My baby shot me down - ZAKOŃC...

MABRANDON52 tarafından

398K 16.6K 1.6K

A co jeśli to kobieta uratuje wielkiego szefa mafii? Powinno być chyba na odwrót, prawda? Czasy kobiet w opał... Daha Fazla

NOWA HISTORIA
Część 1
Część 2
Część 3
Część 4
Część 5
Część 6
Część 7
Część 8
Część 10
Część 11
Część 12
Część 13
Część 14
Część 15
Część 16
Część 17
Część 18
Część 19
Część 20
Część 21
Część 22
Część 23
Część 24
Część 25
Część 26
Część 27
Część 28
Część 29
Część 30
Część 31
Część 32
Część 33
Część 34
Część 35
Część 36
Część 37
Część 38
Część 39
Część 40
Część 41
Część 42
Część 43
Część 44
Część 45
Część 46
Część 47
Część 48
Część 49
Część 50
Część 51
Część 52
Epilog

Część 9

8.5K 384 56
MABRANDON52 tarafından

Hank 

Siedziałem nad papierami związanymi z klubem, gdy nagle zadzwonił do mnie telefon. Zmarszczyłem brwi, widząc nieznany numer.

– Daniels, słucham – odebrałem twardo.

Na początku zastała mnie cisza. Spojrzałem na ekran, czy na pewno połączenie trwało. Zmarszczyłem brwi. Już miałem odłożyć telefon, ale usłyszałem miękki oddech.

– Hej... tu Eda.

Odłożyłem papiery i przekręciłem się na krześle, by rozsiąść się wygodniej. A to ci niespodzianka.

– Witaj, kochanie. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się twojego telefonu – zamruczałem.

Wczoraj dałem jej ogon, by dowiedzieć się o niej trochę więcej. Tuż po dwudziestej zamieniłem się z moim człowiekiem, który stał właśnie na parkingu przed apartamentowcami. Wcześniej po południu Jasper przekazał mi kilka informacji na jej temat. Także to, że miała chłopaka. Czy mnie to obchodziło? Nieszczególnie.

Czułem się dziwnie obsesyjnie w stosunku do kobiety, którą znałem od dwóch dni. Chciałem ją poznać bliżej i pokazać jej, że jestem lepszym wyborem. Cholera, według akt byli razem trzy lata, a on nawet pierścionka nie włożył na jej palec, by pokazać, że jest jego. Dureń.

Obstawiałem, że ten apartament należał do niego. Facet, który śledził ją całe popołudnie, powiedział, że przyszła tam wystrojona. Musiała więc przyjść do niego.

Gdy mi to powiedział, musiałem opanować zazdrość. Ona była moja, ale jeszcze tego nie wiedziała. Chciałem poczekać na nią, by zobaczyć, czy uda mi się jeszcze tego samego dnia z nią porozmawiać. To były tortury. Wiedza, że jest tam ze swoim facetem, a ja nie mogę nic zrobić... To i tak było jednak lepsze niż siedzenie w domu i wyobrażanie sobie wszystkiego, co tam robili.

Na moje szczęście nie trwało to długo. Pięć minut po tym jak przyjechałem, zauważyłem, jak wyjeżdża z piskiem opon z parkingu podziemnego. Pojechałem za nią, licząc na to, że gdzieś się zatrzyma po drodze. I tak też było.

Wysiadła ze swojego samochodu zła jak osa. Uspokoiła się dopiero wtedy, gdy weszła do sklepu i zaczęła przeglądać butelki z winem. Chyba potrzebowała rozproszenia.

I chyba pokłóciła się z chłopakiem.

Dobrze. Mogłem to wykorzystać.

Kurde, nie sądzę, że to, co do niej czułem, to miłość. Na to było za wcześnie. Ale wyraźnie czułem do niej coś, czego nie czułem do żadnej innej kobiety. Jakiś nieopisany pociąg. Nie będę przecież z tym walczył.

Do takiego samego myślenia musiałem jednak przekonać jeszcze Edę, bo zdecydowanie nie była po mojej stronie. Wczoraj znowu spuściła mnie na drzewo. To dlatego tak zdziwił mnie jej dzisiejszy telefon.

– Cóż... wiem, że wczoraj nie zachowałam się ładnie, ale chyba jesteś dla mnie teraz jedyną nadzieją. Wiem, że nie powinnam na ciebie tego zwalać. Ale ja ci pomogłam, więc możesz się odwdzięczyć, prawda? – zaczęła paplać, a ja nic nie rozumiałem. – Ten dupek nie pozwolił mi wziąć mojego telefonu z mieszkania, tylko od razu mnie wyprowadził. Jedyny numer, jaki znam na pamięć, to numer mojej matki, a nie zamierzam się jej tłumaczyć. Twój miałam zapisany na ręce. Rozumiesz sytuację?

Jęknąłem.

Nie rozumiałem.

Wstałem z krzesła i skupiłem się na jej słowach.

Potrzebowała pomocy – to zrozumiałem.

– Edo, kochanie. Uspokój się i wytłumacz mi, co się stało – poprosiłem. Przynajmniej ja musiałem zostać racjonalnym i spokojnym.

– Zatrzymałamniepolicjabozdemolowałammojemuekssamochód – wymamrotała na jednym wdechu.

Zaśmiałem się, myśląc, że to żart.

– Słucham?

Tym razem to ona jęknęła.

– Nie każ mi tego powtarzać. Jestem już wystarczająco zażenowana, że musiałam z tym do ciebie zadzwonić. Po prostu zrób coś dla mnie, bez oceniania. Pójdź, proszę, do Blueberry, restauracji w centrum. Znajdź, proszę, Alison i powiedz jej, że potrzebuję prawnika. Nie zwracaj uwagi na jej śmiech i powiedz jej, że to nie kłamstwo i ma ruszyć cztery litery i mi pomóc.

Jezu.

Od samego początku mówiłem, że ta kobieta jest szalona i widzę, że się nie pomyliłem. Co ze mną jest nie tak, że to mnie kręciło? Dodawała kolorów do mojego szarego życia. Zamierzałem pośmiać się z niej później, gdy już wyciągnę jej tyłek z aresztu. Teraz musiałem zachować powagę i jej pomóc.

– Jesteś na głównym posterunku? – spytałem.

– Tak.

– Okej. Czekaj tam, już ruszam z odsieczą – powiedziałem, tłumiąc śmiech.

– Nie, że mam jakiś wybór – powiedziała pod nosem, rozłączając się.

Nie zamierzałem iść do Alison. Musiałem wykorzystać okazję, by zbliżyć się do mojej kobiety. Zresztą mój prawnik poradzi sobie z tym szybciej i lepiej. To w końcu tylko zniszczone auto. Nie z takich opałów mnie ratował. Eda nie mogła aż tak narozrabiać, prawda?

Przejrzałem kontakty w telefonie i zadzwoniłem.

– Hej, Aiden. Potrzebuję przysługi...

Cztery godziny później obydwoje wyszli z posterunku.

Eda wyglądała, jakby nie spała od dwóch dni. Miała zmierzwione włosy, wygnieciony dres i była zła jak osa.

Miałem już się uśmiechnąć, ale uniosła na mnie palec.

– Nawet. Nie. Próbuj. Się. Śmiać – warknęła.

Uniosłem ręce do góry.

– Obiecuję, że jeszcze na chwilę się powstrzymam.

Eda zaczęła smęcić pod nosem. Zanim przemówiła wyraźnie, odezwał się Aiden.

– Możemy porozmawiać na osobności, Hank?

Skinąłem głową i wskazałem Edzie samochód, przy którym czekał już Brandon, mój ochroniarz i szofer.

– Pozwolisz?

Skinęła głową.

– Rozumiem, mama i tata muszą porozmawiać. I tak jestem skacowana i zmęczona – mruknęła, idąc do samochodu. Uśmiechnąłem się na jej złośliwość. – Hej, przystojniaku – krzyknęła do Brandona. – Masz w tym aucie jakąś wodę?

Prawie warknąłem na nią. W ostatniej sekundzie się jednak powstrzymałem.

Aiden ścisnął sobie nos w okolicy oczu i pokręcił głową.

– Będziesz musiał pilnować tej kobiety, wiesz o tym? Przed moim przyjściem zdążyła obrazić policjanta, który prowadzi jej sprawę. Przez to ten nie chciał jej wypuścić. A ten film? – Aiden gwizdnął przeciągle. – Stary, ona jest szalona. Nie chcesz z nią zadzierać.

– Jaki film? – zainteresowałem się.

– Dowód, Hank. Dowód. Kamera monitoringu uwieczniła, jak niszczy ten samochód. Zachowywała się w jak amoku. To nie było tylko jedno czy dwa uderzenia. Dosłownie go zmiażdżyła.

Cholera.

– Masz ten filmik?

Tak, to była moja pierwsza reakcja.

– Tak, ale ci nie pokaże, już mnie nastraszyła i powiedziała, co zrobi mi, gdy się dowie, że ci to pokazałem – powiedział, a potem westchnął. – Wiesz, że wolę działać po stronie prawa i nie pochwalam twoich niektórych działań, ale wiesz, że ja jej z tego tak po prostu nie wyciągnę. Już teraz musiałem naciągać prawdę. Masz więc dwie możliwości: albo przekonasz sędziego przed rozprawą, albo przekonasz wcześniej tego jej byłego. Nie będę ci mówił w jaki sposób, bo oboje wiemy najlepiej, że sam do tego dojdziesz.

Skinąłem głową.

Więc albo przekupię sędziego, albo skopię dupę złamasowi.

– Swoją drogą co on jej zrobił, że tak zareagowała? – spytałem.

– Krótko? Przyłapała go na zdradzie. Ale mam wrażenie, że to była po prostu iskra zapalna, która odpaliła całą bombę.

A więc wybieram drugą wersję. Trzeba złamać kilka kości dupkowi bez kręgosłupa moralnego. Mój ojciec też zdradzał matkę na prawo i lewo. Byłem tylko dzieckiem, ale wiedziałem, co się dzieje. Dlatego nie tolerowałem takiego zachowania.

Eda dobrze zrobiła. Szkoda tylko, że miała przez to kłopoty. Ale to nic, z czym bym sobie nie poradził.

Podałem mu rękę.

– Dzięki za pomoc. Załatwię dalej tę sprawę. A ty postaraj się to trochę zatuszować. Nie chcę, by ta sprawa później gdzieś wypłynęła i jej nabrudziła w życiu.

Aiden przyjął moją dłoń i skinął głową. Zanim jednak wypuścił rękę z uścisku, spojrzał mi w oczy,

– To dobra kobieta. Zadziorna i impulsywna, ale dobra. Pilnuj jej.

Zrozumiałem przekaz.

Pilnuj jej, bo ktoś ci ją zabierze.

Podążyłem za Edą do samochodu i usiadłem z tyłu obok niej.

Położyłem dłoń na jej udzie.

– Więc mówisz, że miałaś ciężki dzień – powiedziałem z uśmiechem.

Okumaya devam et

Bunları da Beğeneceksin

837K 19.8K 73
Młoda Victoria Smith, jest zniewolona przez swoich rodziców. Robi wszytko co każą, by nie spotkała jej kara. Jej ojciec jest patologicznym tyranem i...
74.1K 5.3K 23
Mason Crawford myślał, że po ostatnim, ciężkim sezonie, w którym jego drużyna przegrała finał Pucharu Stanleya nic gorszego nie może się stać. W końc...
32.1K 556 31
Vanessa Morgan to 17letnia Amerykanka. Do dnia jej 18 urodzin, dziewczyna żyła normalnie... prawie. Sądziła, że ma ochroniarzy, bo jej tata jest po...
2.6K 69 6
Zemsta, nosi jej imię, a tym kto wymierzy jej cios, jest On. W chwili kiedy Allison McKenzie, przekracza próg w nowej pracy, zaczyna się gra, w które...