Drama z Pansy 🐸

10 3 0
                                    

Jak już ręka mi wyzdrowiała, wyszłam z skrzydła szpitalnego i poszłam do dormitorium. Jak tylko weszłam i zobaczyłam jak wszystkie dziewczyny z pokoju i jeszcze trzy z innego okrążyły Pansy. Podeszłam bliżej i spytałam się co się stało, a Dafne mi odpowiedziała że Pansy podoba się draco i przy śniadaniu powiedział jej jego uczucia.

Jak tylko to usłyszałam dostałam ataku serca  że nie będę miała z kim się kolegować w Hogwarcie i będę samotna.

Powiedziałam dziewczyną żeby poszły do swoich pokoi a my żebyśmy już się tym nie zachwycały bo dopiero jest początek roku i wszystko może się zmienić. Lecz jak to powiedziałam Pansy wstała i widać było że trochę się zezłościła.

- próbujesz mi go odbić, co?. Nigdy ci nie pozwolę, jest mój i tylko mój (krzykneła Pansy)

Przestraszyłam się i wybiegłam z dormitorium, jak wyszłam z dormitorium poszłam do łazienki na samej górze, lecz jak tylko weszłam ujżałam Harrego Pottera , jakiegoś rudzielca i dziewczynę w długich falowanych włosach kombinującą coś przy mini kociołku.

Spytałam się ich co oni tu robią ale widać było ich przestraszenie, chwile się tak na mnie patrzyli a potem ta dziewczyna się spytała:

-a ty co tu robisz?

Nie wiedziałam czy mogę im co kolwiek powieżyć więc poprostu wyszłam. A jak wychodziłam widziałam Percego Weasley przechodzącego po korytażu

-co ty tutaj robisz? Nie wiedziałem że kto kolwiek korzysta z tej łazienki?

Odpowiedziałam mu że chyba się zgubiłam i pobiegłam dalej korytarzem. Nie wiedziałam gdzie już iść więc postanowiłam iść do dormitorium. A jak tylko weszłam widziałam dziewczyny które nadal gadają z Pansy. Jak tylko mnie zobaczyły, zaczeły się ze mnie śmiać i mówić:

-zazdrośnica , zazdrośnica. Hahaha
-jezu kto by się chciał z nią kolegować
-ciekawe czy można zmienić pokuj, nie chcę widzieć tej zazdrośnicy.

Te słowa bardzo mnie dotkneły lecz nie miałam komu się wygadać wiec postanowiłam iść do Profesora Dumeldore. Spytałam się pana Snapa czy mogę wejść do gabinetu a on odpowiedział:

-jak to coś ważnego to chodź, powiem ci kod

Poszłam pod statuetkę fenixa i wypowiedziałam kod, i nagle fenix się obracał a pojawiały się schody. Zaczełam wchodzić po schodach i zobaczyłam drzwi, więc w nie zapukałam a głos Dumeldora odpowiedział:

-PROSZE

No to weszłam i powiedziałam o tym wszysykim Profesorowi a on kiwał głową po każdym zdaniu. Jak skończyłam o tym wszystkim rozmawiać profesor powiedział że mogę napisać list do mamy. A jak to nie zadziała to on wkroczy w grę.

A więc napisałam list do mamy i dałam sowie. Teraz tylko czekać na odpowiedź.

Historia córki Bellatrix w hogwarcie 💚🍏Where stories live. Discover now