Dziewiąty

617 72 39
                                    

- Nigdy nic, a nic? - zapytał zaskoczony mężczyzna wpatrując się w ciebie ciemnymi oczami.

- A co? Jest jakiś wyznaczony wiek do którego trzeba się pocałować? - oburzyłaś się podnosząc wysoko głowę.

- Nie, nie - zaprzeczył od razu zmieszany. - Po prostu zaskoczyłaś mnie. Jak taka piękna kobieta w wieku dwudziestu lat jeszcze nigdy nie została pocałowana? - oparł głowę na ręce.

- Chyba zapominasz kogo siostrą jestem - parsknęłaś śmiechem.

- Czyli nigdy też nie miałaś żadnego chłopaka? Nie spotykałaś się z kimś aż Xiumin zauważył? - zaciekawił się nie dowierzając.

- Cóż jako dzieciak potrafiłam naprawdę łatwo się zakochać - spuściłaś głowę zawstydzona. Dlaczego ty mu o tym mówisz? - Ale Minseok wiedział, że chłopcy chcą mnie jedynie wykorzystać - westchnęłaś bawiąc się palcami. - Później przestałaś się interesować płcią przeciwną, a zajęłam nauką. Do tej pory nie spotkałam kogoś odpowiedniego - mruknęłaś. - A ty? -zapytałaś podnosząc wzrok i niemal od razu sztywniejąc.

Kyungsoo był naprawdę blisko ciebie, co w tej sytuacji było dość zaskakujące. Oddychałaś niespokojnie i jedynie pragnęłaś, by twoje serce spowolniło w swojej gonitwie.

- Ja? - powtórzył zdziwiony. - Miałem ich trochę - przyznał zagryzając wargę. - Ale żaden nie był wyjątkowy - wzruszył ramionami i spojrzał na twoje usta.

Wstrzymałaś oddech widząc minimalny ruch ze strony mężczyzny. Powrócił wzrokiem w twoje tęczówki i widząc strach uśmiechnął się niewinnie, i odrobinę zawstydził.

- Boisz się, że cię pocałuje? - zapytał.

- Nie - odpowiedziałaś. - To znaczy tak - odparłaś po chwili, a chłopak chciał się odsunąć.

Złapałaś go za dłonie nawet nie wiedząc czemu. Zaskoczona spojrzałaś na swoje ręce i zarumieniłaś się. Co ty wyprawiasz?

Fakt, Kyungsoo był mężczyzną, którego polubiłaś zbyt mocno. Albo inaczej. Zakochałaś się w nim. Po prostu.

Chciałaś tego. Niezwykle mocno chciałaś pocałować osobę, którą obdarzyłaś uczuciem, ale byłaś przerażona. Nie miałaś doświadczenia.

Brunet ścisnął swoją jedną dużą dłonią twoje dwie mniejsze. Potem przeniósł jedną rękę na twój policzek.

- Boję się. Cholernie się boję, że nie będzie dobrze. Nigdy tego nie robiłam. Nie spodziewaj się zbyt dużo. Nie będzie wyjąt...- urwałaś gdy mężczyzna przysunął się gwałtownie.

Poczułaś jak jego kciuk delikatnie drażni skórę na policzku. Czekoladowe oczy badały każdy detal twojej twarzy. Spojrzał w twoje tęczówki i uśmiechnął się delikatnie.

- Zbyt dużo mówisz - szepnął i musnął łagodnie twoje wargi.

Zaskoczona lekką pieszczotą zamknęłaś oczy. To było energetyzujące uczucie, którego pragnęłaś. Chciałaś więcej i więcej. W dodatku Kyungsoo posiadał idealnie skrojone usta do pocałunków.

Spojrzałaś na mężczyznę gdy nie kontynuował. Spostrzegłaś, że przyglądał ci się z małym uśmiechem. Oblizał swoje usta i przysunął się ponownie. W ostatnim momencie zatrzymał się czekając na twoje pozwolenie.

Niewiele myśląc i zbierając całą swoją odwagę dosunęłaś się do niego łącząc wasze wargi w niezgrabnym pocałunku. Czułaś się jak młody źrebak, który pokracznie uczył się chodzić. Nie wiedziałaś co masz robić, ale ciepły dotyk rekompensował wszystko inne.

Zakazany słowik |D.OHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin