My baby shot me down - ZAKOŃC...

By MABRANDON52

399K 16.7K 1.6K

A co jeśli to kobieta uratuje wielkiego szefa mafii? Powinno być chyba na odwrót, prawda? Czasy kobiet w opał... More

NOWA HISTORIA
Część 1
Część 2
Część 3
Część 4
Część 6
Część 7
Część 8
Część 9
Część 10
Część 11
Część 12
Część 13
Część 14
Część 15
Część 16
Część 17
Część 18
Część 19
Część 20
Część 21
Część 22
Część 23
Część 24
Część 25
Część 26
Część 27
Część 28
Część 29
Część 30
Część 31
Część 32
Część 33
Część 34
Część 35
Część 36
Część 37
Część 38
Część 39
Część 40
Część 41
Część 42
Część 43
Część 44
Część 45
Część 46
Część 47
Część 48
Część 49
Część 50
Część 51
Część 52
Epilog

Część 5

9.1K 387 72
By MABRANDON52

Hank

Ja też powinienem już stąd iść. Nic tu po nie. Musiałem teraz znaleźć tylko Jaspera i zobaczyć, czy zrobił wszystko, co powinien. Poukładałem jeszcze papiery na biurku do konkretnych teczek i przymknąłem laptopa, a potem złapałem za klucze do domu i telefon.

W klubie byli już sami pracownicy. Spojrzałem na zegarek. Było grubo po czwartej w nocy. Podszedłem do baru, gdzie stał nasz kierownik baru Bruno i sprzątał swoje stanowisko.

Widziałeś gdzieś Jaspera?

Spojrzał za mnie i powiedział:

– Idzie w naszą stronę, szefie.

Odwróciłem się i zauważyłem, że właśnie do mnie podchodzi, kończąc rozmowę telefoniczną.

– W motelu nie było nikogo. Nasi rozmawiali z recepcjonistką. Jest kuzynką jednego z naszych ludzi. Powiedziała, że kręcili tu się jacyś ludzie, ale zniknęli z pół godziny przed nami. Pewnie ktoś obserwował dziewczynę w klubie i zauważył, że ich próba się nie udała. Swoją drogą do tej pory nie mogę uwierzyć, jak ktoś normalny mógł wpaść na tak durny pomysł. Myśleli, że rzucisz się na pierwszą lepszą laskę? Śmieszne. Podobno jeden z facetów w motelu miał dziwny akcent. Myślisz, że to Rosjanie?

Nie musiałem się zastanawiać.

– Jestem tego pewny. Mówiłem, że coś było za cicho. Co z telefonem?

– Na jutro będziesz miał tę informację pokiwałem głową, a ten spojrzał w stronę zaplecza. Co zrobiłeś z tamtą dziewczyną?

– Wypuściłem ją – powiedziałem po prostu.

– Co? Dlaczego? Wiem, że masz zasady, ale do tej pory żadna kobieta ci nic nie zrobiła. Zamierzasz jej odpuścić? Tak po prostu?

– Stary, z tego, co mówiła, to ona ma pieprzoną tarczę na plecach. Ona już nie żyje. Dlaczego więc mam mieć krew na rękach? Ona nie wyszła stąd pod moją ochroną. Jeśli jednak mnie posłucha i wyjedzie stąd jeszcze tej nocy po cichu i będzie się ukrywać, może jeszcze trochę pożyję. Nie będę miał nic przeciwko. Jest po prostu głupia.

– Nie rozumiem. Przecież chciała cię naćpać i zaprowadzić wprost do paszczy lwa – powiedział i ja też po części nie rozumiałem.

Wzruszyłem ramionami.

– Nie wiem, chyba czuję do niej jakąś dziwną wdzięczność. Widziałeś tę drugą dziewczynę?

– Tę brunetkę? Tak. Seksowna. Widziałeś jej nogi? Na pewno prowadzą do czegoś słodkiego.

Nie wiem dlaczego, ale nie mogłem słuchać jego słów. Zgadzałem się z nim w stu procentach, jednak zaczynałem się czuć dziwnie terytorialny w stosunku do tej kobiety.

– Zważaj na słowa, gdy o niej mówisz – powiedziałem przez zęby.

Jasper aż się cofnął na moje słowa.

– Jezu, już zaszła ci za skórę – zaśmiał się po chwili.

– Trzeba ją znaleźć. I to jak najszybciej. Uciekła mi, a nawet nie zdradziła mi imienia. Nigdy nie czułem takiego pociągu do nowo poznanej kobiety – odpowiedziałem. Musiałem się przekonać czy ta chemia między nami była prawdziwa. – Mam niewiele informacji. Wiem tylko tyle, jak wygląda i że jej koleżanka jest managerem w jakiej restauracji.

Jasper westchnął.

– Wiesz, że kocham wykonywać zadania niemożliwe – powiedział ironicznie.

– Szefie – wtrącił się Bruno. – Przepraszam, ale mówicie o tej kobiecie, której podałem wino?

Pokiwałem głową.

– Przychodzi tu od jakiegoś czasu z koleżanką. Zwróciłem na nią uwagę, bo jakiś czas temu dostawiał się do tej drugiej jakiś facet i nie chciał odpuścić. Zapytałem się, czy potrzebują, bym wezwał ochronę. Facet się wycofał. Ta, o której mówisz, miała jakieś takie krótkie imię. Emma, Ella? Eda! Tak, na pewno Eda.

Hmmm... Eda. Bruno się spisał. Na pewno w tym miesiącu dostanie premię.

– Dziękuję za tę informację. Wiesz coś jeszcze?

Pokręcił głową.

– Niestety.

– I tak jestem wdzięczny. – Obróciłem się w stronę Jaspera. – Znajdź wszystkie informacje o tej Edzie.

– Na kiedy? – zapytał.

– Na wczoraj – powiedziałem, ruszając z miejsca.

Wyszedłem na zewnątrz. Przy samochodzie stał już kierowca i ochroniarz w jednym, paląc papierosa. Widząc mnie, zrobił jeszcze jednego macha i zdeptał butem resztę. Usiadł za kierownicą, a ja z tyłu.

Po czwartej w nocy nie było korków, więc po piętnastu minutach byliśmy już pod moim domem. Gdy wszedłem do środka, od razy przywitało mi głośne szczekanie. Z góry zbiegł mój rottweiler i zatrzymał się przy mnie. Wydałem mu rozkaz, a ten zaraz usiadł. Klęknąłem i przywitałem się z nim.

Potem podążyłem do salonu, zdejmując po drodze marynarkę. Podwinąłem rękawy białej koszuli i złapałem za karafkę. Tu przynajmniej nikt mi nic nie dosypie.

Zaśmiałem się na swoje myśli i odtworzyłem w pamięci dzisiejszą noc. Miałem w dupie Anę i nawet to, że mogła zostać wysłana przez Rosjan. W mojej głowie była tylko brunetka.

Eda.

Co ta kobieta miała w sobie, że tak mnie do niej ciągnęło? Jeszcze kilka godzin myślałem, że nie mam swojego typu kobiety. Cóż... chyba właśnie go znalazłem.

Continue Reading

You'll Also Like

837K 19.8K 73
Młoda Victoria Smith, jest zniewolona przez swoich rodziców. Robi wszytko co każą, by nie spotkała jej kara. Jej ojciec jest patologicznym tyranem i...
205K 12K 46
- Czy moglibyśmy zacząć... Dzisiaj? - Jasne, czemu nie. Mam się rozebrać? - Tak, zdejmij koszulkę. Jeśli będziesz czuł jakikolwiek dyskomfort, to o w...
2.6K 69 6
Zemsta, nosi jej imię, a tym kto wymierzy jej cios, jest On. W chwili kiedy Allison McKenzie, przekracza próg w nowej pracy, zaczyna się gra, w które...
573K 71.5K 60
💙 Christina ma świetne oceny, syndrom nadopiekuńczej starszej siostry, charyzmatyczną najlepszą przyjaciółkę i... Chłopaka, który tylko dla niej nie...