Rozejrzałam się wokół siebie. Byłam w miejscu, w którym często spędzałam wolne chwile w czasach liceum. Otaczała mnie gromadka ludzi. Moi rodzice, Ola, moja najlepsza przyjaciółka Amelia, z którą tak dawno się nie widziałam, moja czwórka kuzynostwa, przyjaciele z czasów liceum, a nawet pani Basia!
-Wszyscy są tutaj dla ciebie - wyszeptał do mojego ucha Domen.
Nagle wszyscy obecni zaczęli śpiewać "sto lat". To taki niezręczny moment! Zareagowałam śmiechem i płaczem. Byłam szczęśliwa, tak naprawdę. Obchodziłam właśnie swoje 21 urodziny razem z moimi najbliższymi w miejscu, z którym wiązało się tyle wspomnień.
-Blan, tęskniłam! - krzyknęła Amelia.
-Ja też, sister - roześmiałam się.
Padłyśmy sobie w ramiona z płaczem. Kątem oka widziałam uśmiechniętego Domena. Wiedziałam, że zaplanował to wszystko, bo mu na mnie zależało. Przez ten czas poznałam go dobrze.
-Pogadamy później, Mel - szepnęłam przyjaciółce.
-Tak, idź i porozmawiaj z nim - uśmiechnęła się porozumiewawczo.
-Ta sama Amelia, co zawsze - roześmiałam się razem z nią.
Odwróciłam się od niej i poszłam w kierunku Domena. Widziałam, że na mnie czekał.
-Dziękuję...
-Nic nie zrobiłem...
-Domen, zrobiłeś wiele - przerwałam mu. - Nie zasłużyłam sobie na to wszystko.
-Zasłużyłaś na wszystko, co najlepsze - powiedział obejmując mnie w talii.
-Dlaczego? - spojrzałam na niego oczami zaszklonymi od łez.
-Bo cię kocham - uśmiechnął się nieśmiało.
Po moich policzkach popłynęły łzy.
-Nie płacz, skarbie. To twoje urodziny - otarł łzy z moich policzków.
-Przepraszam, to tylko emocje.
Przytulił mnie. Spojrzałam na niego, by jego orzechowe oczy spotkały się ponownie z moimi zielonymi.
-Ja ciebie też... - wyszeptałam.
YOU ARE READING
Under the Ski Jump Hill ** Domen Prevc [Poprawki]
FanfictionJestem Blanka i mam 19 lat. Moją jedyną pasją są skoki narciarskie, chociaż nigdy nie byłam na żadnym konkursie. Moim marzeniem jest zobaczenie skoczków na żywo. Jestem ratowniczką, udało mi się dostać do obstawy zawodów Pucharu Świata w Skokach Nar...