Ostatni smok

By MiaDelacour

4.7K 260 36

Gdy ze wszystkich smoków Imagironii zostają tylko dwa, najwięksi magowie uciekają się do nieprawdopodobnych m... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Epilog

Rozdział 8

233 10 0
By MiaDelacour

Kiedy Crystal obudziła się następnego dnia, przez chwilę nie wiedziała gdzie jest. Dopiero po dłuższej chwili przypomniała sobie wydarzenia z poprzedniego dnia. Uśmiechnęła się do siebie i wstała. Wszyscy inni jeszcze spali. Po cichu wzięła ubrania i poszła wziąć prysznic.
Potem wyszła z sypialni i przeszła do głównej sali, która była o tej porze prawie pusta. Skierowała się do biblioteki.
Stanęła między regałami i rozkoszowała się zapachem kurzu i starych pergaminów. Zdjęła z półki pierwszy lepszy i usiadła przy stole. Rozwinęła pergamin. Okazał się on księgą magicznych istot. Crystal z zachwytem wpatrywała się w barwne rysunki gryfów, centaurów i wróżek, które sprawiały wrażenie jakby poruszały się na papierze. Nagle natrafiła na smoka. Potężna bestia wydawała się lśnić w blasku wyimaginowanego słońca. Crystal doznała dziwnego uczucia, jakby tęsknoty, a jednocześnie dejavu. Przyszło jej do głowy, że być może widziała już podobną ilustrację.
Jeszcze długo przeglądała pergaminy. Dopiero kiedy spojrzała na złocony zegar wiszący na ścianie, wstała i poszła do jadalni. Powoli zbierał się już tłum. Crystal nałożyła sobie śniadanie i wypatrzyła Jewel i Anę. Zdała sobie sprawę, że wiele osób ma włosy ufarbowane na nietypowe kolory. Poczuła ulgę, że nie będzie się bardzo wyróżniała.
Usiadła koło koleżanek.
- Nie mówiłaś, że jesteś takim rannym ptaszkiem.- zagadnęła Ana.
- Lubię wstawać wcześnie. Ale się wyspałam.
- No ja myślę, zaraz idziemy na patrol.
Crystal zamilkła. Wolała na początku uniknąć wychodzenia w teren, na wypadek gdyby Astra jej szukała.
- Ehm... tak, ale coś mnie drapie w gardle i....
- Oj tam, nie narzekaj! Świeże powietrze dobrze ci zrobi.
Dziewczyna westchnęła i szybko dojadła śniadanie. Potem razem z Jewel i Aną poszły w stronę wyjścia. Tego dnia wartę pełnił inny mag o imieniu Salazar.
Weszły w las. Crystal ponownie nie mogła się napatrzeć na świat. A pogoda była piękna. Niebieskie niebo, białe chmurki, ptaki, drzewa, wszystko napawało ją zachwytem. Drew dreptał koło nich i wesoło poszczekiwał. Wyszły z lasu i stanęły pod urwiskiem, które poprzedniego dnia mijała Crystal. Przeszły naokoło i wspieły się na górę. Teraz widziały całą okolicę na północ od kryjówki.
- Tu jest pięknie.- powiedziała cicho dziewczyna. Przez dłuższy czas patrzyły na równinę i otaczające ją lasy.
Nagle Jewel zamarła. Po chwili spojrzała z przerażeniem na towarzyszki i wskazała na las.
Właśnie wychodziła z niego grupa żołnierzy. Nie było to całe wojsko, ale jednak dosyć duża grupa dobrze uzbrojonych ludzi.
- Czy... czy to jest atak?- wyjąkała Ana.
- To niemożliwe! Kryjówka jest chroniona zaklęciami! Jowirio nie mógł jej znaleźć!
- Najwyraźniej jednak znalazł.
- Trzeba ostrzec resztę.
Szybko zbiegły z urwiska i pognały w stronę kryjówki co chwilę spoglądając za siebie.

Continue Reading

You'll Also Like

Mate By GS

Fantasy

240K 10.1K 42
- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hip...
39K 2.9K 61
Od dwudziestu lat wampiry muszą żyć w ukryciu, ponieważ moc czarowników się rozwinęła i stała na tyle potężna, że zdołała pokonać krwiopijców. Króles...
24.1K 1.5K 45
UNIKAĆ! TOTALNY CRINGE! Zapewne zniknie w najbliższym czasie. Rodzice Holland są w trakcie rozwodu. Ona decyduje się wyjechać z matką i od razu zosta...
1.1K 141 33
Druga część opowiadania pt. „Copycat" Po uwolnieniu Joy, Gertie nareszcie może odetchnąć z ulgą. Dostatnie życie coraz bardziej jej się podoba, a ws...