I wracamy do rozdziału tygodniowo niestety.
Bo chcę się skupić na "O cal", sierpień będzie należał do "O cal" właśnie.
To tyle, co chciałam powiedzieć. Dziękuję raz jeszcze, trzymajcie się cieplutko i widzimy się tu za dwa tygodnie!