Spider-Girl to ja

بواسطة ReiwenPro

30.9K 1.4K 369

Główna bohaterka Marta Pro razem z mamą wprowadzają się do nowego mieszkania w Nowym Yorku. Dziewczyna musi z... المزيد

1.Moje życie zmieniło się na zawsze. (Prolog)
2. Miała to być zwyczajna lekcja W-F.
3. Zakapturzonym bandytą był...
4.Najlepsze co mogło mnie spotkać.
5. Pora na test.
6. Bez super mocy też się da.
7. Chwila prawdy.
8. Pierwsza akcja Spider-Girl.
9. Ktoś tu gra niedostępnego.
10. Nowy wróg.
11. Tydzień wolnego/tydzień katuszy.
12. Pora na niespodziankę!
13. A mogło być tak fajnie...
14. Wczesna pobudka.
15. Nocowanko :3
Liebster Awards
16. Koniec szlabanu.
17. Teleportacja.
18. Urodziny.
19. Lekcja.
20. Treningi, treningi i nietypowa niespodzianka.
21. Przed szereg.
22. Dzień jak każdy inny... No... Może nie do końca.
23. Poznajmy moją klasę.
24.1 Koszmary.
24.2 Koszmary.
24.3 Koszmary.
24.4 Koszmary.
25. Samastrofa.
26. Butelka tajemnic.
27. Odwiedziny.
28. Uciekinierka.
29. Pan profesor.
30. Stark Tower.
31.Dzień wolnego mamy.
32. Strzała amora.
33. PIZZA-PARTY!
34. Starko-dzianka.
35. Trening z Avengerem.
Świąteczny dzień Laury.
36.1 Mam cię!
36.2 Tak jak podejrzewałam.
37. Zemsta.
38. Niebezpieczeństwo.
39. Arogancja Starka.
40. Natashowy szał zakupowy.
41. Koniec imprezy!
42. Nowo poznany.
43. Zaczynją się problemy...
44. Ufam ci.
45. To moja wina.
46. Lauruś.
47. Jakie przedstawienie?
48. Polska broń.
49. Deszczyk pada.
56. Wodna wpadka
58. Czasami może być lepiej ^^
59.Pierwsza próba z Peterem~
60.1 Przedstawienie czas zacząć
60.2 My? W gazetce? 😶
61. Poza sceną
62.1 Szalona wycieczka
62.2 Szalona decyzja
62.3 Pomogę ci
63. Nie odzywaj się do mnie
64. Jak mogłam

57. NIE MA TAKIEJ OPCJI!!

181 12 0
بواسطة ReiwenPro

~*~

Tydzień później 

Nareszcie. Koniec choroby. Wyleżałam się i wynudziłam przez ten tydzień wystarczająco. Nie wierze, że to mówię, ale stęskniłam się za szkołą. Niby Peter mnie codziennie odwiedzali z ekipą i Laurą dając mi lekcje jednak to nie było to samo. Przedstawienie! Colson mnie zabije... a może zwolni mnie z tej roli... Jest nadzieja. Uśmiechnęłam się do siebie. Wyszłam z domu i poszłam do szkoły. Po parunastu minutach byłam na miejscu. Poszłam do swojej szafki i wzięłam potrzebne lekcje.

-Marta- usłyszałam czyjś głos. Rozejrzałam się i zobaczyłam Colsona. O nie... Podszedł do mnie 

-Dzień dobry dyrektorze- lekko się uśmiechnęłam

-Czemu cię nie było w szkole? Ominęło cię chyba 6 prób- powiedział lekko zły

-No bo się pochorowałam i nie mogłam przyjść proszę Pana- tłumaczyłam się

-Dobrze. Dzisiaj jest próba na 4 lekcji. Mam nadzieje, że znasz swoją rolę na pamieć- powiedział szukając czegoś w notatkach

-T..tak, ale muszę się jeszcze wspierać tekstem. Na jutro będę umiała-

-Dobrze. Nie spóźnij się. Zostały jeszcze 4 próby do przedstawienia.- poszedł dalej. Odetchnęłam z ulgą.  Zadzwonił dzwonek i poszłam pod klasę. Po chwili zajęłam swoje miejsce. Dosiadł się do mnie Sam... jak zwykle... 

-Gotowa na wycieczkę?- zapytał patrząc na mnie

-Jaką wycieczkę?- zdziwiłam się. Skończyłam się wypakowywać i spojrzałam na niego

-No na wycieczkę do muzeum za 3 dni- 

-Nic o tym nie wiedziałam- powiedziałam dalej nie rozumiejąc. Podał mi zgodę. Nauczycielka zaczęła lekcje więc nie wytłumaczył mi wszystkiego. Przeczytałam ją. Zapowiada się ciekawie. Uśmiechnęłam się do siebie i schowałam zgodę. 


~Po lekcji~


Wyszłam na korytarz i poszłam do szafki. Spotkałam Laurę, która wskoczyła na mnie tuląc mnie z całej siły. Też ją przytuliłam

-Aż tak się stęskniłaś?- zaśmiałam się

-Mhm- dalej tuli

-Widziałyśmy się wczoraj- 

-No i?- puściła mnie- To i tak za długo- zaśmiała się, a ja z nią

-Ok. Co teraz masz?- zapytałam sięgając po książki do szafki

-Matma- powiedziała nie zadowolona

-Ja mam wychowawczą. Potem przyroda i próba- 

-Próba do czego?- pochyliła głowę w bok nie rozumiejąc

-Na to przedstawienie. Przecież ci mówiłam- zamknęłam szafkę i spojrzałam na nią 

-Aaaa- machnęła impulsywnie ręką prostując głowę przy tym- Będę mogła z tobą iść?- 

-Nie wiem czy nauczycielka się zgodzi....-

-Zapytam się- uśmiechnęła się

-Jak chcesz- zadzwonił dzwonek. Poszłam do sali


~Na próbie~


Byłam już ubrana w tą koronkową kiece. Weszła na scenę bo była moja kolej.

-Ah książę~, ale król mój ojciec nie pozwol...- spojrzałam na w dół bo byłam obecnie na balkonie. Księciem był Flash Thomson. Wryło mnie.- Co?!!- krzyknęłam wkurzona

-Stop, stop, stop, stop. Marta tego nie ma w scenariuszu- powiedział dyrektor po czym poszedł do sceny

-Flash jest księciem?!!!- oburzyłam się 

-No jaha- powiedział Flash ciesząc się

-Tak. Flash dostał karę, a przez to, że nasz poprzedni książę złapał nogę Thomson go zastąpi- tłumaczył Dyrektor  bardziej mnie załamując

-Nie ma takiej opcji- byłam zła

-A i dodaliśmy jeszcze scenę z całowaniem- powiedział wracając na miejsce na widowni najwyraźniej nie słysząc mojego sprzeciwu.

-Co?!!- wydarłam się na całą salę- Nie godziłam się na to.- chciałam wyjść z sali, ale się zatrzymałam. Oddałam Colsonowi scenariusz- Rezygnuje- wyszłam z sali. Poszłam się przebrać. Po chwili poszłam do przebieralni odwiesić sukienkę

-Aż tak źle?- usłyszałam głos męski. Odwróciłam się i zobaczyłam Flasha stojącego w drzwiach

-Tak- wzięłam plecak i chciałam wyjść. Zatrzymał mnie

-Ale mogło by być fajnie~- przysunął twarz do mojej. Odsunęłam się zniesmaczona

-Nie dzięki- odsunęłam go i wyszłam stamtąd. Poszedł za mną

-Daj chociaż szansę- 

-Nie dzięki- przyspieszyłam

-No ale..- nie chciałam go więcej słuchać więc pobiegłam. Aż go zgubiłam. Weszłam do sali lekcyjnej. 


~po lekcjach~


Weszłam do domu. Ku mojemu zdziwieniu moja mama była w domu. Stała zła na korytarzu. Jak by na mnie czekała

-a ty nie w pracy?- zapytałam zdziwiona jej obecnością

-Dzwonił Dyrektor. Podobno wycofałaś się z przedstawienia i wystawiłaś go do wiatru- powiedziała z poważną miną

-Kazał mi się całować z Flashem!!- wkurzyłam się

-To nie mogłaś poprosić o zmianę scenariusza?- 

-... To nie takie proste- skrzyżowałam ręce

-A próbowałaś?- 

-N..no nie...- spojrzałam w ziemie

-To jutro to zrobisz ponieważ powiedziałam Dyrektorowi, że zagrasz tą role- poszła do kuchni

-Podjęłaś za mnie decyzję bez mojej zgody?- poszłam za nią bardziej wkurzona

-Słuchaj. Nie można tak wystawiać ludzi. Uwierz mi. To wyjdzie ci na dobre. Zaufaj matce- oparła się o blat.

-Ugh..- zła poszłam do siebie. Zostawiłam jeszcze jej tylko zgodę do podpisania i walnęłam się na łóżko. Nie wychodziłam z niego do póki mama nie wyszła. Po tym jak to zrobiła zeszłam na dół i coś zjadłam. Właśnie miałam się wziąć na jedzenie kiedy zadzwonił mi telefon. Odebrałam. Dzwoniła Laura.

-Lauruś- przywitałam się z nią wesoło

-No hej. Co robisz?- zapytała

-Właśnie miałam się brać za jedzenie, a co?-  Zadzwonił dzwonek. Poszłam otworzyć. W drzwiach stałą Laura i Alex

-Boo.. chcieliśmy gdzieś iść, ale w dwoje tak głupio wiec może chciała byś iść z nami- miło się uśmiechnęła do mnie, a Alex mi pomachał

-Ok.  Tylko daj mi minute na ogarniecie się- poszłam szybko na górę. Wzięłam torebkę,  a w niej nic nadzwyczajnego. Telefon, klucze, portfel, okulary przeciwsłoneczne, sieciowody i maska oraz coś jak by ktoś nas zaatakował. Do tego komunikator. Gotowa zeszłam do nich na dół- już jestem- zamknęłam dom i wyszłam z domu z nimi. Chodziliśmy parę godzin i się wygłupialiśmy. Byliśmy w parku, na Skateparku i w różnych sklepach. Wróciłam do domu w okolicach 21, a oni jeszcze poszli do Laury. Gdy weszłam do domu poszłam na kanapę i nie wstawałam z niej. Pół godziny później albo godzinę później wróciła mama. Dalej byłam lekko zła

-Jak tam w pracy?- zapytałam patrząc w telewizor

-Dobrze- powiedziała, krótko i poszła do siebie. Położyła się zmęczona do łóżka. Poszłam za nią. Przykryłam ją kołdrą i poszłam do siebie. Wzięłam szybki prysznic i też się położyłam. 

واصل القراءة

ستعجبك أيضاً

3.1K 464 21
Lee Felix pisał znakomite wypracowania, co zaimponowało jego nauczycielowi, panu Hwangowi. Uczeń zupełnie przypadkowo nabrał bliższą relację z profe...
8.5K 448 23
"Niech los rzuci nas w ciemność, a ja i tak pójdę za tobą, bo tam jest światło naszej miłości." Koszmar przyjaciół z Duskwood dobiega końca. Mia, któ...
21K 1.4K 38
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...
6.2K 336 27
Lucyfer wielki król piekła, Alastor overlord który budzi a bardziej budził postrach oboje cierpią do siebie nienawiścią ale serce nie sługa. [shipy...