Książęta

بواسطة xNicolee19

301K 14.6K 1.1K

Zapanowała noc, kiedy odebrałam telefon, w którym zostałam poinformowana o przeprowadzce. Wszystko zapowiada... المزيد

Prolog
Rozdział 1 Pamiętne spotkanie
Rozdział 2 Wyjątkowa szóstka
Rozdział 3 Zaskoczę Was...
Rozdział 4 Odkryję wszystkie tajemnice
Rozdział 5 Wiedza bywa niebezpieczna
Rozdział 6 Obronię Was
Rozdział 7 Umowa
Rozdział 8 Pierwszy sekret poznany
Rozdział 9 Co to za miejsce?
Rozdział 10 Przypadki nie istnieją
Rozdział 11 Plan B
Rozdział 12 Zaufać...
Rozdział 13 Podziemia
Rozdział 14 Nieznajomy
Rozdział 15 W drogę...
Rozdział 16 Kotwica
Rozdział 17 Powoli i do celu
Rozdział 18 Twin Falls
Rozdział 19 Kyle
Rozdział 20 W poszukiwaniu rozwiązania
Rozdział 21 Nash
Rozdział 22 Należysz do mnie
Rozdział 23 Przeszłość
Rozdział 24 Pierwsze podejrzenia
Rozdział 25 Próba
Rozdział 26 Podważyć nieśmiertelność
Rozdział 27 Poświęcenie
Rozdział 28 Złudzenia, więź czy miłość?
Rozdział 29 Zniewolenie
Rozdział 30 Nikt nie jest bez winy
Rozdział 31 Każdy skrywa sekret
Rozdział 32 Rumunia...inny świat
Rozdział 33 Pochodzenie
Rozdział 35 Obietnica powrotu
Rozdział 36 Zaufać...
Rozdział 37 Sprzymierzeńcy
Rozdział 38 Po przeciwnych stronach muru
Rozdział 39 Porwanie Nicholas'a
Rozdział 40 Odsiecz
Rozdział 41 Alucard...czy to koniec?
Rozdział 42 Czas zmian
Rozdział 43 Nash...mój niebezpieczny wybór...
Rozdział 44 Nowa przyszłość
Rozdział 45 Rozstanie nie musi być bolesne

Rozdział 34 Ród pierwszych

4.7K 263 25
بواسطة xNicolee19

Wampir, którego uratowałam w tajemnicy z lochów pod domem stał teraz przede nami. Wszystko bym się spodziewała, ale nie tego, że spotkamy tutaj Alucarda tysiącletniego, pierwszego wampira, który cały czas był pod naszym nosem i był odpowiedzią na nasze pytania.

-Nash wróciłeś. Miło cię znowu wiedzieć - mężczyzna zszedł ze schodów, po czym zbliżył się do nas.

-Wróciłem? - zapytał zagubiony wampir.

-Rzeczywiście - Alucard uśmiechnął się podejrzliwie - zapomniałem, że niczego nie pamiętasz - podszedł jeszcze bliżej.

-O jest i Devon - machnął ręką na chłopaka, aby podszedł bliżej.

Brunet nie pewnie zbliżył się do wampira.

-Swoją drogą zakucie mnie w łańcuchy i zamknięcie w lochu nie było zbyt uprzejme z twojej strony - skarcił go spojrzeniem.

-Wybacz, ale skąd znasz moje imię? - spytał zakłopotany chłopak.

-Nie pamiętacie mnie, ale zaraz wszystko zrozumiecie tylko podejdźcie do mnie - Nash oraz Devon nie do końca przekonani słowami mężczyzny podeszli do niego.

Alucard spojrzał najpierw w oczy Nash'owi szepcząc coś przy tym, a następnie zrobił to samo, lecz tym razem z Devon'em.

Mężczyźni po chwili złapali się za głowy i przyklęknęli z powodu bólu jaki w tym momencie im doskwierał. Po kilku minutach podnieśli się i z przerażeniem w oczach popatrzyli po sobie. Jednakże żaden z nich nie odważył się zabrał pierwszy głosu. Razem z pozostałymi przyglądaliśmy się tej sytuacji z niedowierzaniem. Szczerze mówiąc w obecnej chwili byliśmy zagubieni i jedyne co mogliśmy zrobić to biernie się przyglądać.

-Swoją drogą nigdy nie zastanawiało was, dlaczego jesteście do siebie tak podobni, a życie non stop splata wasze ścieżki? - najstarszy wampir zwrócił się do dwójki mężczyzn, którzy ponownie bez słowa tylko na siebie spojrzeli.

-Nie zastanawialiście też z jakiego powodu inni pragną waszej krwi? - zaprzeczyli.

-Jesteście moimi synami - na dźwięk tych słów zamarłam, moi towarzysze również.

-Ale jak to się stało, że nie pamiętamy siebie, ani niczego innego? - Devon odważył się zabrać głos.

-Po tym jak uciekliście ktoś wam musiał wymazać pamięć. A ja się chyba nawet domyślam kto mógł chcieć wykorzystać was do własnych celów.

Po tych słowach Alucard kazał się odsunąć Devon'owi na bok, a do siebie poprosił Nash'a. Chłopak zbliżył się do ojca, a wtedy otrzymał od niego siarczysty cios w policzek, ale nie odezwał się ani słowem. Najwidoczniej, gdy sobie przypomniał wszystko wiedział, że lepiej nie reagować.

-Za co? - spytał.

-Za twoją ucieczkę.

Wampir zadał kolejny cios.

-Za to, że przez ciebie uciekł również Devon.

Byliśmy w szoku. Żadne z nas nie ośmieliło się odezwać, ani słowem. Przyglądaliśmy się.

Alucard wymierzył następny cios.

-Za sprzeciwianie mi się.

-Za ponad wiekową nieobecność - Nash został uderzony.

Mężczyzna milczał i przyjmował ciosy ojca.

-Za przyłączenie się do Nicholas'a - uderzył chłopaka.

-Za zamknięcie mnie w lochu - Nash otrzymał kolejny policzek.

-Za coś jeszcze? - spytał już lekko podirytowany.

-Dla zasady - myślałam, że tamte uderzenia były już wystarczająco mocne, ale po tym doszłam do wniosku, że chyba byłam w błędzie. 

-Ojcze chyba już zrozumiał - Devon wtrącił się.

-Zadziwiające tyle żyliście osobno, a nawet teraz go bronisz. Synu zawsze go broniłeś i co z tego miałeś? Odwdzięczył ci się chociaż? Ale dobrze niech ci będzie - uśmiechnął się do bruneta.

Po tej sytuacji Alucard wyminął swoich synów zostawiając ich w tyle i zauważył naszą obecność.

-Mówiłem, że nie warto było rozgrzebywać przeszłość - rzucił pod nosem zdenerwowany Nash.

-Synu nie denerwuj ojca bo jeszcze mogę się wrócić - zgromił go spojrzeniem, a on zamilkł.

Wampir zatrzymał się przed nami, posłał nam szczery uśmiech, po czym przedstawił się.

-Nazywam się Alucard i jestem najstarszym wampirem stąpającym po tym świecie inaczej nazywany pierwszym. A tych dwóch niewdzięczników to moi synowie, którzy również należą do pierwszych, a w ich żyłach płynie czysta krew tak jak u mnie - ukłonił się delikatnie, aby dać nam jakby zapewnienie, że nic nam nie grozi.

Przywitaliśmy się z nim, gdyż tak wymagały maniery, ale dalej nie mogliśmy wyjść z podziwu i otrząsnąć się z szoku. Przyznam, że trochę nam to zajęło.

-Wybaczcie za zaistniałą sytuację, ale należało mu się - uśmiechnął się.

-Raven jeszcze raz dziękuję ci za pomoc. Gdyby nie ty to te gnojki na pewno by mi nie pomogły - spojrzał na synów - Jestem twoim dłużnikiem - skinął do mnie porozumiewawczo.

Po tym wszystkim zrozumiałam, dlaczego Nash miał wątpliwości, by tutaj przyjeżdżać. Mimo, że nie pamiętał, wiedział kim są pierwsi. I jak może skończyć się jego spotkanie z wampirem z rodu pierwszych. Teraz też rozumiem już, dlaczego Alucard był więziony, a komuś zależało na jego krwi.

Zagmatwana ta sytuacja, lecz nie to jest w tym wszystkim najgorsze. Obawiam się, że już nic nie będzie wyglądało tak jak kiedyś, a mój związek z Nash'em jest pod wielkim znakiem zapytania. Dręczy mnie też pytanie co się teraz z nimi stanie? Czy zostaną z ojcem, czy może pozwoli im odejść? 

Rozdzielimy się? 

Wrócę z Ren'em, Cameron'em, Evan'em i Kyle'em do Nowego Yorku albo Twin Falls, a Nash z Devon'em zostaną tutaj z Alucard'em?

Czasami lepiej nie rozgrzebywać przeszłość.

واصل القراءة

ستعجبك أيضاً

17K 301 63
Zwyczajna dziewczyna, prowadziła zwyczajne życie do momentu aż któregoś dnia, pojechała do innego miasta na wymarzone studia. Tam spotkała kogoś, kto...
be mine // TEXTING بواسطة juliett

قصص المراهقين

557K 5.1K 52
hunter.x - kim jesteś?
129K 10.9K 46
Pomyłkowe aresztowanie w domu, szybki proces kara nieubłagana. To wszystko spotkało 21-letnią amerykankę. Początkowo spokojna dziewczyna, prawa i ucz...
29K 418 21
Hailie Monet przeżywa rozstanie z Adrienem Santanem. Jak potoczą się jej losy? Niektóre rozdziały zostaną poprawione