Dama z podziemnego świata

By AngelGirl854

11.1K 2K 123

On jest dla niej zadaniem. Ona jest dla niego ważna. Tych dwoje łączy jedno - podziemny świat. Kiedy ojciec... More

PROLOG
ROZDZIAŁ PIERWSZY
ROZDZIAŁ DRUGI
ROZDZIAŁ TRZECI
ROZDZIAŁ CZWARTY
ROZDZIAŁ PIĄTY
ROZDZIAŁ SZÓSTY
ROZDZIAŁ SIÓDMY
ROZDZIAŁ ÓSMY
ROZDZIAŁ DZIESIĄTY
ROZDZIAŁ JEDENASTY
ROZDZIAŁ DWUNASTY
ROZDZIAŁ TRZYNASTY
ROZDZIAŁ CZTERNASTY
ROZDZIAŁ PIĘTNASTY
ROZDZIAŁ SZESNASTY
ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY
ROZDZIAŁ OSIEMNASTY
ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY

469 96 9
By AngelGirl854

Javion Roth

Światła z reflektorów w klubie co chwilę zmieniają barwę – z różowego na czerwony, potem na niebieski, zielony i fioletowy. Na parkiecie jest tłoczno. Kobiety wiją się w tanecznym, trochę pijackim krokiem z mężczyznami. Niektóre wywijają tyłkami w damskich grupkach, a myśliwi, zwani nadal mężczyznami polują, by je zdobyć. Od godziny sączę jedno piwo. Dziś wyjątkowo nie mam na nie ochoty. Za to Nathaniel i Scott pobijają tego wieczora swoje rekordy. Obaj mają mocną głowę, dlatego mogą wypić naprawdę sporo. W porównaniu z nimi, ja się chowam w kwestii swoich możliwości w picu alkoholu, by nie stracić szybko świadomości zarówno umysłu, jak i ciała.

- Powiedz mi mordeczko. Dlaczego latasz za tą wariatką? – pyta Scott. Jestem zaskoczony, że zadaje mi to pytanie dopiero teraz. Już wcześniej każdy zauważył, że rozmawiam z Jalynn, lecz nikt nigdy nie zadawał pytań. Sądziłem, że bliźniaki szybciej podłapią temat, lecz najwidoczniej ich głowy zaprząta ktoś zgoła inny, a mianowicie Carly Welch, na którą zapuszczają swoje sidła.

- Nie jest to chyba zabronione. – sugeruję.

- Prawda. Nie jest. – stwierdza Scott.

- Ale jest dziwne. – dopowiada Nathaniel. – Poza tym sprawiasz przykrość Carly. Ta dziewczyna jest w tobie zafiksowana na maksa, a ty latasz za laską, która jej wpieprzyła.

- Wyolbrzymiacie sytuację. – parskam śmiechem. – Carly wcale nie oberwała, a to że rozmawiam z Jalynn nie robi nikomu krzywdy.

- Mylisz się. – mówi Scott. – Carly cię kocha, człowieku!

- Ale ja jej nie. – kwituję z niezadowoleniem. Mój dobry humor diabli wzięli. Łudziłem się, że spędzę tą sobotę na dobrej zabawie i wszelkie troski choć na chwilę pójdą w niepamięć, lecz zapomniałem, że moi najlepsi kumple to banda skretyniałych matołów. – Z resztą sądziłem, że przestaniecie mi nią truć dupę!

- Nam po prostu zależy na waszym szczęściu. – wypowiada Scott, dotykając swojej piersi. Jego klon wykonuje ten sam gest.

- No właśnie! Według naszych oględzin, wizualnie idealnie to siebie pasujecie.

- Wizualne dopasowanie nie zawsze współgra z dopasowaniem charakterów.

- Masz za duże wymagania. – stwierdza Nathaniel, na co pretensjonalnie wywracam oczami. Oni nie wiedzą o mnie wszystkiego. Nie mają zielonego pojęcia, czyim synem jestem i czym zajmuje się moja rodzina, dlatego ciężko im zrozumieć moje podejście w kwestii relacji damsko-męskich. Ja po prostu nie chcę być z kimś, kogo przygniecie moje „prawdziwe ja". Do końca życia będę nosił nazwisko Roth, a ciężar jaki za sobą niesie będę dźwigał ze sobą do końca swojego życia. Nie chcę nikogo zwodzić ani wykorzystywać tylko dla własnej satysfakcji i spokoju ducha. Nie chcę również zakochać się w nieodpowiedniej osobie, ponieważ to by oznaczało, że ją zranię.

- Ja bym brał wszystko, co się rusza! – ekscytuje się Scott. – Patrzcie na te dupeczki na parkiecie. Wyczuwam od nich te seksowne feromony...

- To perfumy i pot. – parskam śmiechem.

- Bo ty się znasz? – unosi brew. – Rzadko kiedy widujemy cię z jakąkolwiek laską, a jak już cię z jakąś widzimy, ta laska okazuje się być wariatką.

- Masz jakieś spaczone spojrzenie na świat. – dopowiada Nathaniel. – Spójrz. – wskazuje na dziewczynę w niebieskiej sukience, która porusza rytmicznie biodrami w takt muzyki. – Jej proporcje ciała na mnie działają. – na mnie też, idioto. – Jej ruchy, to jak się wije wręcz tworzą w mojej głowie erotyczne wizje tego, co bym jej zrobił. – po takiej ilości alkoholu wątpliwe, aby stało ci wszystko to, co powinno stać. – Poza tym zwróć uwagę na jej ponętne usta. Ciemne włosy, które opadają na jej ramiona grubymi falami. Chwyciłbym za nie, pociągnął...

Przestaję go słuchać w momencie, gdy światło reflektorów pada na całą twarz tańczącej dziewczyny. O szlag. Parskam śmiechem, więc Nathaniel przerywa swój wywód.

- Co cię tak bawi, dupku?

- Właśnie podniecasz się na widok wariatki.

~***~

Jalynn Sandoval

Muzyka płynąca z głośników w klubie pozwala mi się zatracić w rytmie tańca. Całkowicie zapominam o otaczającym mnie świecie – o ludziach wokół, pomimo że tańczą milimetry ode mnie. O problemach ojca ze zleceniem, choć to tylko moje przypuszczenia. O szkole i Javionie, którego zachowania nie potrafię zrozumieć. Taniec zawsze pomaga mi oczyścić umysł z wszelkich negatywnych emocji oraz kotłujących się myśli. Tak samo dzieje się w momentach, w których lawiruję na łyżwach po lodowej płycie. Nagle czyjeś dłonie dotykają moich bioder. Wzdrygam się, po czym błyskawicznie odwracam twarzą do mojego przybyłego „partnera".

- Cześć wariatko. – szeroki uśmiech Javiona mógłby rozjaśnić najciemniejszą noc w roku, kiedy księżyc jest ledwie widoczny. – Zaskoczyłaś mnie. – Cóż, nie ukrywam, że ty mnie też. – Ty i kluby? Gdzie twoja grupa znajomych?

- Jestem tu sama. – odpowiadam i odpycham od swoich bioder jego dłonie.

- Nie boisz się?

- Niby czego?

- Zawsze ktoś może cię zaatakować. – wzruszam ramionami. Ja również mogę tego kogoś zaatakować. Może i jestem kobietą, co widać po ciele i słychać po barwie głosu, nie oznacza, że nie potrafię sama o siebie zadbać. – Nawet nie mrugniesz, a do twojego drinka wpadnie tabletka gwałtu.

- Zawsze jesteś takim niszczycielem dobrej zabawy? – pytam, unosząc brew.

- Ja? Nie!

- Mam odmienne zdanie.

- Zaraz ci pokażę, co to jest dobra zabawa. – uśmiecha się przebiegle, po czym przyciąga do siebie moje ciało. Zderzam się z jego twardą klatką piersiową, aż na kilka sekund odbiera mi możliwość racjonalnego myślenia, ponieważ układam własne dłonie na jego bicepsach. Rozpoczyna swój taniec, o ile jego pląsy można określić „ruchami tanecznymi". Stoi w miejscu, ruszając jedynie biodrami i ramionami, a na jego twarzy wciąż widnieje ten pewny siebie uśmieszek.

- Tańczyć to pan nie potrafi. – droczę się zalotnie. Co w ciebie wstąpiło, dziewczyno? Ty się droczysz? Cholera jasna! Uciekaj! Zamiast słuchać swojego głosu rozsądku postanawiam tym razem dobrze się zabawić. Jutro znów stanę się tą Jalynn, która odpycha od siebie ludzi. Dziś jednak chcę choć przez chwilę poczuć się jak zwyczajna nastolatka.

- Nie mogę być w wszystkim dobry.

- A w czymś w ogóle jesteś?

- Oczywiście, że tak.

- Na przykład? – nachyla się nad moich uchem. Kiedy jego ciepły oddech otula moją szyję, po plecach przechodzi mi przyjemny dreszcz. O matko, co to było? Nigdy dotąd nic podobnego nie czułam.

- Jestem dobry w podrywaniu kobiet, które mi się podobają.

- To z całą pewnością ci się nie podobam. – kwituję wesoło.

- Skąd ten wniosek?

- Bo kiepsko mnie podrywasz.

- Tylko dlatego, że ciebie się nie da poderwać. – te słowa są jak cios w moje serce. Nie dlatego, że to co powiedział było niemiłe, lecz dlatego, że było prawdziwe. Nie dopuszczam do siebie nikogo i tak powinno zostać do momentu, w którym nie odnajdę własnej drogi w życiu. Gdy mój tryb życia na walizkach i podróżach dobiegnie końca, otworzę się na ludzi. O ile potrafię.

- Faktycznie. – odpowiadam, wciąż się uśmiechając.

- Wcale mnie to nie zniechęca.

- Dlaczego nie?

- Lubię wyzwania.

- Nie będę żadnym twoim wyzwaniem ani celem. – mamroczę z niezadowoleniem. – Nie sądzisz, że to zbyt przedmiotowe traktowanie?

- W takim razie powiem to inaczej. – ponownie nachyla się nad moim uchem i kolejny raz czuję ten przyjemny dreszcz na plecach. – Będziesz moja, a ja będę twój.

- Zapomnij! – parskam śmiechem. – To się nigdy nie stanie.

- Czyżby? – unosi brew, pstryka mnie w nos i zaprzestaje tańczyć. – Podobasz mi się, więc zrobię wszystko, abyś była moja.

_____
Hej!
To dopiero początek tej znajomości 😇

Continue Reading

You'll Also Like

76K 7.6K 22
Poznaj historię córki głównego bohatera z "Wszystko, co skrywa twoje serce" Można powiedzieć, że życie Penelope Porter było idealne. Miała kochającą...
136K 4.2K 29
„ Na własne życzenie weszłam w ogień, który sami rozpalili „ Zawsze myślałam, że życie jest piękne. Jako mała dziewczynka nie mogłam na nic narzekać...
15.7K 705 13
DRUGA CZĘŚĆ "LOST" Jenny powoli stara się poukładać swoje życie. Studiuje, mieszka w innym mieście. Na wakacje wraca jednak do Naples. Nie zdaje sobi...
20.3K 4.3K 27
Drogi Czytelniku Niech Cię nie zwiedzie początek tej historii. Poznasz bowiem bohaterów, którzy zmuszeni są ukrywać swoje prawdziwe oblicza. Jedno z...