prefekt naczelny

1.5K 240 54
                                    

Rozdział IX

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozdział IX

Prefekt Naczelny

» Jak Kim Taehyung dalej nie potrafi się pogodzić z wyborem Jeon Jeongguka na prefekta naczelnego. «


🦦 No wiesz ty co. Po tylu rozdziałach to byś się w końcu z tym ogarnął.

🐯Nigdy w życiu.

___

Cierpliwość popłaca.

To właśnie przysłowie pobrzmiewało w głowie Taehyunga, kiedy w pośpiechu przemierzał korytarze Hogwartu, zmierzając na niezwykle ważne spotkanie w gabinecie Longbottoma. Bo oto nadszedł ten dzień, w którym w końcu dowie się tego, co tak bardzo nurtowało go od pojawienia się w Hogwarcie.

— Może mi pan wyjaśnić, jakim cudem szkolny chuligan dostał odznakę prefekta naczelnego?! — rzucił na dzień dobry Taehyung, ledwo przechodząc przez próg gabinetu, a siedzący na fotelu Jeongguk odwrócił się w stronę zdenerwowanego prefekta.

Zerknąwszy na rumiane policzki i słomiane kosmyki rozwiane od szybkiego kroku, skomentował jedynie. — Pięć minut przed czasem, już mnie to nawet nie dziwi.

Gdyby Taehyung nie był już zirytowany inną sprawą, z pewnością odpowiedziałby na tę przyganę i to tak, że temu pożal się Merlinowi szukającemu, aż by w pięty poszło, ale blondyn był już aż nadto zmęczony ciążącym mu na żołądku uczuciem stresu, że dla własnego dobra zdecydował się puścić tę uwagę mimo uszu. Teraz jedyne co go interesowało, to powody, które przemawiały za uczynieniem Jeongguka prefektem naczelnym i nawet sam fakt, że oprócz ich trójki w gabinecie panowała pustka (co na spotkaniu prefektów nie miało racji miejsca, a dyrektor wezwał ich do siebie właśnie w tej sprawie) nie mógł go przed tym powstrzymać.

— I poza tym jaki tam szkolny chuligan. — Zaśmiał się Jeongguk, jednocześnie zerkając w stronę siedzącego za biurkiem dyrektora, któremu szukający posłał promienny uśmiech, zanim z powrotem odwrócił się w stronę Taehyunga. — Ja po prostu dbam o to, żeby ci się nie nudziło.

Blondyn przez chwilę patrzył na Jeongguka w milczeniu, aż w końcu przeniósł swoje spojrzenie na Longbottoma.

— Słyszy pan, co on mówi i nawet pan nie zareaguje? — zapytał prefekt, a gdy nie doczekał się żadnej odpowiedzi, potrząsnął głową z niedowierzaniem. — No nie, to chyba jakiś nieśmieszny żart.

— Ależ skąd panie Kim, dlaczego pan tak myśli? — zdziwił się Longbottom, zaś Taehyung wytrzeszczył oczy i wskazał na rozwalonego na fotelu bruneta, jakby to samo w sobie było wyjaśnieniem.

— Jak on może być prefektem naczelnym?

— Jest nim, bo to ja go mianowałem — odpowiedział najspokojniej w świecie czarodziej i ku zdziwieniu Taehyunga, sięgnął do miseczki z cukierkami po truskawkowego dropsa. A blondyna w tamtym momencie aż zatkało.

The Marauders | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz