Dedykacja dla : xdarkxarhaix
ONE SHOT :
Od zawsze było tak , że nie miałaś przy sobie żadnego kolegi , czy przyjaciela. Kiedy byłaś młodsza , chłopaków odstraszał od ciebie twój starszy brat, a teraz był to Song Mingi. Kapitan drużyny futbolowej i sława całej szkoły. Nie było by osoby, która by go nie znała. Chłopa zawsze dla nauczycieli jest chłopakiem, który potrafi zrobić wszystko i jest naprawdę dobrym uczniem. Odnosi dużo sportowych sukcesów i z tego co słyszałaś czeka go świetlana przyszłość. Każdy dosłownie podziwiał chłopaka, ale nie ty.
Ty na jego widok miałaś ochotę rzygać gdzie popadnie. Nienawidziłaś go za to, że za każdym razem gdy rozmawiałaś z jakimś chłopakiem, on pojawiał się obok ciebie i ich od ciebie odganiał. Nie pozwolił ci nawet nawiązać jakiś przyjaźni...Z dziewczynami trudno ci się było dogadać, więc praktycznie cały swój gimnazjalny i licealny okres życia spędziłaś w samotności. Nie wiedziałaś dlaczego chłopak tak robił. Po prostu podchodził do was, mówił chłopakowi by spadał i po krótkiej sprzeczce odchodził i zostawiał cie samej sobie. Widać było, że był w tedy z siebie dumny. Czułaś, że sprawia mu to radość, dlatego go nienawidziłaś.
Dzisiejszego dnia było dokładnie to samo. Siedziałaś własnie na korytarzu razem z chłopakiem , który chodzi z tobą do klasy. Wykorzystując to, że w pobliży nie było Mingiego, poprosiłaś go by chłopak wytłumaczył ci zadanie z matematyki , którego nie rozumiałaś. Chłopak z uśmiechem się zgodził i zaczął powoli ci wszystko tłumaczyć. Myślałaś , że nikt wam nie przeszkodzi. Cieszyłaś się, ze w końcu mogłaś się do kogoś z płci przeciwnej odezwać, byłaś bardzo zadowolona. Jednak kiedy chłopak już prawie wszystko ci wytłumaczył obok was z znikąd pojawił się Song Mingi.
Chłopak wyrwał wam obojgu zeszyt na którym pisaliście i rzucił go na drugą stronę korytarza. Od razu podniosłaś się z siadu i stanęłaś naprzeciwko niego. Chłopak , który chciał ci pomóc , wystraszył się i zabierając swoje rzeczy pobiegł po zeszyt i uciekł jak najdalej od chłopaka. Widząc to poczułaś cholerną złość....
-O co ci chodzi człowieku ?!- warknęłaś, a Mingi uśmiechnął się tylko do ciebie i wzruszył ramionami - Po co to robisz? Dlaczego mnie tak dręczysz??!!
-Nie dręczę cie- odpowiedział ci normalnym tonem
-Jak nie, jak tak! Nie jestem głupia- powiedziałaś i na chwile odwróciłaś swój wzrok. Zobaczyłaś, że kilka osób w pobliżu wam się przygląda z ciekawością.
-Jak widać jesteś. Gadasz z chłopakami , choć wiesz, ze nie powinnaś- powiedział nieco ciszej, a ty słysząc te słowa spojrzałaś na niego z oburzeniem
-A co ci do tego ?!- krzyknęłaś tak by cały korytarz cie usłyszał
-To, że mi się to nie podoba- odpowiedział i uśmiechnął się w toją stronę z wyższością
CZYTASZ
◻◾𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙◾◻
Fanfiction𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐘 , 𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘 , 𝐑𝐄𝐀𝐊𝐂𝐉𝐄 , 𝐙𝐎𝐃𝐈𝐀𝐊𝐈 , 𝐌𝐄𝐌𝐘 , 𝐓𝐀𝐋𝐊𝐒𝐘 ...𝐢𝐭𝐩. 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐜𝐨 𝐛𝐲ś𝐜𝐢𝐞 𝐜𝐡𝐜𝐢𝐞𝐥𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚ć 𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐲𝐜𝐡 𝐰𝐬𝐩𝐚𝐧𝐢𝐚ł𝐲𝐜𝐡 𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙 ... . . 𝐊𝐢𝐦 𝐇𝐨𝐧�...