Harry Potter bratem Dracona M...

Da Max-White

73.6K 4.6K 1.2K

Jak to się stało że Harry Potter został bratem przyrodnim Dracona Malfoya? Co z tym wspólnego miała Petunia... Altro

Przysięga Petuni
Ministerstwo
Malfoy Manor
Spotkanie Narcyzy i Harry'ego
Pokątna
Bal i zmiana stron
Przesłuchanie
Voldek zaprasza
Dyrektorze?
Podróż
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
R 21
R 22
R 23

Rozdział 13

2.8K 191 58
Da Max-White

Ar ostrożnie odwrócił się, będąc pewnym że stoi za nim Albus Dumbledore.

-Draco, zabiję cię!-Warknął Arres, patrząc na brata, który szaleńczo się śmiał.

-Ale miałeś minę-Powiedział Draco, próbując stłumić śmiech.

-Lepiej się stąd zmywajmy-Powiedział Arres, po czym obaj wyszli.

-Idziemy do Pokoju Wspólnego?-Zapytał Draco, na co Ar pokręcił głową.

-Muszę ją dostarczyć od razu-Powiedział Ar, poklepując kieszeń, w której miał księgę.

Draco tylko skinął głową i skręcił w inny korytarz.

Ar niezauważony wyszedł z zamku i tuż za bramą deportował się do twierdzy Lorda V.

Mijając śmierciożerców na korytarzu, w końcu dotarł do gabinetu Czarnego Pana.

Przed drzwiami stało dwóch śmierciożerców.

-Umówiony?-Warknął jeden ze "strażników".

-Lord czeka na to, co przyniosłem-Odwarknął mu Ar.

"Strażnik" zapukał do drzwi i po zaproszeniu "Wejść!" wszedł.

Wrócił po kilku sekundach i zaprosił Arres'a do środka. W gabinecie był tylko CP, który aktualnie podpisywał jakiś dokument.

-Zdobyłeś ją?-Zapytał nagle Voldek, podnosząc głowę i patrząc na Arresa, który przytaknął i położył księgę na biurku.

Tom uważnie jej się przyjrzał, po czym delikatnie uśmiechnąl na kilka sekund i schował ją do szuflady, zamykając ją bardzo dziwnym kluczem, który wydawał się być żywym.

-Dopiero skończyłeś pierwsze zadanie, ale mam dla ciebie kolejne-Powiedział Tom, szukając czegoś na biurku, wśród dokumentów. Po chwili wyjął kopertę, wyciągnął z niej list i szybko przejrzał go.

Ar cierpliwie czekał na instrukcje, co do kolejnego zadania.

-Nie wiem czy wiesz, ale wilkołaki mają swoje własne miasta i króla-Powiedział Tom, zerkając na Arresa, z którego wyrazu twarzy można było wyczytać "Naprawdę?!!".

Tom tylko lekko się zaśmiał i pokręcił głową, cicho mówiąc sam do siebie "Czego oni ich teraz uczą w tej szkole?".

Nie czekając na nic, Tom kontynuował.

-Pojedziesz tam razem ze mną, gdyż ma się odbyć ważne wydarzenie-Powiedział Tom, po czym dodał-Koronacja Króla, który w końcu znalazł swoją Mate(Partnerka życiowa, brak wpływu na jej wybór=Coś jak miłość od pierwszego wejrzenia).

-Wiesz kto to jest?-Zapytał Tom, na co Ar przytaknął.

-Udamy się tam w przyszłym tygodniu. Do tego czasu twój ojciec nauczy cię zwyczajów wilkołaków i cokolwiek jeszcze zdąży-Powiedział Tom, po czym powrócił do papierkowej roboty.

Ar posłusznie odwrócił się i chciał wyjść. Gdy już nacisnął klamkę, usłyszał:

-Nie wracaj do szkoły, udaj się bezpośrednio do domu.

Ar w końcu wyszedł z pomieszczenia i po opuszczeniu budynku, deportował się do Malfoy Manor.

W domu od razu zjawił się skrzat, który skłonił się i powiedział:

-Pani oczekuje w salonie na panicza, a rzeczy panicza są już w jego pokoju.

Ar bez ociągania ruszył w stronę wspomnianego pomieszczenia.

W pomieszczeniu siedziała Narcyza, która zajęta była czytaniem książki. Gdy tylko Ar wszedł do pomieszczenia, ta zerknęła na wchodzącą osobę, po czym wstała i delikatnie przytuliła syna.

-Witaj w domu, synu-Powiedziała Narcyza, po czym usiadła.

-Mamo-Powiedział Ar, po czym usiadł obok niej na kanapie i pstryknął palcami.

W pomieszczeniu pojawił się skrzat.

-W czym mogę pomóc?-Zapytał skrzat, kłaniając się.

-Przynieś mi sok dyniowy-Powiedział Ar, po czym zerknął na mamę, lecz ta zaprzeczyła.

-Oczywiście-Powiedział skrzat z radością, po czym deportował się i po kilku sekundach wrócił z tacą, na której stał dzban soku i pełna szklanka. Skrzat odstawił tacę na stoliku i deportował się. Ar wziął kilka łyków soku, po czym odstawił szklanką i zadał mamie pytanie:

-Słyszałaś o mojej misji?-Zapytał. Narcyza skinęła głową.

-W tej sprawie chciałam z tobą rozmawiać-Powiedziała Narcyza, po czym dodała-Wilkołaki mają swoje zachowania. Potrafią szybko stać się zazdrosne bez powodu i nawet zaatakować. Prosiłabym abyś bardzo uważał na lekcjach z ojcem.

-Oczywiście-Odpowiedział Ar z uśmiechem.


Continua a leggere

Ti piacerà anche

41.2K 2.5K 42
- Dobrze, że to trwało tylko tydzień. Przynajmniej nie zdążyłaś się nawet zakochać. A to co stało się w Las Vegas, zostaje Las Vegas.
11.3K 965 22
Kto nie znał Jamesa Pottera? Chłopaka należącego do szkolnej elity, rozrabiakę wszechczasów i jednego z huncwotów. Miał wybujałe ego sięgające Słońca...
56.1K 6.1K 52
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zacis...
45.3K 1.9K 38
Szybko możemy kogoś znielubić, ale ... równie szybko możemy kogoś polubić, prawda?