Zakazany słowik |D.O

By czika18

13.3K 1.4K 722

Co jeśli jesteś młodszą siostrą Xiumin'a, a D.O będzie twoim korepetytorem śpiewu? Trochę fluff moi drodzy More

Prolog
Pierwszy
Drugi
Trzeci
Czwarty
Piąty
Szósty
Siódmy
Ósmy
Dziewiąty
Dziesiąty
Dwunasty
Trzynasty
Czternasty
Piętnasty
Szesnasty
Siedemnasty
Osiemnasty
Epilog
Podziękowania

Jedenasty

577 71 41
By czika18

- Płatki kwiatów opadające wraz ze zmianą pory roku
leżeć będą w zapomnieniu, osamotnione i smutne.
Opuszczone przez gwiazdy niebo spochmurniało
Dlatego roni łzy, które spadają jak deszcz.
Me ser.... - urwałaś ponieważ twój głos zatrząsł się niespodziewanie.

Zrezygnowana upadłaś na kanapę. Tak dobrze ci już szło. Byłaś z siebie dumna i czułaś się pewnie widząc to spojrzenie swojego nauczyciela. Chciałaś by patrzył tak na ciebie przez całe twoje życie.

Czułaś się źle z tym, że nadal twój głos był za słaby. Ale nie miałaś zamiaru się poddać. Śpiew był czymś co kochałaś ponad życie. I choćbyś miała zdechnąć na ćwiczeniach to nie odpuścisz.

- Dobrze ci szło - uśmiechnął się Kyungsoo wstając i kucając przed tobą.

- Ale znowu zepsułam - westchnęłaś.

- Jesteśmy już dwie linijki do przodu - złapał twoje ramiona. - Jeszcze trochę i będziesz potrafiła zaśpiewać całą - zapewnił.

- Frustruje mnie to. Wszystkie piosenki potrafię zaśpiewać, a tej nie - burknęłaś pod nosem. - Jakby jakaś niewidzialna siła bawiła się moimi strunami głosowymi - dodałaś, a mężczyzna parsknął śmiechem.

Zgromiłaś go spojrzeniem, ale sama chwilę później się uśmiechnęłaś. Nagle brunetowi zadzwonił telefon. Pocałował cię czule w czoło i odszedł kawałek, żeby grzecznie nie rozmawiać przy tobie.

- Muszę? Teraz? - powiedział trochę głośniej przez co go usłyszałaś. - Za chwilę będę - ruszył w twoją stronę. - Wybacz, muszę się zbierać do wytwórni - spojrzał na ciebie przepraszającym wzrokiem.

- Rozumiem - mruknęłaś trochę zasmucona i popatrzyłaś na swoje jakże ciekawe palce.

- Wrócę jak najszybciej - zapewnił i cmoknął cię w policzek po czym pośpiesznie opuścił mieszkanie.

Westchnęłaś cicho pod nosem i włączyłaś melodie próbując dalej ćwiczyć samodzielnie. Nagle z głośników rozległ się dźwięk twojego dzwonka przez co zerwałaś się.

- Co jest oppa? - zapytałaś odbierając połączenie od Minseok'a.

- Znowu zapomniałem papierów. Ale tym razem położyłem je gdzieś u ciebie - jęknął.

- Naprawdę? Jesteś niemożliwy - westchnęłaś i ruszyłaś na poszukiwanie teczki, która nie wiesz jakim cudem mogłaby się zawieruszyć w twoim mieszkaniu. - Nigdzie jej nie ma - mruknęłaś po sprawdzeniu wszystkich kątów.

- Proszę sprawdź jeszcze. Muszę je koniecznie mieć - wiedziałaś, że teraz na pewno przestępuje z nogi na nogę jak dziecko.

- Moment, może została w ganku - pomyślałaś o jedynym miejscu gdzie nie zajrzałaś.

Na półce z butami znalazłaś zaginione papiery. Zaśmiałaś się pod nosem i powiedziałaś bratu, że zaraz podjedziesz. Zebrałaś się szybko i uśmiechnęłaś. Przy okazji znowu, choć przelotnie, zobaczysz się z Kyungsoo.

Wybiegłaś widząc jadący autobus i wsiadłaś na ostatnią chwilę zadowolona ze swojego szczęścia. Ścisnęłaś mocno papiery i wsunęłaś słuchawki, które zawsze ze sobą nosiłaś. Słuchałaś piosenek swojego brata gdy wysiadłaś na odpowiednim przystanku.

Przeszłaś się kawałek i weszłaś wejściem, które było dobrze ukryte i mało osób o nim wiedziało. Pracownicy wiedzieli kim jesteś, więc chodziłaś bez przeszkód. Uśmiechnęłaś się pod nosem poprawiając swoje włosy.

Kliknęłaś przycisk windy i gdy drzwi się otworzyły zobaczyłaś w środku Kyungsoo. Brunet zamrugał kilka razy  zaskoczony. Ty będąc niezwykle zawstydzona szybko weszłaś do środka i odwróciłaś się plecami.

Chciałaś kliknąć odpowiedni numer, ale zobaczyłaś, że jest już wciśnięty. Nagle duża dłoń wsunęła się w twój obszar widoku i nacisnęła inne przyciski. Poznałaś tę rękę.

Bez słowa i w trochę napiętej atmosferze jechaliście w górę. Nagle poczułaś dłoń na swoim biodrze, która przyciągnęła cię do swojego ciała. Zszokowana prawie pisnęłaś, ale powstrzymałaś się przed tym przygryzając wargę.

- Stęskniłaś się? To niebezpieczne - mruknął ci prosto do ucha.

Przełknęłaś ślinę próbując opanować swoje ciało, które okryło się gęsią skórką.

- Minseok zostawił u mnie papiery. Nie wyobrażaj sobie za dużo - zaśmiałaś się chcąc się odsunąć, ale mężczyzna nie pozwolił ci na to.

Poczułaś ciepłą dłoń, która powoli przerzuciła twoje włosy na jedną stronę, a potem delikatny pocałunek na twojej szyi. Czułaś jak miękną ci kolana od tego czułego gestu. Gdyby nie jego ramiona na pewno byś upadła.

I nagle drzwi się otworzyły, a Kyungsoo zrobił krok w tył pozostawiając po sobie chłód. Do środka wszedł wysoki blondyn i uśmiechnął się. Spojrzałaś na niego niepewnie odpowiadając tym samym i odsuwając się.

Chłopak stanął obok bruneta i przywitał się z nim. Cisza zagościła w windzie. Wpatrywałaś się w numerki pragnących uciec stąd jak najszybciej. Wiedziałaś, że gdyby nie blondyn Kyungsoo pozostawiłby kolejne pocałunki na twojej skórze.

Kiedy drzwi otworzyły się na odpowiednim piętrze wyszłaś szybko z windy zostawiając chłopaków samych. Odwróciłaś się delikatnie i kątem oka spojrzałaś na bruneta, który gromił wzrokiem blondyna.

Podbiegłaś do swojego brata wręczając mu plik dokumentów. Minseok podziękował i przytulił cię mocno.

- Co ja bym bez ciebie zrobił - westchnął. - Jesteś najlepsza - powiedział ciesząc się jak dziecko.

- Następnym razem cię nie uratuje, więc pilnuj swoich rzeczy - zaśmiałaś się za co Xiumin potargał twoje włosy.

Spojrzałaś na niego ostro i ruszyłaś w stronę schodów chcąc wrócić szybko do domu.

*perspektywa Kyungsoo*

Gdy tylko zobaczyłem jak Jongin wchodzi do windy zrobiłem się przerażony. Co jeśli ją poznał? Co jeśli zobaczył co przed chwilą robiliśmy?

Na szczęście dziewczyna udawała nieznajomą, a ja zrobiłem to samo. Kiedy winda zatrzymała się na naszym piętrze [T/I] wyszła, a ja złapałem za nadgarstek blondyna, który spojrzał na mnie zaskoczony. Chciał coś powiedzieć, ale zgromiłem go wzrokiem i puściłem. Kiedy drzwi windy się zamknęły Jongin popatrzył na mnie zdziwiony oczekując wyjaśnienia.

- Przecież to było nasze piętro - powiedział oburzony.

Nie wiedziałem co odpowiedzieć, więc tylko patrzyłem przed siebie pusto. Myśl Kyungsoo, myśl.

- Po prostu muszę coś załatwić i potrzebuję cię do pomocy - powiedziałem na jednym wdechu.

- Nie kłam - spojrzał na mnie.

Jongin był moim najlepszym przyjacielem, więc potrafił wyczytać wiele nawet z martwego wyraz twarzy.

- Czy to nie była przypadkiem siostra Minseok'a?- zapytał.

- Skąd wiesz jak ona wygląda?- odpowiedziałem zbyt szybko przez co blondyn zmarszczył brwi.

- Zaraz, zaraz czy was coś łączy? spytał zszokowany, a ja przełknąłem nerwowo ślinę odwracając wzrok. - Cholera, wiesz czym to grozi? Znasz stosunek Xiumin'a do mężczyzn w jej okolicy. Pamiętasz ten wykład? Nie chcesz skończyć jak inni mężczyźni, którzy się do niej zbliżyli. Wiesz dobrze co im zrobił - zaczął swoją litanie.

- Tak wiem, ale to silniejsze ode mnie - westchnąłem.

- Czy ona wie kim jesteś? -zapytał mnie spoglądając niepewnie.

- Nie. Nie ma pojęcia. Myśli, że jestem zwykłym nauczycielem śpiewu w SM - mruknąłem.

- Cholera, to nie powinno tak wyglądać. Jak to możliwe że się poznaliście? Przecież Minseok dobrze ją pilnuje - odwrócił się przodem do mnie zaciekawiony.

- A ty skąd w ogóle wiesz jak ona wygląda? - spojrzałem na niego.

- Cóż, Chen o tym opowiadał i raz widziałem ją z Minseok'iem -westchnął spoglądając na drzwi windy, które się rozsunęły. - Więc teraz odpowiedź na moje pytanie- założył dłonie na pierś.

- Wszedłem jej do sali kiedy ćwiczyła. Udzieliłem jej radę i zapytała czy jestem nauczycielem... A ja będąc w szoku potwierdziłem. Teraz pomagam jej śpiewać dość trudną piosenkę. Jestem jej korepetytorem śpiewu - zaśmiałem się uroczo wspominając.

- Czy to na poważnie?- zapytał Jongin.

- Chciałbym - odpowiedziałem lekko się rumieniąc przez co dostałem z łokcia w żebra.

- Musisz jej powiedzieć kim jesteś. I jeżeli chcesz stworzyć z nią prawdziwy związek nie możesz jej okłamywać - odpowiedział stukając palcem o policzek.

- Wiem, ale boję się że ucieknie. W końcu już długo ukrywam prawdę. Miałem tyle okazji powiedzieć, ale zawsze tchórze- podrapałem się po głowie.

- Im dłużej tym gorzej - odpowiedział klepiąc mnie w ramie.

Continue Reading

You'll Also Like

288K 15.6K 197
Witam w mojej książce z tłumaczeniami Sowiego domu :D Znajdziesz tu zarówno komiksy jak i czasem mogą zdarzyć się talksy !Występują spoilery !Może z...
26.2K 2K 95
Będę tu pisał głównie o mojej dysforii, problemach, sytuacjach z życia i przemyśleniach. Uznajmy, że będzie to coś na kształt mojego dziennika. Z gór...
7.8K 776 200
✔️ Chyba każdy wie, o co chodzi z numerkami z dziennika. Jest to druga część książki i mam nadzieję, że spodoba się wam ^^
19.1K 706 29
Rodzina monet napisana na nowo, z inną, lepszą bohaterką! Rozdziały we wtorek oraz czwartek! Jakiś czas temu natrafiłyśmy na Rodzinę Monet i chociaż...