Colorful Life | Nico Di Angelo

fanka13

74.1K 4.7K 1.3K

WOLNO PISANE Niezwykła dziewczyna, widząca dziwne rzeczy i mająca niecodzienne przeczucia, poznaje prawdę o s... Еще

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
MARATON (?)
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Nominacja
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26

Rozdział 14

2.2K 173 17
fanka13

[POPRAWIONY]

Rozdział dedykowany dla My_Idiotki czyli xDJaTOJaxD i Tenczowe_Kakao za przemiłe oraz bardzo motywujące wiadomości❤

☆Annabeth's POV☆

Kiedy Carmen wybiegła ze stołówki pomiędzy nami zapadła cisza. Widziałam, że się o nią martwili. W końcu spędzili ze sobą ładne parę lat i jeszcze wiele przed nimi. Są jak rodzina. Tak jak my w obozie. Spojrzałam na zdziwionego Percy'ego. On tak ja nie do końca wiedział, dlaczego Carmen upierała się przy swoim, chociaż reszta twierdziła zupełnie inaczej. I jeszcze dziwne zachowanie Francesci. Tak jakby znała prawdę albo chociaż domyślała się, co się stało. Spojrzałam na nią. Miała niepewną minę. Nagle poderwała się z miejsca i klnąc pod nosem po starogrecku, pobiegła za przyjaciółką. W drzwiach minęła się z Nico, którego o mało nie startowała. Czekaj co? Wróciłam wzrokiem do osoby przy drzwiach. Tak, to na pewno był Nico, który, jak tylko dostrzegł mnie w tłumie uczniów, kazał nam do siebie podejść. Szturchnęłam Percy'ego, który zdążył już wrócić do swojej mało apetycznej papki, podawanej dziś na obiad. Jak on może w ogóle na to patrzeć? Wracając, Percy popatrzył się na mnie zdezorientowany. W końcu śmiałam przerwać mu jedzenie czegoś normalnego, a nie niebieskiego. Dyskretnie wskazałam mu chłopaka czekającego na nas przy drzwiach, który z każdą chwilą niecierpliwił się coraz bardziej.

- Wiecie co... Percy i ja musimy się już zbierać... - powiedziałam.

- Przecież są jeszcze lekcje - zdziwił się David.

- No tak... ale dyrektor prosił nas, żebyśmy przed końcem przerwy do niego podeszli. - Mój chłopak spojrzał na mnie znacząco. Skinęłam głową i chwyciłam swoją tacę, aby po drodze ją odłożyć. To samo zrobił Percy.

- To w takim razie do jutra. - Felix uśmiechnął się do nas smutno, a reszta coś mruknęła pod nosem na pożegnanie.

Szybko znaleźliśmy do przy drzwiach. Kiedy tylko się tam dotarliśmy, Nico chwycił nas za ręce i bez ostrzeżenia weszliśmy w cień. Słyszałam wiele głosów zagubionych dusz, które namawiały mnie do puszczenia ręki syna Pana Śmierci. Jednak zanim zdążyłam w jakikolwiek sposób zareagować, znaleźliśmy się przy ławce, na której siedzieliśmy wcześniej z Carmen.

- Za szybko - mruknął syn Hadesa, który niezdarnie na niej usiadł.

- Czy tobie odbiło?! - krzyknął Percy tym samym, zwracając na siebie uwagę osób w okolicy. Uciszyłam go szybko. - Nie możesz nas wcześniej jakoś poinformować o swoich zamiarach? - spytał już spokojniej za to tonem małego dziecka. Nico tylko wzruszył ramionami.

- Nikt w tej szkole nie zwraca uwagi na innych, więc postanowiłem wtopić się w tłum.

- To znaczy? - zapytałam, siadając obok niego i podając mu kawałek batonika z ambrozji, który przyjął z wdzięcznością.

- Jestem tu niecałe dziesięć minut, a już dwie osoby zdążyły na mnie wpaść.

- Ta przed chwilą to była Francesca. Przyjaciółka tej heroski, którą mamy sprowadzić. Wybiegła chwilę przed nią.

- Taka średniego wzrostu, czarne włosy, brązowo - miodowe oczy?

- Tak. Skąd wiesz? - zdziwił się Percy.

- Była pierwszą osobą, która na mnie wpadła.

- Jakieś przemyślenia? - spytał Percy, poruszając znacząco brawiami. W odpowiedzi Nico zmroził go wzrokiem, a ja się zaśmiałam, po czym zadałam nurtujące mnie pytanie:

- Co ty tu robisz?

- Chejron prosił, żebyście się pośpieszyli.

- Taaaaaa - mruknął syn Posejdona - To nie będzie takie proste, bo mamy mały problem.

- Jaki? - syn Hadesa zmarszczył brwi.

- Jest tu Kelli, Tammi, jakaś Jennifer i jeszcze jedna empuza. Co gorsza. Jennifer podobno mieszka obok Carmen.

- A co one tu robią?

- Nie wiemy, ale najprawdopodobniej chodzi o tę heroskę.

- I tylko z jej powodu jest tutaj cała czwórka? - Nico powiedział to, nad czym sama się zastanawiałam.

- Ja rozumiem, że lubią sobie podjeść, no bo kto nie lubi - wtrącił Percy - no ale żeby było ich aż cztery?! Przecież one by się nią wszystkie nie najadły! Przecież ją widzieliście. Chuda jak... no... brakuje mi słowa...

- Patyk? - podpowiedziałam.

- Dokładnie! - potwierdził.

- Czyli wychodzi na to, że to będzie jakaś grubsza sprawa, a nie tylko przekąska. No bo skoro tak się nią zainteresowali to musi być ważna.

- Jest nieświadoma - mruknął zrezygnowany Percy.

- No i co z tego? Może chcą ją jako kartę przetargową z Olimpem? - myślał głośno syn Hadesa.

- Co masz na myśli? - zainteresowałam się.

Nico westchnął.

- Coś się zaczyna dziać.

- A konkretnie?

- Na razie wiemy tylko tyle, że wzrosła aktywność potworów wokół obozu. Nowym herosom coraz trudniej się do niego dostać bez pomocy.

- To co ty tu robisz?! - Tym razem to ja się zdenerwowałam. - Przecież to nieodpowiedzialne! Nie mówiąc o tym, jak strasznie niebezpieczne! I to dla dziecka jednego z Wielkiej Trójki!

- Ciiiiiiiiiiiiiii - uciszyli mnie, na co się skuliłam i dodałam szeptem:

- A więc co masz na swoje usprawiedliwienie?

- Olimp milczy a bogini Irys ma gorsze dni albo jej po prostu ciasteczka nie wyszły. Niektórych iryfonów nie chce wykonywać. Pozostaje na nie głucha.

- A telefon? - spytał Percy. - Nie mogliście zadzwonić?

- Z powodu potworów w okolicy obozu Chejron wolał nie ryzykować ściągnięcia na was dodatkowych kłopotów.

- Ale jak mógł Ciebie wysłać? Dziecko jednego z Wielkiej Trójki... - Nie mieściło mi się to w głowie. Jak on mógł być tak nieodpowiedzialny?

- Nie miał wyjścia. - Moje przemyślenia przerwał Nico - było to najszybsze i wbrew pozorom najmniej ryzykowne działanie, jakie mógł podjąć. Poza tym, zgłosiłem się na ochotnika. Znudziło mi się ciągle siedzenie w obozie.

- A kiedy wracasz?

- Muszę wrócić najszybciej, jak się da. Was też to dotyczy. Możecie być niedługo potrzebni.

- Mam nadzieję, że po jutrze, zaraz po zakończeniu roku uda nam się ją zabrać.

- Aha. A wiecie coś o niej?

- Carmen Cortez, 16 lat, uwielbia tańczyć i rysować, mieszka z mamą, tata zostawił ich, jak była mała, miała też brata, ale to temat tabu, ponieważ ilekroć jego temat zostaje poruszony, ona robi się nerwowa i dość nieprzyjemna... - wyrecytował Percy.

- Czekaj - przerwał mu Nico. - Cortez?

- Czy z całego mojego wywodu wyłapałeś tylko jej nazwisko?

- Tak... znaczy nie! Słuchałem cię uważnie, ale teraz powiedz mi czy jesteś pewien, że ma na nazwisko Cortez?

- Na pewno - przytaknął. - A co?

- Mam wrażenie, że gdzieś już to nazwisko słyszałem...

- Jej mama jest dość znana w świecie biznesu i architektury - wtrąciłam. - Nic dziwnego, że skądś je kojarzysz. Chyba tylko nieliczne osoby, o niej nie słyszały.

- No załóżmy - skrzywił się. - A wiecie może coś więcej? No nie wiem... na przykład boskiego rodzica? Jakieś podejrzenia?

- Nic - powiedział Percy.

- Nie jesteśmy pewni - poprawiłam go, na co on spojrzał się na mnie dziwnie. - Ale tym bym się raczej nie sugerowała.

- Rozumiem - przytaknął Nico. - Dobra było miło, ale muszę znikać.

- I to dosłownie - zaśmiał się Percy, ale widząc wzrok syna Hadesa, szybko dodał. - Oj no weź! Tylko żartowałem.

- To do jutra - mruknął w odpowiedzi i rozpłynął się w cieniu.

- No cześć - odpowiedział Percy, chociaż Nico nie mógł już tego usłyszeć. - No to co? - zwrócił się do mnie. - Idziemy na zajęcia?

- Chyba nie mamy wyboru - westchnęłam. Mój chłopak chwycił mnie za rękę i razem poszliśmy na pozostałe lekcje.

1087 słów + notka. Jejku strasznie was przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale miałam małe problemy. Wiele osób prosiło mnie o Nica, więc oto on. Mam nadzieję, że wam się podobało i że nie muszę przypominać jak miło robi mi się na widok gwiazdek i komentarzy😶.
Co więcej, dobiliśmy do ponad 1 tyś wyświetleń💪🎉! Za co naprawdę bardzo wam dziękuję❤! Nie spodziewałam się tego i jestem bardzo miło zaskoczona😄. Do następnego.
~fanka13

Продолжить чтение

Вам также понравится

6.1K 500 21
Modern AU Edgar po długim pobycie w psychiatryku po próbie samobójczej wraca do codziennego życia. Idzie do nowej szkoły gdzie nie zna nikogo. Jak ży...
64.4K 1.5K 43
Co by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?
5.8K 306 20
Co gdyby to Hailie wychowała się z ojcem a chłopcy z Gabrielą? Co gdyby to oni stracili matkę? Co gdyby Hailie miała córkę w wieku 19 lat? Co gdyby t...
9.9K 463 21
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...