Heart of Fire| Andy Biersack

By marta_batamanek

47.5K 3.7K 1.3K

Scarlett to dosyć specyficzna dwudziestolatka, ubierająca się przeważnie na czarno, nosząca glany, kolczyki n... More

•1
•2
•3
•4
•5
•6
•7
•8
LA
•9
DRUGIE LA!!!
•10
TRZECIE LA!!!
•11
•12
•13
TYSIĄC ^^
•14
•15
•16
•18
•19
•20
•21
•22
•23
•24
AAAAAAAAA!!!
•25
•26
•27
•28
Vale

•17

1.2K 116 35
By marta_batamanek

- Przedstawia się jako Ashton

Moje serce na chwilę przestało bić. Zamarłam w bezruchu. Czy to możliwe, że to...
Ten Ashton?
Nie, nie... Przecież w tym mieście mieszka wielu chłopaków o takim imieniu... Chyba.
Potrząsnęłam głową i nerwowo przejechałam językiem po kolczyku w wardze.

- Hej... Scarlett? Scarlett, co ci się stało?- Andy delikatnie dotknął mnie w ramię, przez co wyrwał mnie z zamyślenia.
Musiałam być silna, właśnie dla niego i właśnie dla niego, postaram się nie okazywać uczuć.
Nawet jeżeli to będzie TEN Ashton.

- Andy.. Wpuść go. - powiedziałam powoli, ale pewnie. Chłopak spojrzał na mnie niepewnie, ale szybko wstał i uchylił drzwi, dzięki czemu postać mogła wejść do środka.

Podniosłam wzrok, który spoczął na jego twarzy. Szare oczy, w których kiedyś całkowicie utknęłam, usta zaciśnięte w ciasną kreskę, ciemna cera.
Krótkie, brązowe włosy, nieco wygolone po bokach, troszkę postawione na żel.
Ubrany był w biały, opinający ciało t-shirt, ciemne spodnie, czarną skórzaną kurtkę i tego samego koloru buty.

- Scarlett.. Ja...- podszedł do mnie, wyciągając ręce.

- Czego tu chcesz, Harper? - spytałam, kładąc szczególny nacisk na jego nowe nazwisko. Jego oczy się zaszkliły, kiedy patrzył mi w twarz.

- Przepraszam, wiesz że nie chciałem... - wyjąkał, podchodząc jeszcze bliżej mnie. Kątem oka spojrzałam na Andy'ego, który najspokojniej w świecie stał przy blacie kuchennym i popijał soczek. Niewidzialne prawie, skinął głową, czyli dał mi znak, że to ja decyduję, o tym co się wydarzy. Zwróciłam się więc do Ashtona:

- Po co tu przyszedłeś? Teraz? Po tych latach?

- Nie mogłem... Nie umiałem... Spojrzeć ci w oczy i oznajmić, że mam już rodzinę.

Czyli jednak...

- Ashton...

- Skarbie, przepraszam, ja..

- Wynoś się.- dokończyłam, akcentując każdą literę. Ashton chciał jeszcze coś powiedzieć, ale Andy chwycił go za ramiona i wyprowadził z domu. Nie chciałam go więcej widzieć.
Biersack usiadł koło mnie i objął mnie, całując w czoło. Wtuliłam się mocniej w jego tors, przymykając na chwilę oczy.

- Kto to był kochanie?

- Andy, wiesz że nie lubię....

- Wiem. Ale musisz mi wytłumaczyć, kim jest tamten chłopak i dlaczego na wzmiankę o nim, zawiesiłaś się totalnie.- stwierdził twardo. Czułam spojrzenie jego niebieskich oczu na mojej skromniej osobie. Chwilę potem, Andy podciagnął rękaw mojej koszulki, lustrując jeden z tatuaży na ramieniu.

- Co to znaczy?- spytał, pocierając palcem o dziarę na mojej ręce. Zerknęłam w to miejsce- no tak. Moja czarna wrona z sercem.

Cztery dziewczyny, o podobnym wieku, siedziały w parku, rozmawiając. Była tam też Scarlett. Popijała colę, uważnie przypatrując się swoim towarzyszkom. Wyraźnie się od nich różniła:
Caroline- niska blondynka z niebieskimi oczami, milionem warstw tapety na twarzy i wściekle różowymi tipsami. Miała na sobie krótką sukienkę, ledwo zakrywającą jej tyłek, w takim samym kolorze, jakim paznokcie.
Amelia- brunetka, najbliższa przyjaciółka Caroline, nieco do niej podobna. Krótkie, proste włosy z grzywką, zielone oczy i ciemna cera.
Ubrana była w dosyć normalny strój- biała koszulka, jeansy i fioletowa bluza.
Emily- typowa scene- różowe włosy, kolorowe ubrania, czarny kolczyk w brwi, czarny lakier na paznokciach...

No i Scarlett- do niczego nie pasująca tu dziewczyna emo- czarne ciuchy, włosy, buty, kilka tatuaży i kolczyk w ustach.

- Hej, Scarlett, tak?- spytała Caroline, uśmiechając się lekko, ale szczerze. Wbrew pozorom, nie była takim
,, typowym " plastikiem- tylko z zewnątrz. W środku, była miła i pomocna.

- Tak. - odparła dziewczyna, odstawiając napój i ukradkiem zerkając na zegarek. Siedziała na tym ,, spotkaniu" już dobre półtorej godziny, a wszystko dlatego, że dorabiała sobie, rozmawiając z ludźmi na temat tatuażów- bólu, ceny, miejsc, salonów itp. Ona sama od zawsze uważała, że do głupie zajęcie, bo i tak każdy poczuje to inaczej, no ale pieniądze to pieniądze, a jej były bardzo potrzebne.

,, Jeszcze dwadzieścia minut i idziemy do tego studia"- pomyślała, uśmiechając się pod nosem. Tak, w planie, po ,, pogadankach", miała udać się z tymi osobami na zrobienie ich pierwszego tatuażu.

- Czy ty... Też będziesz się teraz tatuować?- spytała nieśmiało Caroline.

- Tak. Przy okazji, zobaczycie, jak to wygląda na kimś innym. - faktycznie, Scarlett miała zamiar wytatuować sobie coś... Nietypowego, na pewno, ale wiele dla niej znaczącego.

- A teraz...- pochyliła się nad szklanym stolikiem, przy którym siedziały- jakie wzory byście chciały?

Pierwsza odezwała się Emily:

- Czaszkę. Na przedramieniu. - pokiwała głową i obrzuciła resztę spojrzeniem.

- A ja... No ten... Cytat, taki z ptaszkami.- wydukała Amelia, od razu spuszczając wzrok. Scarlett w myślach prychnęła- kolejna dziewczynka, która ogranicza się tylko do ptaszków i serduszek.

- Złamaną szminkę na nadgarstku.- oznajmiła dumnie blondynka, podpierając brodę na zaciśniętych pięściach. Zdziwiło to czarnowłosą, bo tym bardziej po niej spodziewała się kwiatków.

- Ee.. A mogę spytać czemu?- wypaliła.

- Wielu ludzi postrzega mnie jako pustą blondynkę, plastik bez własnego mózgu, która potrafi się tylko malować. W rzeczywistości tak nie jest i taka dziara ma to podkreślić.- dziewczyna pokiwała tylko głową, po czym wstała i oznajmiła:

- No to czas ruszać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Dobra, wszystkie zajmujecie fotele i tłumaczycie tatuażyście, gdzie i jaki ma być tatuaż. A i nie ma powodu do krzyków. - powiedziała, po czym sama podeszła do dobrze jej znanego mężczyzny. Wymienili się uściskami ręki, a tatuażysta spytał:

- Unbroken przyszła, hmm? Co tym razem robimy?

- Coś fajnego, pewnie znowu cię zamuruje. - zaśmiali się, a Scar wyciągnęła projekt tatuażu własnej roboty.

Michael wziął szkic do ręki i uważnie mu się przyjrzał, marszcząc brwi.

- Panie tatuażysto, co nasza Scarlett będzie sobie tatuować?- spytała Caroline, odgarniając włosy z czoła i pokazując swoje wybielane zęby. Na szczęście mężczyzna nie odwzajemnił uśmiechu, jedynie pokazał jej wronę i zaprosił swoją klientkę na fotel, a następnie przygotował miejsce tatuażu. Wbijając igłę, szeptem spytał:

- Możesz sobie teraz pomyśleć, jaki to jestem wścibski i tak dalej, ale muszę spytać: czemu coś takiego?

- Wiesz... W moim życiu był kiedyś taki chłopak, byliśmy parą... - zawiesiła się, ale dodała- długo. Niestety, zostawił mnie, teraz ma inną, mieszka nie wiadomo gdzie, zmienił nawet nazwisko... Ale nie pomyślał, że razem ze sobą... Razem ze swoim odejściem. Zabrał część mojego serca, jakkolwiek głupio to nie brzmi. Tak jak ta wrona.

- Czyli ten tatuaż ma.. W jakimś sensie ci o nim przypominać? - zapytał chłopak.

- Tak... I tak nie zrozumiesz, to moja dziwna psychika.- zaśmiałam się cicho, a on to odwzajemnił. Wlepiłam wzrok w jego niebieskie oczy i uświadomiłam sobie, że....
Jestem taka jakaś ponura....
Cały czas tylko wspominam, coś, co już dawno minęło.

- Andy?

- Hmmm?

- Jedziemy się dziarać. A przynajmniej ja.- stwierdziłam, wstając z kanapy i podchodząc do stojaka na kurtki. Poczułam na sobie ręce Biersacka, który wymruczał mi do ucha:

- A co to będziesz sobie tatuować?

- Ciebie.- wypaliłam, wzruszając ramionami.- skoro mam coś, co przypomina mi o tamtym.... Ugh, nie ważne, to muszę też mieć coś, co będzie mi przypominało o tobie.

- Tak, ale jest jedno ,,ale".

- Jakie?- zdziwiłam się.

- Nie tatuuj sobie niczego przygnębiającego, bo

- Bo?

- Bo ja cię nie zostawię.

Hejooo!!!

W mediach macie Ashtona tak btw ^^
A tak z ciekawości:
Oglądaliście teledysk do WDHTD? Ja osobiście zakochałam się od razu 😍
Do następnego!!!

Continue Reading

You'll Also Like

54.4K 5.9K 51
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zacis...
6.7K 366 29
Lucyfer wielki król piekła, Alastor overlord który budzi a bardziej budził postrach oboje cierpią do siebie nienawiścią ale serce nie sługa. [shipy...
17.9K 1.4K 23
"(...)Czuję dłoń na ramieniu, więc się obracam. Joost wrócił z białym tulipanem w ręku. Patrzę na niego zdziwiona. - Dla mnie? - dopytuję. - Możesz...
49.2K 3.2K 76
Gdzie ona zostaje mu podarowana jako prezent