THE KID AND HIS GF WERE KISSING IN A CLOSET

683 23 65
                                    

So

Part 2 do poprzedniego rozdziału XD a i na potrzeby tego oneshota, uznajmy, że Piper jest bliżej ich wieku


Minęło kilka tygodni po całym incydencie z szafą i od dnia w którym Henryk i Charlotte zaczęli chodzić.

Aktualnie oni, Ray, Jasper i Piper siedzieli w Kryjówce.

Dunlop i Hart oglądali jakieś głupie filmiki na tablecie. Henryk i Charlotte siedzieli obok siebie, a Ray przeszywał ich wzrokiem, czekając aż któreś się złamie.

Blondyn przełknął ślinę, trzymając kontakt wzrokowy z szefem. Dopiero dźwięk sms'a wyciągnął go z transu. Pokręcił głową i odblokował telefon.

Od: Char❤️

Czemu Ray się na nas tak gapi? ;-;

Chłopak zerknął na bruneta po czym zaczął odpisywać.

Do: Char❤️

nie mam pojęcia ;-;

Do: Char❤️

na pewno coś planuje >:(

Zablokował tel i ponownie skupił się na superbohaterze.

Dziewczyna odblokowała własny telefon i przeczytała wiadomości. Zerknęła na Niebezpiecznego, a potem odpisała.

Do: Hen🥰

No dobra, ale co on może takiego planować? Powie im o naszej przygodzie w szafie?

Zdając sobie sprawę, że są w dupie wymienili przerażone spojrzenia, po czym oboje dostali sms'y.

Do: młody😈💓

Cieszcie się spokojem puki możecie hehe

Do: Char👩🏿💓

Cieszcie się spokojem puki możecie hehe

Hart przewrócił oczami. Wszystko traciło jakąkolwiek grozę kiedy Kapitan popełniał błędy. Page westchnęła.

Do: Kapitan Tata👽

*póki
ja cię pls Ray >_>

Do: Ray🤡💓

*póki 🤦🏿‍♀️

Mężczyzna zmarszczył brwi, gdy dostał takie same odpowiedzi. Przewrócił oczami, ale dość szybko nastrój mu się poprawił. Zablokował telefon i uśmiechnął się pod nosem. Para posyłała mu spojrzenia.

W końcu mrugnął do nich i usiadł prosto.

— Młody i jego dziewczyna obściskiwali się w jakiejś szafie podczas naszej ostatniej misji! — powiedział i uśmiechnął się szeroko.

Jasp i Pipes odwrócili wzrok od tabletu, a Schwoz, który dopiero wszedł patrzył na to wszystko skołowany.

Hen wypluł napój, który właśnie pił, a Char oblała się rumieńcem.

— Wiedziałem, że w końcu chenry się spełni — mruknął Jasper, uśmiechając się pod nosem. Objął Piper ramieniem i przyciągnął ją bliżej siebie.

Blondynka zaśmiała się cicho.

— Yo! Kiedy ślub? — zawołała i oparła się o chłopaka.

"Chenry" oblało się jeszcze większym rumieńcem, przez co wyglądali jak żywe pomidorki.

Manchester powoli wstał.

— Wiecie co? Przypomniałem sobie, że muszę iść szybko coś załatwić...

— NAWET O TYM NIE MYŚL!

— WRACAJ TUTAJ, RAY!

I w taki oto sposób trójka przyjaciół zaczęła się ganiać po pokoju. Dunlop i Hart śmiali się z całej sytuacji, a Schwoz dalej stał i zastanawiał się.

Czo tu się kurde dzieje?




No heeeeej

NAWRÓCIŁAM SIĘ Z POWROTEM NA NASZĄ RELIGIĘ, CHENRYCYZM<3!

ogólnie wiem, że wyszło z tego shota trochę texting story, ale nooo
I like it XD

Kej

Lecę umyć włoski (yep, nie ma to jak mycie włosów o 12 w nocy XDD)

See yaaa<3

Him and I | ChenryWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu