DEEP BREATH // KIAN & JC FF

By Su_Pottorff

2.1K 170 111

Bailey wyjeżdża do Stanów ze względu na chorobę. W jej kraju nie potrafią dotrzeć do tego co nastolatce doleg... More

Prolog
1
2
3
4
5
6
8
Libster Awards
Nominacja do... tapety?
9
10
11

7

123 14 5
By Su_Pottorff

Nadszedł wieczór - godzina 19:00. Wyszliśmy z Kianem z apartamentu i udaliśmy się na parking, gdzie stał jego samochód. Droga nie zajęła nam długo. Dotarliśmy do restauracji w której mieliśmy zjeść kolację po około 20 minutach. Lawley miał zarezerwowany stolik dla dwojga. Gdy usiedliśmy, kelnerka przyniosła nam karty z których wybraliśmy nasze posiłki.
Spędziliśmy miło czas. Dużo rozmawialiśmy. Nawet można by powiedzieć, że za dużo. Było naprawdę przyjemnie. Z restauracji zwinęliśmy się przed 21:00, ponieważ na następny dzień miałam wizytę kontrolną u lekarza. Został tydzień do mojej operacji. Co raz bardziej się bałam.
- Jak się bawiłaś? - Chłopak spojrzał na mnie wyczekująco.
- Było świetnie. Dziękuję Ci. - Pocałowałam blondyna, a następnie wsiedliśmy do auta i wróciliśny do domu. Tam zastaliśmy Jc, Sama, Doma i kilku innych znajomych. Oznajmiłam, że jestem śpiąca i ruszyłam na górę. Wzięłam gorący prysznic i zmyłam makijaż. Następnie ubrałam swoją piżamkę i zniknęłam w pokoju Kiana, a na czas mojego pobytu także moim. Ułożyłam się wygodnie i odpaliłam społecznościówki. Po twitterze krążyło sporo moich wspólnych zdjęć z Kianem. Zdania na nasz temat były podzielone. Część się cieszyła, część hejtowała. Byli również tacy którzy usiłowali nam wymyślić ship name: Bian, Kailey itp.
Wyszłam z aplikacji i zablokowałam telefon. Kilkanaście minut później byłam już w fazie głębokiego snu.

Rano, gdy się obudziłam, Kiana już nie było w łóżku. Sięgnęłam po telefon i sprawdziłam godzinę. Dochodziła 10:00. Wizytę u lekarza miałam mieć w południe. Postanowiłam ruszyć tyłek i wstać. Wzięłam poranny prysznic a następnie ubrałam się w legginsy i koszulkę z krótkim rękawem. Nałożyłam lekki makijaż, rozczesałam włosy i zeszłam na dół, gdzie czekało na mnie śnadanie autorstwa Caylena. Najlepszy kucharz. Mój żołądek go kocha. Gdy ja się zajadałam, Kian był na spacerze z psami. Wrócił po 11:00, ogarnął się i udaliśmy się do lekarza. Chłopak towarzyszył mi podczas rozmowy z Doktorem Mitchellem.
- Bailey musisz na ten tydzień odstawić całkowicie leki i przejść na ścisłą dietę. - Pokiwałam głową na znak, że rozumiem i spojrzałam na swojego chłopaka. Blondyn cały czas gapił się w ekran komórki. Stwierdziłam, że potem z nim to omówię i kontynuowałam rozmowę z doktorem. - Gdyby cokolwiek się działo od razu udaj się do szpitala. Niezależnie od tego czy to mały ból żołądka czy lekkie zawroty głowy. Od razu. W dzień operacji musisz przyjechać na czczo o 8:00 rano do szpitala. Oczywiście spakuj wszystko co będzie ci potrzebne. Konsultowałem się z twoją mamą, więc o wszystkim wie.
- Dziękuję Panu bardzo. Za wszystko. Mam nadzieję, że operacja uda się tak jak powinna i nie będę potrzebować chemioterapii. - Odpowiedziałam Doktorowi. - Do zobaczenia Bailey. Wszystko będzie dobrze. - Uśmiechnęłam się do mężczyzny. Wstałam, ciągnąc Lawleya za rękaw. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy.

- Kian! Czy ty możesz się oderwać od tego zasranego telefonu? - Krzyknęłam szeptem do chłopaka, bo wciąż byliśmy w budynku.
- Wybacz B. Mam sporo do roboty. Już jedziemy. - Blondyn przyciągnął mnie do siebie i pocałował w czoło.

Często rozmawiałam z mamą ale krótko. Z tatą o wiele rzadziej. Bałam się, że coś złego tam się dzieje. Mama unikała tematu taty. Za to chętnie rozmawiała o moich psiakach i znajomych. Myślałam tak o tym wszystkim podczas jazdy samochodem. Nagle ocknęłam się i zauważyłam coś dziwnego.
- Kian przecież to nie jest droga do apartamentu.
- Wiem kochanie. Nie jedziemy do domu. Jedziemy na 3 dniową wycieczkę.
- Co?! Ale ja nie mam ze sobą żadnych rzeczy. - Byłam zestresowana i zdezorientowana. - Spokojnie. Dziewczyny się wszystkim zajęły i cię spakowały. Popatrz przez okno. - Wyjrzałam przez szybę tak jak kazał mi chłopak i zobaczyłam, że dołączają do nas dobrze mi znane 3 samochody.
- Okay. Uspokoiłam się trochę. Teraz mi powiedz gdzie jedziemy. - Chłopak uśmiechnął się do mnie.
- Jedziemy najpierw do San Francisco a potem do Las Vegas. - Wybałuszyłam oczy i zaczęłam bezgłośnie piszczeć. Byłam tak podekscytowana, że mi się aż duszno zrobiło w tamtym momencie. - Chce żebyś się rozerwała i rozluźniła przed operacją. Targało mną mnóstwo emocji.
- Dlatego tyle siedziałeś z tą komórką?
- Tak. Wybacz, że robiłem to podczas wizyty. Głupio mi teraz troche z tego powodu. - Chłopak zrobił minę smutnego psa i nie byłam w stanie mu nie wybaczyć.

Droga zajęła nam około 6 godzin. Więc gdy przyjechaliśmy, jeszcze chwilę świeciło słońce. Kilka fotek wam pokaże.

Było tam naprawdę pięknie. Mieliśmy wynajęty dom przy plaży. Od razu po małym przejeździe przez miasto, udaliśmy się do sklepu aby kupić wszystko co będzie nam potrzebne.
Po dotarciu na miejsce nie mogłam się przestać zachwycać domem i widokiem z niego. Całą ekipą zabraliśmy się za rozpakowywanie rzeczy. Potem nastąpiło to co zazwyczaj imprezka i pijackie nagrywanie filmików.

___________________
Dziś wyjątkowo krótszy rozdział. Maluśki brak weny i czasu 😂

Continue Reading

You'll Also Like

69.7K 2.2K 130
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
3.4K 146 28
Lina to córka Tony'ego Starka (Iron Mana), która wprowadza się do Avengers Tower. W tym samym czasie do Avengers ma dołączyć Bucky, który staje się j...
23.5K 1.9K 20
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
131K 5.9K 54
❝ - Masz może pożyczyć szklankę cukru?❞ Gdzie wszystko zaczyna się od szklanki cukru i pary brązowych oczu.