My baby shot me down - ZAKOŃC...

Autorstwa MABRANDON52

406K 16.8K 1.7K

A co jeśli to kobieta uratuje wielkiego szefa mafii? Powinno być chyba na odwrót, prawda? Czasy kobiet w opał... Więcej

NOWA HISTORIA
Część 1
Część 2
Część 3
Część 4
Część 5
Część 6
Część 7
Część 8
Część 9
Część 10
Część 11
Część 12
Część 13
Część 14
Część 15
Część 16
Część 17
Część 18
Część 19
Część 20
Część 21
Część 22
Część 23
Część 24
Część 26
Część 27
Część 28
Część 29
Część 30
Część 31
Część 32
Część 33
Część 34
Część 35
Część 36
Część 37
Część 38
Część 39
Część 40
Część 41
Część 42
Część 43
Część 44
Część 45
Część 46
Część 47
Część 48
Część 49
Część 50
Część 51
Część 52
Epilog

Część 25

8.5K 322 30
Autorstwa MABRANDON52

Hank

W jednej chwili Eda stała przy mnie, a w drugiej siedziała na blacie ze mną pomiędzy nogami. Cholera, to co powiedziała... Nie spodziewałem się tego. Myślałem, że będę musiał poczekać na te słowa. Dla mnie nie było na to zbyt wcześnie, ale myślałem, że ona dopiero do tego dochodzi.

W końcu na początku kwestionowała nasz związek.

Kurwa... to było tak cudowne uczucie. Wiedza, że kobieta, którą się kocha, odwzajemnia to uczucie. Nie mogło być nic lepszego.

Zareagowałem więc szybciej, niż mój mózg zdołał zarejestrować, co robię. Nie minęła nawet sekunda, a już moje usta były na niej. Eda zszokowana moją wybuchową reakcją, wzięła głęboki wdech, a ja szybko wykorzystałem sytuację. Pogłębiłem pocałunek.

Potrzebowałem jej smaku, a ona była chętna, by mi go dać. Poszła za instynktem, zapominając o wszystkim i oddała pocałunek z taką samą siłą jak moja.

I to było lepsze, niż mógłbym się spodziewać.

To przyciąganie między nami było szalone. Nie wydaję się mi, byśmy w tym momencie mogli pomyśleć o czymś innym. Zniknęły wszelkie sprawy, nad którymi należało się pochylić i byliśmy tylko my. I nasza potrzeba.

Eda była jedyną rzeczą, o której mogłem teraz myśleć. Wszystkim, co wydawało się teraz liczyć. Ta kobieta mogłaby być moją śmiercią, a ja teraz przyjąłbym ją z godnością.

Jej ciało reagowało na każdy mój dotyk. Ta sytuacja od samego początku nie była delikatną i czułą pieszczotą. Obydwoje wiedzieliśmy, do czego to nas zaprowadzi. Nikt z nas jednak nie protestował. A już na pewno nie ja. W końcu byłem tam, gdzie chciałem być od samego początku.

Pomiędzy jej nogami.

Nie zrozumcie mnie źle. Uwielbiałem ją poznawać, droczyć się z nią i za nią gonić. Byłem jednak tylko mężczyzną. Chciałem dowiedzieć się, jak słodka może dla mnie być.

Byłem przyzwyczajony do sięgania po to, czego chciałem. I właśnie to brałem. A ona mi się oddawała. Nie była w tym wszystkim bierna. Dawała z siebie tyle samo, ile ja jej dawałem. Jej ręce błądziły po moim ciele, próbując zdjąć ze mnie koszulę, co nie było prostym zadaniem, bo nie mogłem oderwać dłoni od jej ciała. Kiedy w końcu się jej to udało, aż westchnęła z ulgą w moje usta.

Ja nie miałem tyle cierpliwości. Po prostu złapałem za przód jej koszuli i pociągnąłem tak, że wszystkie guziki z brzdękiem posypały się po kafelkach, a ja odsunąłem się na chwilę od niej, by spojrzeć na to, co odsłoniłem.

Jej piersi falowały, jakby przebiegła maraton, a my przecież dopiero przebiegliśmy przez linię startu. Drżącą z podniecenia ręką złapałem za jedną z jej miseczek i odciągnąłem ją na dół. Przywitał mnie już sterczący i ciemnoróżowy sutek. Nie mogłem się mu oprzeć. Wciągnąłem go do ust i zassałem mocno, łapiąc ręką drugą pierś.

Eda jęknęła. A może zrobiliśmy to oboje?

Wplątała jedną rękę w moje włosy i docisnęła moją głowę do swojego miękkiego ciała, jakby bała się, że mogę przestać i upewniała się, że tak się nie stanie.

Ta... bo mógłbym się teraz odsunąć. Nie wiem, czy byłbym w stanie nawet wtedy, gdyby ktoś stał za mną z bronią wymierzoną w głowę.

Sięgnąłem drugą dłonią za nią i odpiąłem jej stanik. To gówno stało mi tylko na drodze i nie podobało mi się to.

Uniosłem nieco wzrok, nie odrywając się od jej piersi, by spojrzeć na jej twarz. Odchyliła ją do tyłu, oczy miała przymknięte, spomiędzy otwartych ust wydobywały się dźwięki, które od teraz były zarezerwowane tylko dla moich uszu. Jej wygięta szyja wyglądała tak zajebiście seksownie, że wiedziałem, że do końca wieczoru zostawię na niej swój ślad.

Gdy jej ręka musnęła mojego twardego penisa, który już kapał na myśl o tym, że za parę minut znajdzie się w jej miękkiej cipce, wydałem z siebie gardłowy, niski dźwięk. Zacisnąłem palce na jej biodrze, pewnie robiąc jej przy okazji pięknego siniaka, ale miałem to gdzieś. Moja kobieta będzie chodzić z dumą z moimi znakami miłości na ciele.

Z jękiem odsunąłem się od jej piersi i wysapałem spomiędzy zaciśniętych zębów:

– Jeśli jeszcze raz dotkniesz mojego penisa, to wezmę cię naprawdę ostro na tym blacie kuchennym, a nie tak powinien wyglądać nasz pierwszy raz.

Eda miała jednak gdzieś moje ostrzeżenie. Moje słowa wręcz jeszcze bardziej ją nakręciły. Przybliżyła się do mnie i schowała twarz w mojej szyi. Bez ostrzeżenia zatopiła w niej zęby, a potem przeniosła usta bliżej mojego ucha.

– Przestań się ze mną droczyć. Teraz nie czas na to. Po prostu pokaż mi, na co stać mojego faceta. Potrzebuję cię, Hank. Nie bądź gołosłowny. Zaspokój swoją kobietę – powiedziała, ocierając się wargami o moje ucho i dociskając swoje gorące łono do mojego krocza.

Jezu, tylko ona mogła rzucać wyzwania facetowi w tej sytuacji.

Z kolejnym warknięciem zacisnąłem ramiona wokół jej miękkiego ciała.

– Obejmij mnie swoimi nogami. Teraz.

Nie musiałem powtarzać dwa razy. Bez zbędnego słowa i bez chwili zawahania, zrobiła to, co jej kazałem. Owinęła mnie nogami, a ja z prędkością światła uniosłem ją w ramionach i pobiegłem do mojej sypialni.

Bez słowa rzuciłem ją na łóżko, a ona odbiła się od niego. Jej biust zafalował od uderzenia, a ja oblizałem usta. Wyciągnąłem rękę, by włączyć kinkiet, który lekko oświetlił pomieszczenie, a potem podszedłem do łóżka i złapałem za jej nogę, zdejmując but na lekkim obcasie. To samo zrobiłem z drugim. Przez ten czas już rozpięła swoje spodnie, a ja z szarpnięciem dokończyłem robotę.

A potem stanąłem na równe nogi, by choć na chwile napawać się jej widokiem. By wypalić sobie w pamięci ten widok. Przełknąłem ślinę, tak bardzo chciałem jej spróbować. Cholera, jak do tej pory mogłem żyć bez tej kobiety?

Leżała na mojej ciemnej pościeli z uśmiechem na ustach. Jej wargi spuchnęły od wcześniejszego pocałunku. Czekała na to, co ma nadejść. Jej miękkie ciało sprawiało, że moje ręce aż świerzbiły, bym wbił w nie palce. Jej ciemne włosy były wszędzie. Miała na sobie tylko białą, koronkową bieliznę. Nie wiem, kogo próbowała oszukać, ale dobrze wiedziałem, że to, co pod nią skrywa, wcale nie było niewinne. Kurwa, wyglądała jak mokry sen każdego faceta. A jednak leżała na moim łóżku. Której gwieździe miałem za to podziękować?

– Jezu, gdybyś tylko mogła spojrzeć na siebie moimi oczami. Wiedziałabyś, że to, co zaraz zrobię, jest nieuniknione. Rozłóż szeroko nogi, kochanie. Zrób dla mnie miejsce – wychrypiałem.

Cholera, to było tak dobre! Ja mówiłem, ona robiła. Wiedziałem, że z jej charakterem tylko w sypialni miało to rację bytu, ale czy przez to nie było to jeszcze słodsze?

Umościłem się pomiędzy jej udami i pocałowałem jej usta.

– Powiedz, że jesteś moja.

– Jestem twoja – powiedziała, wzdychając.

– Tak, jesteś. Tylko moja. Zniszczę cię tak bardzo, że nigdy nie pomyślisz o żadnym innym facecie. Każda twoja myśl będzie mną przepełniona – wyszeptałem, zjeżdżając w dół jej ciała i całując jej brzuch. – Każdy skrawek twojego ciała będzie naznaczony moją obecnością.

Jedną ręką dopchałem jej biodra do materaca. Włożyłem dwa palce za cienką koronkę i pociągnąłem z jednej, a potem z drugiej strony. Poddały się tak łatwo, że nawet nie musiałem się zbytnio wysilać.

Eda była chętna do przyjęcia wszystkiego, co jej dawałem. Rozłożyła szerzej nogi i przyjrzałem się temu, co miałem przed sobą. Jej cipka była już cała mokra. Pewnie mógłbym się w nią wbić tak po prostu, jak w masło, a ona przyjęłaby mnie całego bez żadnego ale.

Widziałem, jak kropla jej kremu z niej wypływa i oblizałem usta. Tak, mógłbym się w nią wbić tak po prostu, ale w czym byłaby zabawa? Wolałem zjeść ją najpierw i poczuć smak jej uwolnienia na języku.

Umieściłem dwa palce między jej wargami i zacząłem nimi poruszać, obserwując to, jak reaguje. By zobaczyć, co podoba się jej najbardziej. By nauczyć się, co sprawi, że jej ciało będzie zaspokojone. Oczywiście najlepiej reagowała na szorstki dotyk. Nie szybki, ale mocny.

Moja mała brudna dziewczynka.

Kiedy jej ruchy stały się naprawdę niecierpliwe, przyłożyłem usta do jej płci. Była zabawką w moich rękach, a ja dobrze wiedziałem, jak na niej grać. Łapczywie zassałem wszystko, co mogłem, wiedząc, że tylko jej uwolnienie ugasi pragnienie we mnie. Kątem oka zauważyłem, jak puszcza pościel, którą do tej pory mięła w dłoniach i przenosi ręce na moje włosy. Zacisnęła uda na mojej głowie, szarpiąc za moje kosmyki. Zaczęła używać mojej twarzy, jak tylko chciała. Pozwoliłem jej na to.

To cudowne, jak zatraciła się w przyjemności, którą jej dawałem.

Widziałem, że była na skraju orgazmu. Jej nogi trzęsły się, jakby nie mogły wytrzymać już tej przyjemności, a potem tak po prostu puściła to wszystko i wykrzyknęła moje imię. Jej ciało stało się bezwładne i zaspokojone. Wycieńczona wysunęła dłonie z moich włosów. Jej nogi bezsilnie opadły i tym samym uwolniła mnie z uścisku swoich ud.

Nie chcąc dać jej szansy na dojście do siebie po orgiazmie, ostro klepię jej pośladek i wstaję z łóżka.

Szybko pozbywam się reszty ubrań i z powrotem ładuje się między jej nogi. Mój twardy kutas bolał już jak cholera i czekał na uśmierzenie. Czerwona główka wskazywała na nią i pokazywała, czego tak naprawdę chciała.

Opieram więc jedną rękę tuż przy jej głowie i całuję ją w usta.

– Powiedz, kochanie, że coś bierzesz. Że mogę wejść w ciebie bez niczego. Jestem czysty, gwiazdeczko. Nie musisz się martwić – powiedziałem, modląc się po cichu, by nie kazała mi zakładać prezerwatywy.

Nie sprowadzałem wcześniej do swojego domu dziewczyn. Tydzień temu kupiłem kilka paczek i wrzuciłem je do łazienki, by w razie czego czekały na dogodny moment, ale teraz? Nie wiem, czy mógłbym się zmusić, by zejść z łóżka i podejść do szafki pod umywalką.

Eda pokiwała głową, a ja dziękowałem niebiosom.

– Biorę tabletki – powiedziała. Pomału wracała do siebie po orgazmie. Spojrzała na dół na mojego sztywnego penisa, który stał przy jej wejściu, jakby czekał na zaproszenie. Zauważyłem, jak pożądanie, które przed chwilą zaspokoiłem, znowu wkrada się do jej spojrzenia. Była gotowa na rundę drugą, a ja byłem więcej niż gotowy, by jej to dać.

Kiwam głową, przyjmując to, co powiedziała, a potem bez słowa łapię za swojego penisa i wprowadzam go do jej środka.

Oboje jęknęliśmy. To było niebo i wiedziałem, że pod koniec zobaczę gwiazdy. Chowam twarz w jej szyi na to doznanie i wdycham jej słodki zapach, by uspokoić się choć trochę. Nie chciałem dojść zbyt szybko, bałem się jednak, że jeśli nie zapanuje nad swoimi emocjami, to pojawi się we mnie bestia, która nie tylko sprawi, że stracę kontrolę, ale także zrobię swojej kobiecie krzywdę. Chciałem, żeby miała na sobie moje ślady, ale to miały być ślady zrodzone z przyjemności.

Zresztą to nasz pierwszy raz. Czy nie powinien być słodki?

Eda kładzie swoje dłonie na mojej szyi i głaszcze mnie po karku, zwracając moją uwagę.

– Hank, możesz się ruszyć, kochanie, Nie jestem ze szkła. Nie złamię się. Możesz to zrobić tak ostro, jak tylko chcesz. Zrób ze mną, co chcesz.

Zatapiam zęby w jej szyi i jęczę. Jak to możliwe, że moja kobieta wie, o czym myślę? Z drugiej strony nie powinienem chyba się dziwić. Od początku mieliśmy to dziwne połączenie. Teraz było to tylko jeszcze mocniejsze.

– Nie możesz mówić facetowi takich rzeczy, gdy jest w tobie, gwiazdeczko. Próbuję tu grać dobrego faceta i się uspokoić – mamroczę.

– Hank, albo ty się ruszysz, albo ja to zrobię – mówi, wyrzucając biodra do góry.

To przełamuje moją kontrolę.

Jeśli moja kobieta chciała seksu, to go dostanie.

Odsuwam się od niej. Opieram jedną dłoń na zagłówku, a drugą kładę na jej szyi i lekko ściskam.

– Obyś na koniec nie pożałowała, o co mnie poprosiłaś – mówię i zaczynam się ruszać.

Eda ostro łapie powietrze i zmienia pozycję swoich dłoni.

Obejmuje ramionami moje plecy i zarzuca nogę na moje biodra, czym zmieniła lekko naszą pozycję, a ja mogę dostać się głębiej.

Od ścian zaczęły się odbijać dźwięki naszych jęków i mokry odgłos moich pchnięć. Każde z nich było lepsze niż poprzednie. To było miarowe, mocne pieprzenie, które nie miało nic wspólnego z serduszkami i kwiatkami. W głębi wiedziałem, że nigdy nie będę miał go dość. Że nigdy się tym nie nasycę. Ale mogłem przecież próbować, prawda? Najważniejsza jest podróż!

Eda wbiła paznokcie w moje plecy. Każdy jej dotyk zawsze przeszywał mnie prądem, ale teraz? To było coś innego, Lepszego.

Oboje pragnęliśmy więcej.

Byłem taki spragniony. Starałem się być wszędzie.

– Powiedz, że ci dobrze. Że możesz znieść więcej. Że twoja chciwa cipka zniesie to, o co tak błagała – wysapałem, nie przestając nawet na chwilę. Jednocześnie drażniłem, błagałem i pozostawałem przy władzy.

Jęknąłem, gdy Eda zacisnęła się na mnie w odpowiedzi. Aż do tej chwili myślałem, że lepiej być nie może.

Mocniej ściskam jej gardło.

– Werbalnie, gwiazdeczko. Odpowiedź mi werbalnie, muszę wiedzieć, że ty też tego chcesz. Powiedz, a dam ci to, czego oboje potrzebujemy.

Eda przeciągnęła paznokciami po moich plecach i ściągnęła z nich dłoń tylko po to, by przenieść ją na mój nadgarstek. Myślałem, że chce odsunąć moją rękę, ale tylko zacisnęła na niej swoją.

– Po prostu to zrób. Na słodki seks przyjdzie czas. Teraz chcę tylko czuć ciebie i twoją siłę. Potrzebuję tego tak, samo jak ty – powiedziała, jęcząc.

I to mi wystarczyło.

Zarzuciłem jej drugą nogę na siebie i oparłem ręce na łakociach, by dodać sobie stabilności i zacząłem pracować naprawdę mocno.

Moje uderzenia były nadal silne, ale już nie tak miarowe jak wcześniej. Szybsze, bardziej desperackie. Fantazjowałem o tym niezliczoną liczbę razy, ale to było bezporównywalnie lepsze.

Straciłem kontrolę i resztę rozsądku

Byłem świadomy tylko tego, co było przede mną. Nic innego się nie liczyło.

– Boże – wyjęczała.

– To nie Bóg ci to robi, tylko ja. Powiedz moje imię – wycedziłem.

– Hank, jestem tak blisko.

Nie musiała mi tego mówić. Sam to wiedziałam, sam to czułem.

Jej dłonie zacisnęły się na mnie mocniej. Jej płeć zaczęła ściskać mnie tak bardzo, że zacząłem myśleć, że będę musiał zostać w niej na zawsze.

A później wykrzyknęła całemu budynkowi, że osiągnęła szczyt i zleciała z niego z hukiem. Sam wygiąłem się w łuk, schowałem twarz w jej piersiach. Kilka dodatkowych ruchów i sam osiągnąłem zaspokojenie.

Spróbowałem utrzymać pozycję, by jej nie przygnieść, ale Eda miała inny pomysł. Docisnęła mnie do siebie, a ja opadłem na jej śliskie ciałko. Dochodząc do siebie, wciąż czułem, jak jej cipka przeżywa spazmy.

Ja-pier-dole.

Powtórzę to kolejny raz: nie mogło być lepiej.

Gdy opanowałem trochę oddech, wcisnąłem rękę pod jej plecy i obróciłem nas tak, by to ona znalazła się na górze, ale tak bym z niej nie wyszedł. Chciałem zasnąć w tej pozycji. Tak, bym czuł ją przez cały czas, aż nie obudzę się w nocy, by zrobić to jeszcze raz.

Eda pocałowała mnie w tatuaż na piersi i ułożyła na niej wygodnie głowę.

– Mówiłam, że to, co jest pod tym opakowaniem, będzie najlepsze.

Zachichotałem.

Tak... Nie spodziewałem się, że rozpięcie przeze mnie koszuli doprowadzi mnie do najlepszej chwili w moim życiu. Kurwa, chciałem się tylko z nią wtedy podroczyć.

– Gdybym wiedział, to zrobiłbym to wcześniej.

– Może powinieneś był to zrobić – powiedziała z małym uśmiechem na ustach. Wyglądała na spokojną, szczęśliwą i zaspokojoną. Puchnąłem z dumy, wiedząc, że to dzięki mnie czuje się tak dobrze.

Pogłaskałem ją po biodrze. Nie mogłem oderwać dłoni od jej ciała. Pocałowałem ją w czubek głowy, a potem uniosłem jej brodę, by spojrzała mi w oczy i zrozumiała, że to, co do niej mówię, jest ważne.

– Eda, gwiazdeczko. Wiesz, że cię kocham, prawda?

Wciągnęła powietrze.

– Hank, wiesz, że nie musisz...– zaczęła, a ja jej szybko przerwałem. Wiedziałem, że może tak pomyśleć. Że nie mam tego na myśli. Dlatego nie powiedziałem tego w trakcie seksu. Nie chciałem, by pomyślała, że mówię to pod wpływem chwili. Albo że mówię to, bo ona mi to powiedziała.

– Eda... – powiedziałem, kręcąc głową i stawiając akcent na kolejne słowa. – Kocham cię. Znasz mnie. Nikt ani nic nie zmusi mnie do powiedzenia tego, czego nie mam na myśli.

Wyglądała, jakby potrzebowała chwili, by przyswoić moje słowa, ale kiedy spojrzała mi w oczy – tak naprawdę, głęboko – uwierzyła w nie.

Złapałem jej dłoń, zaplątałem jej palce ze swoim i pocałowałem.

– Naprawdę cię kocham. Twoje poczucie humoru, twoje droczenie się ze mną, nawet to jak mi pyskujesz. Kocham cię całą. Nie myśl, że nie widzę, jakim zaufaniem mnie darzysz i jak bardzo jesteś mi lojalna. Od naszego pierwszego spotkania. Dałaś mi najcenniejszą rzecz – siebie. Wiesz, że mogę dać ci wszystko; pieniądze, władzę, pozycję. Chcę jednak, byś przyjęła także moje serce. Wiem, że to może zburzyć mój wygląd twardego i poukładanego faceta, ale chcę, byś wiedziała, że jesteś czymś, czego mi brakowało, a czego nie wiedziałem, że potrzebuję, dopóki cię nie poznałem. Naprawdę potrzebuję cię w moim życiu, gwiazdeczko. Teraz kiedy cię już poznałem, nie chcę nawet sobie wyobrażać życia bez ciebie. Nie wiem, czy bym sobie poradził. Nie widzisz, że wolałbym nie żyć niż egzystować bez ciebie.

Wiem, że dla niektórych mógłbym brzmieć jak cipa. Niektórzy nadal uważali, że emocje to słabość. Szczególnie w moim świecie. Ale to w końcu one sprawiają, że jesteśmy ludźmi. Dlaczego nie miałbym być sobą przed kobietą, którą kocham? Z którą chcę związać swoją przyszłość.

– Hank, nie mów tak. Jestem tu i nigdzie się nie wybieram. Jesteśmy w tym razem. Dopóki ty jesteś lojalny mi, jak będę lojalna tobie. Dopóki ty będziesz mnie kochał, ja będę kochała ciebie. To proste. Tak działa związek – powiedziała, wzruszając ramionami, a potem wtuliła się w moją klatkę mocniej i jej ton nabrał wesołości. – Poza tym jak mogłabym zostawić faceta, który robi takie rzeczy w łóżku?

Położyłem ręce na jej brzuchu i zacząłem ją łaskotać. Szamotała się tak bardzo, że pobudziła mojego penisa, do dalszej roboty.

Tak, co jak co, ale seks z nią był zajebisty. Byliśmy dobrani pod każdym względem. Zamierzałem pokazać jej znowu jak bardzo. 

Czytaj Dalej

To Też Polubisz

56.3K 1.6K 45
Rzeczy, które tak bardzo są złe i niewłaściwe, są najbardziej pożądane. Olivia Williams - młoda dziewczyna, która ma całe życie przed sobą, spotkała...
196K 6.5K 45
Ona- prosta, skromna dziewczyna pracująca w sklepie spożywczym, która podejmuje pracę jako sprzątaczka by dorobić do skromnej pensji On- lekkoduszny...
836K 540 3
Harry Russo to mężczyzna zimny, oschły i niedopuszczający obcych kobiet do siebie. Spowodowane jest to poniżeniem w latach nastoletnich, przez Ruby...
Rodzina Autorstwa Tradycja143

Krótkie Opowiadania

282K 11.7K 73
On- poukładany, stateczny perfekcjonista. Ona- chaotyczna, niepotrafiąca ukrywać swoich uczuć buntowniczka. Zostają połączeni przez dziecko. Razem...