-Cholera, daj mi jego numer...
-Jakbyś nie mógł sam podejść i poprosić.
Fakt. Autentycznie mógł to zrobić, w sumie bez jakiegokolwiek stresu. Lecz Park stwierdził, iż bawienie się w podchody o wiele bardziej mu odpowiada.
Jeszcze nigdy zdobycie mu numeru kogokolwiek, nie zajęło mu aż tak wiele czasu...
Cholera, kto nie ma numeru Byuna BaekHyuna! Ten chłopak jest przecież całkowicie światowy... Zna go każdy w liceum.
Dosłownie. K a ż d y.
Chwila, moment.
-Jesteś pierdolonym idiotą...
Westchnął nastolatek sam do siebie, przesuwając swym długim palcem po dotykowym ekranie, uśmiechając się na widok wpisanego numeru słodkiego blondyna.
Najprawdopodobniej jakąś domówkę spędzili razem, bądź stali wśród wspólnych znajomych...
Albo Chan był kurewsko schlany, a ponoć ten krasnal mieszka obok niego, więc pewnie wziął go ze sobą..
Dobra, nieważne.
-Zaczynamy, Baek.