-To co,ona to wszystko w klubie udawała ?-Zapytała Bon.

-Tak ,specjalnie mnie zaciągnęła w miejsca gdzie są kamery i udawała ,że się bzykamy -Westchnąłem -To jak powiecie mi gdzie jest Yuki?

-Poszła do ogrodu -Po wypowiedzi dziewczyny wstałem z miejsca i skierowałam się w wcześniej wymienione miejsce w celu znalezienie mojej żony .

I faktycznie tam była ,stała obrócona do mnie tyłem opierając się dłońmi o balustradę .Widziałem jak się trzęsie z zimna ,szybko zdjąłem moją marynarkę i położyłam ją na zimnych ramionach Yuki.

Oczkami Yuki

Będąc  w ogrodzie stałam na tarasie po, którego bokach były schodki prowadzące do pięknego ogrodu. Podpierała się dłońmi o balustradę .Było mi delikatnie zimno jednak nie chciałam wracać jeszcze do środka ,nie miałam zamiaru patrzeć na szczęśliwą Emmę u boku mojego męża .Jednak nagle poczułam jak ktoś kładzie na moje ramiona jakiś materiał ,przestraszona podskoczyłam jednak gdy się obróciłam zobaczyła za sobą Chrisa .Nie mogąc nic powiedzieć patrzyłam jedynie w jego cudne oczy .

-Możemy pogadać?-Przerwał ciszę.

-Chyba nie mamy o czym -Chciałam odejść jednak chwycił mnie za nadgarstek .

-Mamy-Przyciągnął mnie do swojego torsu i objął w talii.

-Przecież już wybrałeś Emmę więc czego ode mnie jeszcze chcesz -Warknęłam na niego .

-Nie wybrałem.

-A-ale jak to?-Przerwałam mu-Przyjechaliście tu razem jak i mieszkacie w naszym domu ,od miesiąca jesteście z sobą myślałam ,że....

-To nie myśl słonko -Zaśmiał się -Proszę daj mi to wytłumaczyć.

-Masz minutę -Odpowiedziałam hardo.

-Nie zdradziłem cię ,to Emma podała mi coś do drinka a gdy byłem na pół przytomny zaciągnęła mnie w miejsca gdzie były kamery i udała ,że się ze mną kocha -Nagle uklęknął na kolana i przytulił się do mojego brzucha -Kocham was -Pocałował delikatnie widoczny ciążowy brzuszek-Daj mi szanse ,dla nas i naszego maleństwa .-Płakał ,Chris płakał-Kocham was -Wyszeptał

-My ciebie też kochamy-Wytarłam kciukiem jego łzy.

-Wrócisz do mnie ?

-Tak ,wrócę .Jednak jeśli jeszcze raz będzie miała miejsce taka sytuacja wyprowadzę się a ty nie znajdziesz mnie ani naszego dziecka -Oszczegam go .

Kiedy Chris wstał z klęczek porozmawialiśmy chwilę a następnie wybraliśmy się na spacer po tym pięknym ogrodzie ,w między czasie się dużo z sobą przytulaliśmy i całowaliśmy brakowało mi tego .Jednak gdy mieliśmy już wejść na sale do reszty gości drogę zasłoniła nam Emma .

-O jak słodko -Powiedziała przesłodzonym głosem -Nasza para znów jest razem -Uśmiechała się sztucznie .

-Czego chcesz Emma?-Pytam od niechcenia.

-Nic takiego,chciałam tylko pogadać i wymienić z tobą swoje doświadczenia....

-Zamknij się Emma!-Przerwał jej Chris.

-Jakie doświadczenia?

-No wiesz ,w sprawach łóżkowych z twoim mężem .Powiedz z tobą w łóżku też był taki dziki i namiętny ?-Zapytała wyprowadzając mnie z równowagi ,nagle Chris zagwizdał .

-Spaliście z sobą?-Zapytałam chodź ledwo te słowa opuściły moje usta.

-Tak.A coś ty myślała ,że przez ten miesiąc kiedy mieszkałam z Chrisem graliśmy nocami w monopol-Zaśmiała mi się prosto w twarz .

-Zabierzcie ją stąd i wywalcie za drzwi -Rozkazał mój mąż dwóm chłopakom,gdy się zjawili obok Emmy .

-Chris...

-Kochanie ,to mało ważne -Próbował zakończyć jak mniemam niewygodny dla niego temat .

-Chris ,nie wkurwiaj mnie tylko powiedz czy to prawda !

-Spokojnie ,nie denerwuj się to zaszkodzi dziecku.

-Nie pierdol tylko mów -Powiedziałam spokojniej bo wiem ,że Chris ma rację a ja nie chce nic zrobić naszemu maluszkowi .

-Myślałem ,że nie ma już dla nas szans ,przestałem się strać o ciebie po tym pierdolonym miesiącu....-Przerwał na chwilę -Poszedłem do baru,chlałam już z dobry tydzień aż nie przyszła w nocy do mnie Emma....Przepraszam kochanie -Zapłakał-To był jeden jedyny raz ,byłem pijany nie wiedziałem co robię .

-Nie wiedziałeś co robisz ?! Śmieszny jesteś gdybyś nie wiedział co robisz nie mieszkał byś z nią w naszym domu -Starałam się opanować emocje .

-Proszę daj mi jedną szansę -Błagał.

-Robię to tylko i wyłącznie dla dziecka....Ostatnia,więcej szans nie będzie -Powiedziałam definitywnie.

-Dziękuję -Wyszeptał a następnie wbił swoje usta w moje .

Na początku nasz pocałunek był powolny ,jednak z sekundy na sekundę stawał się coraz bardziej namiętniejszy.Chris polizał moją dolną wargę prosząc o dostęp ,jednak ja mu go nie udzieliłam .Chciałam się z nim podroczyć ,jednak chłopak miał inne plany i ścisnął moje pośladki dzięki czemu  jęknęłam z przyjemności otwierając delikatnie usta a Chris wykorzystując moment wdarł się swoim językiem do mojego wnętrza .Toczyliśmy walkę naszymi językami o dominacje w tym pocałunku,nie chciałam jej tak łatwo oddać ,nie bez walki.Jednak jak się można domyślić przegrałam ją a Chris przejął dominację w naszym pocałunku na minimalną chwilę ,gdyż musieliśmy się kilka sekund później oderwać od siebie z braku tlenu .Głośno dysząc oparłam swoje czoło o czoło chłopaka .

-Nie myśl sobie ,że w takiej sytuacji wrócę z tobą do domu-Powiedziałam po uspokojeniu oddechu.

-Dlaczego?-Zapytał nie rozumiejąc.

-Spała w naszym łóżku z tobą ,nie mam zamiaru chodzić po domu i wszędzie widzieć Emmę -Wyjaśniłam .

-Dobrze w takim razie sprzedamy dom i kupimy nowy .Przynajmniej będę mógł zrobić już pokój dla naszego dziecka -Oderwał swoje czoło od mojego ,chwycił mnie za rękę i poszliśmy do reszty gości .


************************************************************************

Pogodzenie się tylko i wyłącznie dla dobra dziecka, czy to ma sens. A może jednak Yuki będzie żałować swojej decyzji.

Jak zawsze liczę na gwiazdki i wasze komentarze co sądzicie o rozdziale.

Start  AgainWhere stories live. Discover now