Epilog

238 17 16
                                    

Caligo stała samotnie na wzgórzu. Zapadał zmrok, na niebie pojawiły się pierwsze gwiazdy.
Smoczyca nikomu o tym nie powiedziała, ale po walce z Jowiriem coś poczuła. Obecność. 
Już wiedziała, że nie jest sama. Smoki nie zginęły. Nie wiedziała gdzie, ale gdzieś były. Czuła je.
Musiała je znaleźć. Ale musiała to zrobić sama.
Caligo machnęła skrzydłami i wzleciała w powietrze. Miała przed sobą długą drogę, ale przed oczami widziała swój cel. Pełna pozytywnych myśli kierowała się swoim instynktem.
- Uwaga smoki, nadlatuję! - krzyknęła.

Ostatni smokWhere stories live. Discover now