Miłość skrzata

By ciastkowicz

664 16 89

Tak, taka powieść już powstała i jest w trakcie pisana, jednak poproszono mnie o jej dokończenie, więc zapowi... More

Prolog
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rodział 13
Rozdział 14
Epiolog

Rozdział 1

76 1 2
By ciastkowicz

Ostatni czwartek kwietnia, równo o godzinie 20.00 kapitan straży i wierny przyjaciel Modoka stanęli przed drzwiami norki hobbita z którym prawdopodobnie mieli wyruszyć. Zabawne było to, że mało osób wiedziało o tym, że to rodzeństwo,a dokładnie siostra i brat. Morian i Loki. Morian była starsza od Lokiego o dziesięć lat, a to jej bratu idzie lepiej z szukaniem sobie tej jedynej osoby do końca życia. Każda na niego leci i co się dziwić. Loki jest przystojnym młodzieńcem z brązowymi lokowanymi, lekko rozczoranymi włosami, które podkreślały kształt jego uszu, mial oczy przypominające lisie ślepia,byl w dobrej formie fizycznej, umiał bardzo dobrze walczyć i miał niesamowity charakter. Był zabawny, zawsze uśmiechnięty, energiczny, a jednocześnie tajemniczy. Jedna rzecz w nim była irytująca. Był kobieciarzem. To było tak wkurwiające jak w każdym miesiącu musiał przedstawiać jej siostrze nową typiare, jezu nie wyobrażam sobie tego wkurwienia. Wracając do książki.

-Teraz pozwól, że przedstawię ci mój scenariusz siostrzyczko-powiedział Loki

-Przecież jestem od ciebie strasza gamoniu-odpowiedziała skrzatka

Morian i Loki kłócili się czy za dzwonić czy lepiej zapukać i wygrała Morian. Po tym jak zapukała, drzwi otworzyła jej niska postać w szlafroku w kratkę. Hobbit.

-Przepraszam, ale nie wydaje mi się, żebyśmy się znali-zaczął hobbit

-Oczywiście, że się nie znamy-powiedziała Morian-Widzimy się po raz pierwszy w życiu, więc to mało prawdopodobne, żebyśmy się znali.

-Rozumiem, ale nadal nie wiem kim jesteście.

-Właśnie! Gdzie nasze maniery? Jeszcze się nie przedstawiliśmy, bardzo przepraszamy, totalnie nam to wyleciało z głowy. Jestem Loki, na twe wezwanie zawsze pomogę - powiedział nisko się kłaniając.

-Morian, również na twe wezwanie zawsze pomogę-oznajmiła robiąc tę samą czynność co jej brat-A Pan to Bilbo Baggins prawda?

-Znacie moje imię? Skąd? Kto wam powiedział? - Zaczął wypytywać zakłopotany Bilbo.

-Wolimy zostawić to w tajemnicy-odpowiedziała Morian i nawet nie zauważyła, że nadal Loki i ona mają kaptury na głowach. Hobbit wpuścił ich do środka i wypytywał o różne rzeczy m.in skąd znają jego imię, dlaczego tu przyszli, skąd wiedzą gdzie mieszka itp.

-Podsumowując przyszliście tutaj w kapturach przez co wyglądacie odrobinę jakbyście chcieli mnie zamordować, nie chcecie mi powiedzieć skąd znacie moje imię i dlaczego tu przyszliście? To brzmi jak wielki głupi kawał-rzekł Bilbo

Morian i Loki spojrzeli na siebie i zauważyli, że naprawdę mają kaptury na głowach. Szybko je ściągneli a oczom gospodarza ukazała się dwójka skrzatów leśnych. Zdziwiony Baggins musiał zapytać:
-Nie jesteście elfami prawda? Elfy nie mają zazwyczaj tak szpiczastych uszu z tego co czytałem oczywiście.

-My? Elfami? - spytał Loki - Nie jesteśmy elfami, jesteśmy skrzatami leśnymi.

-Myślałem, że skrzaty to tylko legendy do straszenia małych dzieci. - powiedział z niepokojem Bilbo.

-Lepiej może by było jakbyśmy porozmawiali w środku - rzekła Morian

-Zapraszam.

-To wszystko?-zapytała Skrzatka

-Tak-odpowiedział z dumą Loki-czekaj, co ty robisz?

-Chcę zapukać do drzwi geniuszu-odpowiedziała z irytacją w głosie.

Po chwili drzwi otworzył im nie hobbit a czarodziej.

-Morian i Loki na twe wezwanie zawsze pomożemy-powiedzieli chórem.

-Jesteście od Modoka zgadza się? Bałem się, że zmienił zdanie-rzekł czarodziej-Wchodźcie, wchodźcie. Przedstawię wam resztę kompanów.
Skrzacie rodzeństwo na propozycje mędrca, weszło do środka.

-No dobrze, teraz pozwólcie przedstawić was reszcie, i resztę wam.

Po tych słowach jak na zawołanie pojawiła się niezła gromada krasnoludów.

-Moi drodzy, to jest Morian i Loki, proszę was abyście przyjęli ich miło-poinformował starzec.

-No proszę-odezwała się jakiś głos
Dwie wojownicze księżniczki!Gandalfie miałeś nam załatwić dwóch porządnych kompanów, a ty przedstawiasz nam jakieś baby?!

-Baby?! Baby to ty masz w nosie i robią ci za materiał do rzeźbienia-odezwała się Morian

-Uważaj na słowa dziewczynko.

Te słowa zdenerwowały Morian do końca. Wyciągnęła kusze, naciągnęła cięciwe i wycelowała broń w twarz krasnoluda.

-Mogę zrobić więcej niż myślisz karzełku. Jeśli brakuje Ci manier, moge zaopatrzyć cię w jakąś książkę, która by Ci pomogła manier dodać.

-Morian! Dwalin! Uspokójcie się! Zachowujecie się gorzej niż Kili i Fili razem wzięci!

-Słucham?!-krzykneli razem Fili i Kili.
Oczywiście ich zignorowano.

-Gandalfie, nie potrzebujemy ich w naszej kompanii. Wcisnąłeś już do niej tego hobbita, nie ma mowy, że dołączą do nas elfy.

- Thorinie, Morian i Loki nie są elfami tylko skrzatami leśnymi. Dzięki zgodzie króla Modoka nie zginiecie.

-Nie zginiemy? Poradzimy sobie bez nich.

Słuchając tej beznadziejnej rozmowy Morian próbowała nie wybuchnąć ze śmiechu.

-A ciebie co tak bawi?! - krzyknął się krasnolud.

-Oh, wybacz mi Thorinie synu Thraina syna Thror. Wasza krótka wymiana zdań jest po prostu śmieszna, dlaczego? Bo Ty w niej uczestniczysz Thorinie-rzekła Morian

-Powiedz tak jeszcze raz, a obiecuje Ci, że twoja buźka niechybnie skończy pod moją pięścią.

-W Ereborze cię nie uczyli, że kobiet się nie bije?

-Dla ciebie mogę zrobić wyjątek.

-A ja ci wyjątku nie zrobię i po prostu pozwól, że Ci przywalę.

Do rozmowy wtrącił się Gandalf ze swoim ukochanym:
-Uspokójcie się! Morian spodziewałem się po tobie większego rozsądku, to samo kieruję do ciebie Thorinie!

Oboje spojrzeli na siebie wzrokiem jakby mieli się zaraz pozabijać. Morian odeszła jako pierwsza ukazując swoją wyższość. Gdy spojrzała w stronę przyglądającego jej się krasnoluda myślała,że zaraz z ust zacznie mu ściekać piana. Gandalf wyjaśnił cel podróży Morian i Lokiemu, który przyglądał się mapie z wielką powagą.

W końcu głos zabrał nasz kochany nie kochany czarodziej Gandalf słowami:
-Znacie już dokładnie cel podróży, więc sądzę, że powinniście poznać swoim rówieśników.

-Niech Ci będzie-odezwała się siostra Lokiego

Gdy Gandalf im wszystkich przedstawiał Morian wyglądała na totalnie znudzoną w przeciwieństwie do jej brata, który jak widziała był zadowolony poznaniem nowych osób. Po przedstawieniu im wszystkich Gandalf poszedł dalej próbować przekonać Bilbo do podróży. Skrzaty zostały same z krasnoludami.

-A więc jesteście skrzatami leśnymi? - odezwał się Balin- W tych stronach Środziemia to ogromna rzadkość. Podobno obecność skrzata przynosi szczęście.

-Wiemy, że rzadkość. Ciężko jakoś wydostać się z pałacu bez wiedzy Modoka a co dopiero wyruszyć w podróż-rzekł Loki, który spojrzał w stronę siostry.

-Myślałem, że skrzaty leśne to tylko legenda do straszenia dzieci-powiedział któryś

-Ja myślałam, że krasnoludy są w miarę inteligentne, jak widać myliłam się-powiedziała Morian

-Odezwała się panna doskonała. Ty pewnie nawet walczyć nie umiesz. - powiedział Dwalin

-Oh, a chcesz się przekonać? W takim razie za 5 minut widzimy się przed domem i radzę ci się dobrze przygotować na przegraną.

Dwalin miał odpowiedzieć, ale przerwał mu brat Skrzatki.

-Morian przestań! Mamy im pomoc, nie ich zabijać! - krzyknął sflustrowany Loki-Jesteś starsza i powinnaś być bardziej rozsądna! Jeśli tak powinna wyglądać twoja postawa na wyprawie to lepiej, żebyś już zrezygnowała!

Zapanowała głucha cisza. Morian i Loki patrzyli na siebie jak na największych wrogów.

-Jak sobie życzysz, bracie-powiedziała Morian po czym wyszła z nory
Nikt za nią nie wybiegł. Nikt nie krzyknął żeby wracała. Nikt jej nie zatrzymywał. Myślała, że to ostatni raz kiedy ich widzi. Kiedy widzi brata. Była w wielkim błędzie.

Continue Reading

You'll Also Like

447K 18.7K 199
Nazwa dzieła, o której nie wiedziałam bo jest na razie chińskim znaczkiem na początkach rozdziału którego nikt nie przetłumaczył, to " A tender heart...
188K 8.6K 147
To nie moja manhwa, ja tylko tłumaczę dla fun :) "Córka księcia, jąkająca się Maksymilian, pod przymusem ojca poślubiła rycerza o niskim statusie. Po...
137K 7.1K 101
Została dodatkowym członkiem rodziny Blackmak, która oczerniła cesarza i zmieniła go w tyrana. Zaciemniony tyran ma obsesję na punkcie głównej bohate...
762K 50.2K 200
Oryginalny tytuł: "사실은 내가 진짜였다" (czyt. "Sasil-eun Naega Jinjjayeossda") Tytuł angielski: "Actually, I Was The Real One" Polski tytuł: "Prawdę m...