- Stary, skup się - dukał Mata wymachując przed związanym linami Maciejem dwiema butelkami kapitana Morgana - Pytam ostatni raz, ile widzisz butelek?!
- Aaaaa - Kacperczyk wydawał jedynie dźwięki jak niemowlę, a jego oczy krążyły jak planety po orbitach, tylko że 100 razy szybciej.
- Solar był bardziej skory do odpowiedzi... - odpowiedział zrezygnowany Matczak i odkręcił jedną z butelek, bo nie mógł przeżyć dziejącej się sytuacji na trzeźwo.
Tymczasem obok nich wszyscy pozostali zebrani stali w kółku.
- To wszystko moja wina - płakał młody Bizi - To przeze mnie Maciej stracił głowę...
Bedoes złapał się za głowę, bo ryk Biziego słychać było w całym ośrodku.
- Nie martw się bracie - rzekł papa Solar klepiąc Białasa po ramieniu. - Coś wymyślimy.
Paweł stał obok zmartwiony i pogrążony w ciszy.
- Nie przejmuj się - powiedziała Eliza podchodząc do niego i mocno tuląc do serca. - W końcu mu się poprawi.
Lanek, White 2115 i Jan Rap stali i bez słowa przyglądali się Maciejowi. Leżał teraz nieruchomo jak trup i miał wytrzeszcz jakby zobaczył rozczapirzonego demona.
- Ma oczy czerwone jak kur Amsterdam i Matczak razem wzięci - powiedział Kamil Lanek.
- Bez kitu stary - dodał White 2115.
- Ale po co tak się zachowywać, leżeć tu... chyba nie rozumiem - zdenerwował się Jan.
Anita podeszła do Elizy, która nerwowo sprawdzała coś na telefonie.
- Co robisz? - zapytała.
- Szukam w necie informacji na temat stanu Kacperczyka. Muszę mu pomóc, bo Paweł bardzo się martwi... O, mam!!! - wykrzyknęła Eliza i wszyscy zbiegli się dookoła. - Wygląda na to, że Maciej zapadł na śpiączkę marihuanową.
- O matko jedyna - wyjąkał Białas omal nie mdlejąc.
- Trzeba zrobić mu zastrzyk z czarnego bzu.
***20 minut później***
- Dobra Eliza, możesz zaczynać! - rozkazał Szyman uruchamiając kamerę.
Cała ekipa ubrała się w maski, rękawiczki i stroje do przeprowadzania zabiegów.
- Nożyk - rozkazała Eliza, a jej asystentka Anita od razu podała przedmiot. Eliza rozcięła bluzkę Macieja.
- Tętno spada - powiedział Solar anestazjolog. - Potrzebna krew.
- Ja mogę oddać - powiedział Matczak.
Bedoes i White 2115 odsączyli trochę krwi Michała.
- Mordo, musisz stać tak blisko? - spytał Mata Szymana, który omal nie wsadził kamery do jego żyły.
- Sytuacja się uspokaja - powiedział Solar patrząc na monitorek.
- Strzykawka - rozkazała Eliza i Anita natychmiast ją podała. - Ogłaszam operację zakończoną sukcesem.
- Jeee!!! - ucieszyli się wszyscy.
- Pijemy za odzyskanie Maćka!!! - krzyknął Mata jeszcze z igłą w ręce.
Maciej szybko się obudził.
- Gdzie jestem? - zapytał słabo.
- Jak to gdzie, na odwyku!!! - wykrzyknęli wszyscy i mocno go przytulili.
- O kur mać - powiedział nagle Bedoes - Przecież dziś są urodziny Lanka!!!
- Aaaa!!!!!!! - wykrzyknęli wszyscy.
***15 minut później***
Eliza i Anita wieszały wielki baner "sto lat Lanek!".
- Super ci poszła ta operacja - powiedziała Anita.
- Dzięki. - odparła jej koleżanka przyczepiając serpentynę.
- Co tam u ciebie i Pawła? Chyba nieźle z tego co słyszałam przez ścianę. - zaśmiała się Anita.
- No kurde wręcz zarypiście - odrzekła Eliza.
Wkrótce rozpoczął się wielki melanż specjalnie z okazji urodzin Kamila. Był on bardzo wzruszony.
- Mordo. Kocham cię. - powiedział Bedoes i łza spłynęła po jego policzku. - Gdziekolwiek nie będziemy, czy w niebie, czy w piekle, byle razem.
- Kocham cię Borys, kocham was wszystkich!!! - krzyknął Lanek, a wszyscy go przytulili.
Tańcom nie było końca. Mata i Solar zaczęli tańczyć breakdance, a Białas zrobił świecę.
- Koniec - powiedział Szyman nagrywając to - Koniec świata. To będzie nowy rekord oglądalności.
- A ty co? - spytała Anita podchodząc do osamotnionego Janusza.
- Jestem trochę zmęczony - odparł - Od trzech dni noszę karabiny, a są ciężkie jak cholera.
- Chodź, zrobię ci masaż - odpowiedziała Anita a Janusz się ucieszył.
- Widziałeś może swojego brata? - spytała Eliza podchodząc do Macieja Kacperczyka, który przewieziony został na salę melanżu na szpitalnym łóżku, jednak nie zdążył odpowiedzieć, bo piosenka z "sexy bitch" zmieniła się na jakąś wolną melodię. Wszyscy przerwali swoje czynności i zaczęli rozglądać się dookoła.
Nagle na salę, w garniturze wszedł Paweł Kacperczyk. Miał bukiet róż i wyglądał jak milion dolarów.
Podszedł powoli do Elizy, która widząc to wszystko była w szoku.
- Odkąd cię poznałem, wiedziałem, że chcę spędzić z tobą resztę życia - powiedział, a Eliza słysząc jego głos poczuła dreszcz przechodzący przez całe jej ciało. - Jesteś moją miłością, moim światłem i drogą... Inspirujesz mnie do stawania się lepszym człowiekiem, muzykiem, przyjacielem. Rozświetlasz każdy mój dzień. Uratowałaś mojego brata.
Maciej Kacperczyk uśmiechnął się ze szpitalnego łóżka.
- Ja chyba nie... - zaczął Jan Rap.
- Cicho. - zasłoniła mu usta Anita, czując promieniowanie emocji Elizy na własnej skórze.
- Dlatego dziś - kontynuował Pa Paweł - Przy obecności wszystkich naszych przyjaciół chciałem zapytać cię... - ukląkł na jedno kolano i wyciągnął z kieszeni pierścień z diamentem tak dużym jak jego serce. - Chcesz spędzić ze mną resztę życia?
PS ROZDZIAŁ ZADEDYKOWANY CZŁOWIEKOWI ORKIESTRZE, SUPER MUZYKOWI, RAPEROWI I ZIOMALOWI - KAMILOWI LANKOWI. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, BĄDŹ ZAWSZE ZDROWY I WESOŁY
YOU ARE READING
Odwyk Młodych Bossów
Adventure"Nie no już naprawdę, jeżeli się oni jeszcze nie wyszaleli, no to już stąd na odwyk." Pobyt w Hotelu Maffija zakończył się dla członków SB MAFFIJI poważnymi problemami. Uzależnienie od narkotyków i alkoholu zmusiło poczciwego pape Solara do odesłani...