Crystal powoli szła przez las. Drzewa, leśne zwierzęta i bezchmurne niebo budziły w niej zachwyt. Nie spodziewała się, że świat jest taki ogromny. Wciągnęła w płuca rześkie górskie powietrze.
Nagle las skończył się i Crystal prawie spadła z urwiska. Podniosła wzrok i zakręciło jej się w głowie. Przed nią rozciągała się wielka zielona równina. Gdzieniegdzie pasły się dzikie konie. Dziewczyna wzięła głęboki wdech. Wyjęła z plecaka gruby sznur i przywiązała go do korzenia wystającego z ziemii, obwiązała się nim w pasie po czym zaczęła powoli opuszczać się na po skałach. Gdy dotarła na dół wypowiedziała zaklęcie, którego nauczyła ją Astra. Lina odwiązała się i spadła.
Crystal poszła dalej. Po kilku minutach marszu doszła do następnego lasu. W pewnym momencie zatrzymała się. Poczuła na sobie czyjeś spojrzenie. Rozejrzała się, ale nikogo nie zobaczyła. Zrobiła kilka kroków i znów stanęła. Była już pewna, że ktoś ją obserwuje. Nagle koło jej ucha świstnęła strzała i zatrzymała się w pniu kilka centymetrów od niej. Dziewczyna spróbowała ją wyjąć, ale rozpłynęła się pod jej palcami. Magia pomyślała. Wtedy zza krzaków wyskoczyła rudowłosa dziewczyna z łukiem. Po chwili dołączyła do niej druga, z szaro fioletowymi włosami i labradorem u boku. Crystal stwierdziła, że są mniej więcej w jej wieku. Dziewczyny przyglądała jej się podejrzliwie.
- Kim jesteś i czego tu szukasz?- spytała ta z psem.
- Eee... ja tylko przechodziłam, nie wiedziałam, że ktoś tu mieszka.- wymamrotała Crystal. Była podekscytowana tym nieoczekiwanym spotkaniem - nieznajome były pierwszymi ludźmi jakich spotkała poza Astrą.
Pies zawarczał.
- Tak, mnie też wydaje się to podejrzane.- odpowiedziała cicho jego właścicielka.
- Jesteś zwierzousta.- stwierdziła Crystal. Dziewczyna zmrużyła oczy.
- Tak. Dokąd zmierzasz? Myślę, że wiesz, że w okolicy kręcą się żołnierze Jowiria?-
- Żołnierze!?- wykrzyknęła Crystal. Nie pomyślała o tym, żeby zabrać ze sobą broń. Gdyby została zaatakowana, miałaby wielkie kłopoty.
Rudowłosa zmarszczyła brwi.
- Jewel, zabierzmy ją do kryjówki.- powiedziała. Jej towarzyszka popatrzyła na nią zszokowana.
- Zwariowałaś?! Przecież ona może być szpiegiem Jowiria! Nie możemy ryzykować.-
Dziewczyna z łukiem patrzyła na Crystal przenikliwe.
- Wiem, ale... czuję, że ona jest ważna. Ma w sobie pozytywną energię i potężną magię. - powiedziała. Crystal poczuła jeszcze większą euforię. Dziewczyna najwyraźniej włada magią, tak jak ona.
Zwierzousta zastanawiała się jeszcze chwilę, aż w końcu pokiwała głową.
- Dobra, chodź z nami.- powiedziała. Ruszyły w stronę szumu rzeki.
- Jak się nazywasz?- zapytała rudowłosa.
- Crystal. - powiedziała.
- Ja jestem Ana, to jest Jewel, a jej pies wabi się Drew.- przedstawiła się czarodziejka.
- Gdzie tak wędrujesz? Te tereny są podbijane przez Jowiria, nie jest tu bezpiecznie.- zagadnęła Jewel. Crystal zastanowiła się, co powiedzieć. Nie miała przygotowanej żadnej wymówki. Postanowiła improwizować.
- No więc, mieszkałam w wiosce daleko z tąd, ale została podbita przez Jowiria. Moi rodzice wysłali mnie do krewnych, którzy mieszkają w okolicy. Nie udało mi się ich znaleźć i nie mam gdzie się podziać. - wyjaśniła. Miała wyrzuty sumienia okłamując Anę i Jewel, ale wiedziała, że musi być ostrożna.
Przeszły przez rzekę. Minęły złamane drzewo obrośnięte mchem i grzybami.
- A wy, co robicie w lesie?- spytała Crystal.
- Uciekłyśmy z miasta Skrzypu kiedy zostało najechane przez wojsko półtora roku temu. - powiedziała Ana - Trafiłyśmy na kryjówkę w lesie. Teraz...- po chwili wahania rozejrzała się i nachyliła do Crystal - ... ruch oporu przeciwko Jowirio. - wyszeptała. Crystal odetchnęła z ulgą. Jednak ktoś przeciwstawia się czarnoksiężnikowi.
- Jesteśmy na miejscu.- powiedziała Jewel. Ich oczom ukazała się jaskina zasłonięta kamieniami.
YOU ARE READING
Ostatni smok
FantasyGdy ze wszystkich smoków Imagironii zostają tylko dwa, najwięksi magowie uciekają się do nieprawdopodobnych metod ochrony. Takich jak transformacja. Co zrobi piętnastoletnia dziewczyna, gdy pozna swoje pochodzenie? Czy da radę ocalić krainę przed n...