~39~

197 6 0
                                    

Nagle obudziło mnie głaskanie ,czułam jak czyjaś dłoń głaska moje włosy.Jednak nie reagowałam ,nie miałam zamiaru otwierać oczu .Lecz osoba ,która chciała mnie obudzić nie przestawała ,nie dała mi wygrać tej bitwy.

-Yuki-Wyszeptała Dallia-Wstajemy -Mówiła dalej głaskając moje włosy .Zacisnęłam swoje powieki ,jednak i tak wyciekła spod nich łza opadając na poszewkę poduszki-Już wszytko dobrze,nie płacz .Allister już sobie poszedł .

-A-ale jak to poszedł?-Zamrugałam szybko i podniosłam głowę aby na nią spojrzeć .

-Śniadanie już było.Powiedziałyśmy mu,że źle się czujesz i jeszcze śpisz -Powiedziała stawiając talerz z jedzeniem na stoliczek obok mojego łóżka-Zjesz ?-Pokiwałam głową na tak .Było mi niedobrze po wczoraj ,jednak mój brzuch się skręcał z głodu-Wołaj jak będziesz czegoś potrzebować -Powiedziała wstając z łózka-Ubrania na dziś masz w szafie -Pokazała na mebel i wyszła z pokoju zamykając za sobą drzwi .

Chciałam zostać sama ,jednak nie czułam się bezpieczna.Wszystkie tu nie jesteśmy bezpieczne a jednak nie mamy sił się uwolnić z pod więzów Allistera .Najpierw niszczy nas psychicznie aby potem mieć nad nami kontrolę .Chce aby nasze prawdziwe 'ja ' umarło a zastąpiło je nowe ,idealne i wymyślone przez niego samego .Jednak nie mogę pozwolić Yuki umrzeć nie mogę się stać Casie tak samo nie mogę doprowadzić do tego aby to samo spotkało Dalie .Może dziewczyny się poddały będąc długie lata w zamknięciu jednak ja i Dalia nie damy mu się.Nie chcąc dłużej myśleć zjadłam moją porcję śniadania ,którą przyniosła mi dziewczyna .Następnie przypominając sobie wczorajszy dzień,który jest dla mnie jak zły sen wyskoczyłam z łózka.Podeszłam do szafy ,zabrałam ubrania i bieliznę do rąk .

-Idę pod prysznic-Powiedziałam idąc do łazienki .

-Okey-Odpowiedziała Nell siedząc na kanapie odrywając swój wzrok z czytanej przez nią książki.

Będąc w łazience rozebrałam się z mojej piżamy,naga weszłam pod prysznic.Jednak gdy odkręciłam ciepłą wodę ,która spływała po mojej skórze krzyknęłam cicho z bólu .Całe ciało mnie bolało ,a ciepła woda sprawiała uczycie jak by stado os mnie w jednej chwili użądliło .Nie ruszając się z miejsca zabrałam w dłoń żel pod prysznic .Wylałam go na dłoń i się umyłam ,dopiero po tej czynności wyszłam z pod natrysku cała obolała .Delikatnie złapałam za skrawek ręcznika i się nim owinęłam ,materiał ocierał się o moją skórę sprawiając mi większy ból.Będąc sucha ubrałam się w białe krótkie spodenki i tego samego koloru koszulkę .Następnie zabrałam szczotkę w dłoń i od czubka głowy do samych końcówek zaczęłam je rozczesywać .Liczyłam do stu podczas tej czynności ,traktowałam to jak zabawę.Chciałam w ten sposób znów się stać ta małą dziewczynką ,która siedzi na kolanach u swojego taty a ten rozczesuje jej wilgotne włoski.

Po wykonaniu tej czynności uczesałam włosy w warkocza na jednej stronie głowy a następnie zabrałam się za robienie makijażu.Oczywiście musiał być taki jak uwielbia Allister ,myśląc ,że musimy się stroić dla niego czułam się brudna i nic nie warta .Jego dotyk na mojej skórze dalej mnie palił nie dając zapomnieć o wczorajszym dniu .

Jego dotyk na mojej skórze dalej mnie palił nie dając zapomnieć o wczorajszym dniu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Start  AgainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz