Glory Days | Charles Leclerc

By Aleks8Letters

25.3K 832 231

17 letnia Charlotte musi wyjechać z Monako wraz z rodzicami do USA zostawia swojego chłopaka oraz przyjaciół... More

Prolog
7 lat wcześniej
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Epilog
Podziękowania

Rozdział 4

1.2K 42 1
By Aleks8Letters

Lights will guide you home
And ignite your bones
And I will try to fix you




Czwartek Grand Prix w Barcelonie

Wraz z teamem z F2 wybraliśmy się na track walk. Z Mario drugim inżynierem Leclerc zaczęliśmy omawiać jak powinien hamować, gdzie kończą się limity toru itp.
Arthur niby patrzył w tablet i przytakiwał nam, ale wiedziałam że myślami jest gdzieś indziej co nie było dobrym znakiem.
-Mario mógłbyś nas na chwilę zostawić dojdziemy do ciebie a resztę omówimy w motorhome? - zapytałam, mężczyzna też widział że młody jest myślami totalnie gdzieś indziej więc zostawił nas.

-Co się dzieje? - zapytałam jak zostaliśmy sami.
-Nic - odpowiedział krótko.
-Arthur nie znamy się od wczoraj widać że myślami jesteś gdzieś indziej- powiedziałam.
-Naprawdę nic się nie dzieje - powiedział uśmiechając się.
-Możemy wrócić do tego co omawialiśmy? - zapytał a ja postanowiłam nie drążyć tematu.

Potem w motorhome również był myślami gdzieś indziej, zachowywał się inaczej.

Piątek kwalifikacje

Nic się nie zmieniło, Arthur dalej był myślami gdzieś indziej co strasznie mnie martwiło.
-Napewno wszystko okej? - zapytałam kiedy zapinał kombinezon.
-Tak naprawdę nie musisz się martwić-odpowiedział uśmiechając się słabo.
-Powodzenia Arthuro - powiedziałam klepiąc go po ramieniu i udałam się do naszego pit wall'u.

Jego okrążenia nie były powalające, oscylował na poziomie P11-P12 a wiedziałam że stać go na zdecydowanie lepiej.
-Ostatnia twoja próba - powiedziałam przez radio.

Te ostatni czas był dobry wychodziło że byłby na P3 w niedzielnym wyścigu, ale po chwili zobaczyłam że czas został usunięty przez limity toru.
-Arthur P12, twój ostatni czas został skasowany za limity toru - powiedziałam przez radio.
-Przepraszam - odpowiedział krótko.

Leclerc szybko przeszedł z parc ferme do naszego motorhome dając znać o swojej złości trzaskając drzwiami pokoju kierowców.
-Ehh Arthur mogę wejść? - zapytałam.
-Nie! - krzyknął.
-Zostaje mi znaleźć Lorenzo - pomyślałam.

-Ollie radzę nie wchodzić na razie do waszego pokoju - powiedziałam mijając się z Brytyjczykiem na schodach.
-Czyli Arthur jest w złym humorze? - zapytał.
-Dokładnie, ja muszę znaleźć Lorenzo - powiedziałam.

-Rene widziałeś Lorenzo? - zapytałam.
-Poszedł do motorhome Ferrari - odpowiedział.
No to wiedziałam gdzie mam wycieczkę.
Wychodząc zobaczyłam Liama Lawsona, Marcusa Armstronga na melexie.
Padok formuły 2 był bardzo blisko padoku F1 więc zapytałam o podwózkę żeby nie tracić czasu.
-Dzięki - powiedziałam wyskakując.
-Polecamy się na przyszłość - odpowiedzieli uśmiechając się.

Wchodząc do padoku królowej sportu postanowiłam że zadzwonię do Charlesa żeby przekazał Lorenzo że będę na niego czekać.

Musiałam zadzwonić przez instagrama.

-Odbierz kurna - powiedziałam pod nosem.

-Em cześć coś się stało z Arthurem? - zapytał lekko zdziwiony.
-Lorenzo jest mi potrzebny i tak chodzi o Arthura - odpowiedziałam.
-Czekam na niego przed waszym motorhome - powiedziałam i się rozłączyłam.

Po chwili czekania bracia zeszli do mnie.
-O co chodzi? - zapytał Lorenzo.
-Arthur od początku weekendu myślami jest gdzieś indziej, nie słuchał naszego omawiania czy planu na kwali. A mówiąc o nich gdyby nie skasowany czas za limity miałby P3 a ma P12 wrócił do naszego motorhome walną drzwiami od ich pokoju i nie chce wpuścić nikogo - odpowiedziałam.
-Pomożecie mi? - zapytałam.
-No chyba musimy - odpowiedział Charles.

Wyszliśmy z padoku formuły gdzie zauważyłam melexa.
-Jedziemy tym, szybciej będzie - powiedziałam.
-Ale ja nie wiem jak to prowadzić - powiedział Charles.
-A kto powiedział że ty to będziesz prowadzić? - zapytałam.
-Ja będę, zapraszam - powiedziałam wsiadając za kierownicę a chłopaki usiedli na wolnych miejscach.
-Obiecuje że nie zabije was - powiedziałam odpalając silnik.

-Voilà - powiedziałam gdy zaparkowałam pod samym motorhome Premy.
Szybko weszliśmy na górę, pokazałam im który pokój i teraz zostało mi czekać.
- Arthur c'est moi et Lorenzo peut-on entrer? (Arthur to ja i Lorenzo możemy wejść?) - zapytał Charles i weszli do środka.

Po jakiś 45 minutach w końcu wyszli.
-Kryzys opanowany, możesz do niego wejść jak coś - powiedział Charles.
-Dzięki wielkie - odpowiedziałam.
-Polecam się na przyszłość - mówiąc to puścił mi oczko a ja poczułam jak się rumienie.
-Ja o czymś nie wiem? - zapytał Lorenzo kiedy jego brat wyszedł.
-Co? To nie tak jak wygląda nie wiem czemu to zrobił - powiedziałam.
-Ale zarumieniłaś się - powiedział najstarszy z braci.
-Idę do Arthura - odpowiedziałam słysząc śmiech za plecami.

-Uspokoiłeś nerwy? - zapytałam zamykając za sobą drzwi.
-Tak, przepraszam że na krzyczałem na ciebie - powiedział Arthur.
-Wybaczam a teraz bez kłamania mi w żywe oczy co się dzieje? - zapytałam.
-Pokłóciłem się z Carla wczoraj - powiedział.
-O co poszło? - zapytałam.
-Z mojej głupoty, bo zazdrosny nie potrzebnie byłem - odpowiedział.
-A przeprosiłeś ją? - zapytałam.
-Powiedziała żebym się nie odzywał do niej - odpowiedział.
-I ty się nie odzywasz? - zapytałam a on przytaknął.
-Przeproś ją bo pokazujesz teraz że masz ją gdzieś totalnie - powiedziałam.
-Ale ona mówi- Nie ma żadnego ale przeproś ją - przerwałam mu.
-Jest w Barcelonie? - zapytałam.
-Tak w hotelu - odpowiedział.
-Dobra, zbieraj się kup ładne kwiaty i przepraszaj ją za swoją głupotę - powiedziałam.
-A omówienie kwali? - zapytał.
-Przychodzisz jutro wcześniej - powiedziałam.
-Dzięki - powiedział i zaraz pobiegł do wyjścia.

-Co on tak wybiegł jak poparzony? - zapytał Paul z Mario.
-Problemy miłosne a jak tego nie naprawi to ten i najbliższy wyścig będzie spisany na straty a nie możemy na to sobie pozwolić - odpowiedziałam.
-A omówienie kwali? - zapytał drugi inżynier Leclerca.
-Ma przyjść jutro rano i omówimy - odpowiedziałam.
-Masz pewność że dobrze robisz? - zapytał Paul.
-Tak, gdybym tego nie zrobiła to by stracił szanse na mistrzostwo - odpowiedziałam.

Posiedzieliśmy jeszcze jakieś dwie godziny a potem zamieniliśmy się z inżynierami z formuły 2 a ja postanowiłam że zajdę do mechaników F3 i zapytam czy w czymś nie pomóc.
I w ten o to sposób do hotelu wróciłam dopiero o 19.
Zjadłam kolację, wykąpałam się. Leżąc w łóżku zaczęłam przeglądać instagrama.
Zobaczyłam że Carla wstawiła coś na stories, było to zdjęcie pięknych białych róż.
-Udało się - powiedziałam pod nosem uśmiechając się.

W sobotę był ten plus że była odwrócona kolejność startowa i Arthur startował z P1.
Nie powiem wchodząc do naszego motorhome bałam się w jakim humorze go zastanę, ale jak z wejścia usłyszałam jego śmiech to wiedziałam że już jest lepiej. I było.

-Powodzenia Arthuro, minuta do startu - powiedziałam przez radio.

Wyścig poszedł bardzo łatwo i był spokojny. Start młody miał znakomity i dużą przewagę nad drugim Davidem.
Podium pod sam koniec trochę się pozmieniało a bardziej miejsce drugie i trzecie. P2 miał Jak a P3 David.

-P1 Arthur! P1! Mega robota - powiedziałam przez radio gdy została wywieszona flaga w szachownicę.

-Co ty z nim zrobiłaś? - zapytał Charles kiedy czekaliśmy na top 3 w parc ferme.
-Ja tylko podsunęłam pomysł a on musiał naprawić swój problem - powiedziałam śmiejąc się.
-Stories Carli - powiedział Leclerc.
-Brawo Sherlocku - odpowiedziałam a po moich słowach zostałam przytulona przez Arthura.

Nadszedł czas na wywiady.
-Arthur gratulacje wygranej, kolejna do kolekcji umacniasz się na prowadzeniu w kwalifikacji kierowców myślisz już o tytule? - zapytała prowadząca.
-Dziękuję, to dopiero początek sezonu jeszcze wiele zostało do pracy - odpowiedział Arthur.
-Co się stało wczoraj w kwalifikacjach?- zapytała kobieta.
-Nie byłem skoncentrowany do końca i przejechałem limity toru - odpowiedział.

-Dziękuję - powiedział Arthur kiedy wracaliśmy do motorhome premy .
-Za co? - zapytałam.
-Za to że uratowałaś mój związek i że jesteś po prostu - powiedział.
-Teraz nie wyjadę obiecuje - powiedziałam uśmiechając się a chłopak zrobił to samo.

Niedziela główny wyścig

Dzisiaj zadanie było trudniejsze. P12 znaczyło odrabianie pozycji co było trudnym zadaniem bo w Barcelonie opony miały straszna degradację poza tym na samym torze było mało miejsc do wyprzedzania.

Wyścig był co chwilę przerywany żółtą flagą lub samochodem bezpieczeństwa.
Na pięć kółek przed końcem Arthur był na P5 co było naprawdę dobrym wynikiem plus dwaj głowni rywale chłopaka musieli wycofać się z wyścigu. Isack Hadjar wrócił do swoich mechaników na samym początku wyścigu, bo miał jakieś problemy z pedałem gazu a
Victor Martins miał kolizję więc Arthur umocnił się na miejscu lidera w mistrzostwach.
-Zostań na P5, opony są średnim stanie-powiedziałam przez radio.

Wyścig Prema mogła uznać za naprawdę udany. P5, P4 i P3 dla Crawford'a.

Po dekoracji wróciliśmy do naszego motorhome omówić ostatnie rzeczy.
Teraz mieliśmy dłuższą przerwę od wyścigów, bo dopiero na początku lipca było Silverstone.
Wróciłam wcześniej do hotelu, przebrałam się i włączyłam sobie wyścig formuły 1.
Skończył się jak się skończył. Ja jako tifosi byłam załamana no ale cóż.

W poniedziałek wróciłam do Monako. Miło było w końcu posiedzieć we własnym mieszkaniu. W piątek wieczorem miałam przyjechać do Carli na umówiony babski weekend.
Dziewczyna mieszkała blisko mnie, ale wielkimi krokami zbliżało się święto w Monako a inaczej wyścig co skutkowało wielkimi korkami.
Z jednej strony uwielbiałam ten okres a z drugiej pamiętam jak za dzieciaka jeździliśmy po Monako i jakie korki były od piątku do niedzieli.

Kilka dni później.

Po długim staniu w korkach w końcu dojechałam do mieszkania dziewczyny.
Zostawiłam swoją torbę z ubraniami i przeszłyśmy do dużego pokoju.
-To ty podsunęłaś pomysł Arthurowi z kwiatami? - zapytała.
-No tak jakby - powiedziałam drapiąc się po głowie.
-Dziękuję, bo prawdopodobnie uratowałaś mój związek - powiedziała dziewczyna a ja się po prostu uśmiechnęłam.
Pół nocy spędziłyśmy na opowiadaniu o swoim życiu. Położyłyśmy się spać a bardziej zasnęłyśmy na kanapie gdzieś po trzeciej w nocy.
Dopiero telefon Arthura do Carli obudził nas. A zadzwonił o 13.

Cała sobotę spędziliśmy z młodym Leclerc'iem. Ja zrobiłam swoje danie popisowe czyli spagetti carbonara.
-Jezu to jest pyszne - powiedziała Carla.
-Błagam gotuj to na wyścigach - powiedział Arthur.
-Nie będę zabierać roboty Emiliano i jego ekipie - powiedziałam śmiejąc się.
Potem przeszliśmy na balkon aby oglądać kwalifikacje, młody Leclerc włączył transmisję na laptopie a my skończyłyśmy przywieszać wielką flagę Monako z napisem CL16 a pod nim "Forza Leclerc" . Balkon był przy pierwszym zakręcie toru.
-Wiem że ty i Charles to historia ale my mamy czapki i nie chciałem żebyś Ty nie miała. Chciałem ogarnąć ze zwykłym logiem Ferrari ale nie było - powiedział Arthur i poddał mi czapkę z numerem 16.
-Nic się nie stało - powiedziałam zakładając ją na głowę.

-Pokazali nas na transmisji - powiedział Arthur kiedy zaczęło się Q2.
-Pokaż - powiedziałam a chłopak podał mi swój telefon.
Było widać jak cała nasza trójką bijących brawa i coś krzyczących kiedy Charles obok nas przyjeżdża.
-W końcu forza Leclerc - powiedziałam cytując napis na fladze.

Kwalifikacje wygrał Charles. Czy w końcu klątwa zostanie przełamana?
Oglądałam wcześniejsze wyścigi i każdy wie jak to wyglądało albo kolizję albo problemy z autem.

Niedziela

Pogoda była okropna, strasznie dzisiaj padało. Dzisiejszy wyścig oglądałam sama z Carla, Arthur był dzisiaj w motorhome w Ferrari.
Początek wyścigu zaczęłyśmy oglądać z kanapy w salonie dziewczyny a gdy już przestało padać podłączyłam szybko laptopie i wróciliśmy na balkon.
Warunki zaczęły się poprawiać, więc kierowcy co chwilę byli wzywani na pit stop. Czerwoni czekali trochę dłużej aż w końcu wezwali Sainza a zaraz potem Leclerc co było katastrofą.
Najpierw inżynier chłopaka powiedział żeby wjechał na zmianę zaraz potem żeby został czego nie dało się już zrobił bo Charles był w pit lane. Nie będę wspominać o dłuższym pit stop'ie Carlosa.
-Kurwa co oni robią!? - zapytałam chowając głowę w ręce.
-No to Charles skończy na czwartym miejscu - powiedziałam.
-On będzie załamany - powiedziała Carla.
-Będzie - odpowiedziałam wzdychając.

Przysięgam dalej już mi się nie chciało oglądać wyścigu. Wiedziałam doskonale że to jest jego marzenie zawsze jak oglądaliśmy wyścigi odbywające się w Monako czy nawet przechodziliśmy obok toru a w normalnych dniach ulicą gdzie ścigały się bolidy zawsze powtarzał "Kiedyś wygram tutaj".

Wieczorem było ciepło, więc usiadłam z Carla na balkonie z lampką wina.
Było ładne gwieździste niebo więc zrobiłam zdjęcia i dodałam cytat "Per aspera ad astra" i oznaczyłam Charles. Oznaczenie dałam jak najmniejszy i najciemniejszy punkt zdjęcia i wstawiłam na stories.
Odłożyłam telefon, ale po chwili za wibrował.

charles_leclerc wysłał Ci wiadomość

Charles Leclerc
Oby

Charlotte Antonio Russo
Będzie ❤️ Forza Charles!

Charles Leclerc
Dziękuję ❤️

Odłożyłam telefon z dużym uśmiechem na ustach.

W poniedziałek pożegnałam się z Carla, wsiadłam do swojego auta i zaczęłam kierować się w stronę swojego mieszkania.
Zbliżając się do świateł zauważyłam znane każdemu monakijczykowi Ferrari a obok jego kierowcę, który miał jakiś problem.
-Jakiś problem? - zapytałam opuszczając szybę a równocześnie parkując obok niego.
-Tia paliwo mi się skończyło - odpowiedział.
-Dalej się nie nauczyłeś tankować jak ci się rezerwa zaświeci? - zapytałam wysiadając. Doskonale pamiętałam jak rozmawialiśmy przez Skype i opowiadał mi jak to nie zatrzymał się w połowie trasy bo nie starczyło mu paliwa.
-Nie miałem kiedy - odpowiedział uśmiechając się lekko.
Skierowałam się w stronę mojego bagażnika, z którego wyciągnęłam kanister benzyny.
-Masz powinno starczyć do najbliższej stacji - powiedziałam podając mu.
-Wozisz kanister benzyny ze sobą? - zapytał.
-Mi przynajmniej auto na środku drogi nie stanie - odpowiedziałam.
-Odkupić ci go? - zapytał kiedy skończył nalewać.
-Weź się nie wygłupiaj - powiedziałam.
-Dzięki Charlotte - powiedział kiedy wsiadałam do auta.
-Polecam się na przyszłość - odpowiedziałam i odjechałam.

Charles wrócił do swojego mieszkania gdzie czekał na niego jego młodszy brat.
-Co ci się tak tyle zeszło? - zapytał Arthur.
-Benzyna mi się skończyła, ale Charlotte przejeżdżała i mi pożyczyła kanister i musiałem na stację jeszcze zajechać - odpowiedział.
-Czekaj czekaj czyli jesteście na stopie pokojowej? - zapytał młody.
-Tak jakby ale, nie wyobrażaj sobie nie wiadomo czego. Dalej nie jestem zadowolony z tego że wróciła, ale nie będę zachowywać się jak dupek - pierwszą część drugiego zdania skłamał w jakimś stopniu. Cieszył się że wróciła chodź coraz częściej łapał się na tym że myśli o niej i to mu się nie podobało

Continue Reading

You'll Also Like

13.8K 1.3K 15
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
16.3K 748 27
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...
11.1K 619 36
꧁Dlaczego nigdy nie wiem co jest dla mnie dobre a co złe꧂ 𝓒𝓱𝓪𝓻𝓵𝓮𝓼 𝓛𝓮𝓬𝓵𝓮𝓻𝓬 𝓯𝓪𝓷𝓯𝓲𝓬𝓽𝓲𝓸𝓷