Kim Naprawdę Jesteś? - Duskwo...

By Kunegunda97

10.6K 538 115

Diana ma 25 lat. To niska, niepozorna blondynka o niebieskich oczach, której dusza skrywa wiele demonów. Jej... More

prolog
1. Po pierwsze wyluzuj
3. Kim ona jest?
4. Dotrzymuj słowa
5. Gdzie jesteś?
6. Czy powiedzieć prawdę?
7. To jeszcze nie koniec
8. Miłość zaślepia
9. Wchodzę do gry
10. Prawda za wszelką cenę
11. Atuty
12. Plan B
13. Bingo!
14. Niepewność
15. Cena naiwności
16. Nowa nadzieja
17. Pułapka
18. Wybudzenie
19. Powrót
20. Dobrze, że jesteś
21. W akcji
22. Po drugiej stronie
23. Wina
24. Chaos
25. Potrzebny nam sojusznik
26. Wszystko zniszczyłaś
27. Przełom
28. Bezpieczna
29. Zazdrość
30. To kłamstwo
31. Naprawimy to
32. Niepamięć
33. Stara i nowa ja
34. Iskierki
35. Granice
36. Goniąc wspomnienia
37. Pamiętam
38. Numer
39. Kocham
40. Przeszłość
41. Rodzina
42. Szantaż
43. Oko w oko
44.
45. Wyrok zapadł

2. Co wy w niej widzicie?

352 16 1
By Kunegunda97

Butelka Whiskey szybko została opróżniona, a za nią kolejna. Tego potrzebowała Diana, w sumie czuła, jakby znali się z Danem od lat. Okazał się ciekawym, otwartym facetem, który podjął się w życiu już wielu zadań, miał dzięki temu doświadczenie w różnych dziedzinach życia. Alkohol zdecydowanie rozwiązał mu język i w niedługim czasie dziewczyna znała już wiele szczegółów z życia całej ekipy. Wiedziała, że może jej się ta wiedza przydać, zwłaszcza wszystko co dotyczy Hannah i Lilly - dwóch przyrodnich sióstr Jake'a. Dan miał rację co do jednego - w tej układance wciąż brakowało odpowiedzi na wiele pytań.

Blondynkę obudziły promienie słońca przedzierające się do sypialni przez szpary w żaluzjach. Wypity alkohol przypomniał o sobie bólem głowy i ogromnym pragnieniem. Diana wstała, poszła do łazienki delikatnie się ogarnąć i ubrać. Ruszyła w stronę salonu, ale zatrzymała się słysząc kobiecy głos.

- Przyszłam po prostu sprawdzić jak się trzymasz. Lekarz wyraźnie powiedział, że powinieneś zostać na wózku jeszcze co najmniej dwa tygodnie, ale ty jak zawsze się uparłeś! I jeszcze masz pretensje, że się martwię, widzę, że ktoś tu był a sądząc po twoim zachowaniu nadal jest.

Diana rozpoznała ten głos, jednak zupełnie się nie spodziewała, że spotka tu akurat ją. Postanowiła nie wychodzić i spokojnie wysłuchać rozmowy.

- Doceniam troskę, ale jestem duży i dam sobie radę. To prawda, nie byłem tu sam, ale to koniec przesłuchania. Kiedy uznam to za stosowne to sam powiem ci więcej.

- Próbujesz się po niej pocieszyć? Ciebie też zaślepiła Diana, widzę jak się zachowujesz gdy słyszysz jej imię, jak dopytujesz czy do kogoś się odezwała. Co wy wszyscy w niej widzicie?! Gdyby była taka kryształowa już dawno by się odezwała, byłaby tu po tym wszystkim.

- Cleo, opanuj się! Nie masz prawa jej oceniać. Wszyscy obiecaliśmy sobie, że kończymy z tajemnicami, więc wszystko wam powiem. To jest dla mnie nowe, daj mi chwilę pomyśleć. I przede wszystkim daruj sobie już oskarżanie Diany.

- No dobrze, trzymam cię za słowo. Ale co do niej jeszcze się przekonacie, uciekła z tym chłopakiem bez słowa i w dupie ma waszą wdzięczność i troskę. Jeśli czegoś będziesz potrzebował to pamiętaj, że jestem.

Diana usłyszała trzaśnięcie drzwiami, ale potrzebowała chwili żeby ochłonąć. Widocznie wciąż nie wiedziała o nich tak dużo, jak myślała. Sądziła, że najprędzej u Dana pojawiłaby się Jessy, tymczasem była tu pełna troski i zazdrości Cleo. W zasadzie nie powinna się dziwić, w końcu to brunetkę poznała w toku śledztwa najsłabiej, więcej wiedziała o niej od jej przyjaciół, niż od niej samej. Jednak to, co najbardziej zastanawiało Dianę, była zasadność zazdrości Cleo. Czy Dan rzeczywiście liczył na coś więcej? I co znaczy stwierdzenie, że nie tylko on jest nią zainteresowany?

Blondynka wyszła z sypialni i ruszyła do salonu po szklankę wody. Dan szykował śniadanie i śpiewał lecące akurat w radiu Wrecked Imagine Dragons. Zdawał się nie przejmować wizytą przyjaciółki, za to od razu się uśmiechnął widząc Dianę.

- Witaj maleńka. Jak spałaś?

- Dzień dobry. Całkiem nieźle. Teraz tylko odrobinę boli mnie głowa.

- Tak myślałem. - sięgnął po stojącą na blacie szklankę i podał dziewczynie - wypij to, powinno pomóc na ból głowy.

- Dziękuję. Słyszałam jakieś głosy, miałeś gości?

- To nic takiego. Była tu Cleo, ale spokojnie, obiecałem Ci że nie powiem nikomu o Twojej wizycie, dopóki sama nie będziesz tego chciała.

- Dziękuję. Akurat ona chyba nie bardzo mnie lubi. Rozmawiała ze mną najmniej z was wszystkich.

- Myślę, że to nie tak. Musisz ją osobiście poznać, wtedy się do Ciebie przekona i jestem pewien, że się polubicie. Jest nieufna, podejrzliwa, momentami bardziej niż ja.

- Skoro tak mówisz... Pomyślałam, że nie chcę stawiać Cię w niezręcznej sytuacji. Powinniśmy powiedzieć pozostałym, że tu jestem.

- Jak sobie życzysz. Wszystko zaplanujemy, ale najpierw usiądź, zjemy śniadanie.

Mężczyzna postawił na stole kawę, gorące tosty, słoiczki z dżemem i miodem. Po śniadaniu uzgodnili, że najlepiej będzie spotkać się poza domem, by w razie czego mogli się bez problemu zmyć. Dan miał zająć się powiadomieniem znajomych, a Diana poszła do pokoju pobyć sama i przygotować się psychicznie do spotkania twarzą w twarz z ekipą.
Usiadła na łóżku i pierwszy raz od wydarzeń w Grimrock otworzyła czat grupowy, pozostając status niewidoczny. Przewinęła do ostatnio wyświetlonych wiadomości i zaczęła czytać.

Dan: Diana, jesteś tam?! Czytasz? Hannah jest cała, zawieźli ją wczoraj do szpitala na obserwację, podobno fizycznie nic jej nie jest poza kilkoma otarciami.
Lilly: Tak, Hannah jest już bezpieczna, lekarze powiedzieli nam, że za dwa dni powinni ją wypisać do domu. Psychicznie jest w gorszym stanie, ale tu pomóc może tylko psycholog i wsparcie najbliższych. Powiedziała, że Jake przeżył, widziała go jak wychodził z kopalni, uratował też Richiego.
Jessy: Diana słyszysz?! To wspaniała wiadomość.
Thomas: Ona chyba nie jest tu z nami, ciągle jest offline. Może coś się stało? Jessy spróbujesz do niej zadzwonić?
Jessy: Próbuję, ale nie odpowiada. Myślicie, że przyjechała do Duskwood? W końcu kłócili się o to z Jakiem...
Cleo: Na pewno nic jej nie jest. I tak, to możliwe że spotkali się w okolicach kopalni i są teraz razem. Jak będzie chciała, sama się odezwie. O ile jeszcze kiedyś się odezwą.
Lilly: Cleo, nie bądź taka. Zawdzięczamy im dużo, są częścią naszej grupy.
Thomas: Dokładnie, Hannah też liczy że będzie mogła jej osobiście podziękować. I nie przestaje gadać o Nim...
Dan: Oj stary, masz przechlapane. Podejdź do mnie się napić, nie powinieneś siedzieć sam i się zamartwiać.
Jessy: Uważajcie na siebie. Ja będę jeszcze próbowała połączyć się z Dianą.

*Dźwięk nowej wiadomości*

Dan: Hej ludzie. Muszę Wam coś ogłosić.
Jessy: Co się dzieje?
Dan: Nie będę pisał. Muszę powiedzieć Wam osobiście. Spotkajmy się dziś o 17 u Phila. Ok?
Lilly: Świetny pomysł. Właśnie z Thomasem odebraliśmy Hannah ze szpitala i ona koniecznie chce dziś wyjść z domu. Możemy ją zabrać ze sobą?
Dan: Hm... Poczekaj chwilę, muszę to przemyśleć.

Dan bez pukania wszedł do pokoju gościnnego i spojrzał na Dianę.

- Co o tym myślisz? Jesteś gotowa na to żeby poznać też ją? Myślisz, że dla niej to nie będzie zbyt duży szok?

W tej chwili Diana już żałowała, że zaproponowała spotkanie. Ale czy była gotowa, żeby poznać Hannah? Jego siostrę, która w dodatku nie zna o Nim prawdy... Która była, a może i nadal jest w Nim zakochana...

Continue Reading

You'll Also Like

57.1K 2.4K 57
Zmieniony przez śmierć ojca Nicola postanawia zadebiutować w Reprezentacji Polski, co było marzeniem pana Krzysztofa. Zbuntowany młody dorosły w prze...
53.6K 5.8K 50
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zacis...
90.3K 3.1K 49
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
8.4K 446 23
"Niech los rzuci nas w ciemność, a ja i tak pójdę za tobą, bo tam jest światło naszej miłości." Koszmar przyjaciół z Duskwood dobiega końca. Mia, któ...