oda do żałosności

14 0 0
                                    

I tak nigdy nie będę ciebie miała
Chociaż nie wiem jak bardzo bym tego chciała
Chociaż bym może nawet i tysiąc tych wierszy ci napisała
I nawet z 10 rodzajów fasoli kotletów naklepała
Nawet, jakbym już tylko wpierdalała trawę i stokrotki
I na orbitreku zapierdalała jak wszystkie moje ciotki
I mogłabym szafę wymienić na całą czarną
I chodzić na wszystkie protesty
Gimnastykę i jogę robić poranną
Komarów nie zabijać i dać się kasąc złości
Ale ja nie będę siedzieć i płakać bo nie potrzebuję litości
Zamiast tego mogę po prostu zapomnieć o Bożym świecie
Poczekać aż się ściemni i pościelę swoje dwuosobowe łoże
Przyśnisz mi się przecież
O ile tak prościej, o ile więcej człowiek może

Jak cudownie jest móc być w moim świecie z Tobą

Dla SWhere stories live. Discover now