Rozdział 9

4K 191 3
                                    

- i co? - przeniosłam spojrzenie na Luke'a. Spojrzałam przez przeszkloną część ściany na inne budynki Los Angeles

- musimy znaleźć nową modelkę. Mamy już stroje na Victoria Secret? -

- częściowo tak,  musimy wysłać je organizatorą i potem zaczynamy szyć-kiwnełam głową - dobra ja z Niallem już pójdę.  Wrócę o 14  i pozałatwiam kilka spraw.  Pa - wyszliśmy z gabinetu

- Selena!!- krzyknęła Amber- pomożesz mi?  Proszę- w dość dużym pomieszczeniu gdzie stoi kilkanaście manekinów

- co się dzieje? - zapytałam widząc że wszystko jest w porządku

-nie mogę doszyć tych kroralików do stroi dwóch  modelek- uśmiechnęłam się i wzięłam od niej igłe i zaczęłam doszywać koraliki.  Po skończonej pracy dwa stroje były gotowe.

- Dziękuję. Miłego dnia -

- miłego dnia- wyszliśmy z pomieszczenia a Niall cały czas się rozgląda. -  oprowadzić cię po pracowni czy będziesz się tak rozglądać?

- bardzo chcetnie-uśmiechnął się i wziął mnie pod rękę

- więc zaczynają od góry.  Jest tam moje biuro gdzie mam spotkania z ważnymi ludzimi, tam też  oceniam i dokańczam projekty.  Są tam również dokumety i wszystkie kolekcje jakie wymyślilismy. Niżej mamy  dwie pracownie, w jednej szyjemy a w drugiej zdobimy. Potem jest łazienka i mała kuchnia. Dalsze dwa piętra służą za szkicowanie, dobór materiałów,  branie wymiarów modelek i dyskusje na różne tematy.  Parter jest dla normalnych ludzi którzy chcą zwiedzić firmę. Mamy tam manekiny,  materiały i inne akcesoria a i mamy zatrudnione osobę która ich oprowadza.- oprowadziłam go po całej siedzibie DVF.

- ale to nie jest twoja firma? - zapytał gdy wychodziliśmy

- nie jestem ambasadorem tej firmy gdyż założycielka no cóż powoli odchodzi na emeryturę, ale nadal jest w pracy i ona podejmuje najważniejsze decyzje- rozmawialiśmy całą drogę do domu.

Love Me .// hsWhere stories live. Discover now